A do mnie miała kumpela z córeczkami wpaść o 14, ale coś ich nie ma :/ Potem mają przyjść teście, mogliby wałówkę przynieść
Bo mi na dziś pieczeń została tylko.
Co do apetytu, to ja mam o wieeeele mniejszy niż pod koniec ciąży (wrzucałam w siebie mnóstwo jedzenia, praktycznie bez przerw między posiłkami). Teraz od rana banan, jabłko i 2 kanapki. Ale to chyba fizjologia, bo mi zostało 10 kg na plusie w stosunku do wagi sprzed ciąży. W sumie nie wiem czemu jest mnie aż tyle, bo nie wyglądam. CHYBA
Asia tak mi przyszło do głowy, że może Ci łatwo leci z piersi, to Witek nie musi się tak napompować. Druga sprawa, że nawet kilka ruchów szczęki, przerwa techniczna 10-15s i znowu parę ruchów to się też liczy jako efektywne ssanie, dziecko wtedy je, mimo że wygląda jakby ściemniało
Takie eleganckie ściąganie do flaczka za jednym podejściem w 15 minut to niby po paru tygodniach dopiero. Czekam z utęsknieniem na ten moment, bo u nas każde karmienie oprócz nocnego jest w 2-3 ratach, a i tak do końca cyc nie jest opróżniany. No ale piersi jak kamienie też nie mam, trzeba się więc cieszyć.
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]