Mariola789 no ja miałam tak, że w 12 tyg zaczęłam plamić i musiałam brać luteinę. W szpitalu lekarz powiedziała, że po 2 tyg mam się zgłosić do swojego lekarza prowadzącego na wizytę kontrolną. To akurat wypadało tydzień przed wizytą, na którą byłam zapisana. Na wizycie byłam 2.01 a L4 miałam do 9.01. Potem musiałam jechać 9-go po samo L4 więc widocznie można wystawiać bez wizyty
Chodzi o to żeby między datą wystawienia L4 a datą od kiedy ono obowiązuje nie było dłuższego odstępu niż te 2 dni. Dlatego jak byłam na wizycie 2-go to nie mogli mi wystawić L4 od 10-go. Mogliby od 4-go ale wtedy traciłabym 5 dni bo zwolnienia by mi się nakładały. Mam nadzieję, że nie namieszałam za bardzo
Aha i ja nie zanoszę L4 do pracy tylko wysyłam im poleconym. Bo przecież jestem niezdolna do pracy to po co mam się tam pojawiać
Jeszcze mi ktoś powie, że skoro mogę sobie tak jeździć to równie dobrze mogę pracować.
Dzisiaj byłam na pierwszych zajęciach szkoły rodzenia. Póki co takie spotkanie organizacyjne, na końcu trochę ćwiczeń. Ale jestem pozytywnie nastawiona bo bardzo fajna atmosfera, miła prowadząca, ogólnie fajna grupa, w sumie 5 par
Położna powiedziała nam o symptomach porodu, kiedy jechać do szpitala a kiedy można jeszcze poczekać. Jak wybrać szpital, spakować torbę. Bardzo zabawnie zrobiło się podczas ćwiczeń bo panowie musieli ćwiczyć z nami
Widok nieporadnie wyginających się facetów w jeansach albo koszulach - bezcenny
A jak przeczytałam sobie dokładnie plan zajęć to okazało się, że na jednych z kolejnych zajęć będzie też o chustonoszeniu i te zajęcia będzie prowadzić ta sama kobitka ode mnie z Pruszkowa, którą poznałam na warsztatach "Mamo to Ja"
Może wkręcę się na kurs ze zniżką albo jakimś rabacikiem na chustę
[link widoczny po zalogowaniu]