Luty 2014

Wysłane przez kahna 

kasioonia (offline)

25-02-2014 13:38:58

Brwinów
Mąż zapisał wczoraj młodego do przychodni i mamy na czwartek umówioną położną. Bardziej się stresuję tą wizytą niż pierwszą wizytą u teściowej tongue sticking out smiley Tym bardziej, że kobieta zna mnie od dzieciaka. W sumie w szpitalu nikt mnie nie sprawdzał, czy dobrze przewijam, czy Kuba jest odpowiednio ubrany... Ech... Ale przynajmniej obiecała, że zdejmie mi szwy, więc oszczędzę sobie wycieczki do Warszawy i zostawiania dziecka w domu samego z przyszywanym dziadkiem. A jak wypisze mi po znajomości zaświadczenie do becikowego (w sumie pracuje też w szpitalu, w którym miałam prowadzoną ciążę i w którym rodziłam) to już w ogóle będzie super.
Podpytałam ją o tą łuszczącą się skórę i zaleciła to, co w sumie sama zaczęłam robić - smarować oliwką i do kąpieli dolać nakrętkę oliwki. Dziś zauważyłam, że łuszczy mu się też skóra na ramionkach, przy stópkach i koło jajek, więc chyba profilaktycznie całego go nasmaruję.

Mieliśmy dziś ciężką noc. Kuba koło 21 zaczął być marudny i bolał go brzuszek, strasznie się prężył, a potem zaczął walić kupy jedna za drugą. Co zmieniliśmy pieluchę, to już była brudna. Nie mogliśmy go uspokoić i choć był dobrze odbity, co jakiś czas ulewał. Po karmieniu o północy w ogóle nie dawał się uśpić, choć oczy mu się same zamykały - zasypiał w trakcie krzyku, jakby mu ktoś zasilanie odłączył, a za kilka minut znowu krzyczał. Nie pomagało noszenie na rękach, masowanie brzuszka, kołysanie i śpiewanie. Wreszcie koło drugiej mąż zdecydował, żebyśmy go wzięli do łóżka, położyliśmy go między sobą i dopiero wtedy się uspokoił i usnął. Po karmieniu o 3 już był spokojny, chociaż cały czas mu się kotłowało w brzuszku.
Jak mieliśmy taką akcję w szpitalu, zapytałam pediatrę, czy mogę mu podawać jakąś herbatkę z koperku czy rumianku. Powiedziała mi, że nie, bo dziecka nie można przepajać. Zgłupiałam, bo wydawało mi się, że przy takich luźnych i częstych kupkach właśnie łatwo o odwodnienie...

Goście zapowiedzieli mi się na sobotę. Mój brat przylatuje z Irlandii, więc jemu nie bardzo mogę odmówić, ale zapowiedziała się też moja babcia, która wpadła na genialny pomysł, że weźmie ze sobą też swoją najmłodszą córkę i jej córkę i za nic nie daje sobie przetłumaczyć, że po pierwsze, to za wcześnie i za dużo, a po drugie, ja zwyczajnie nie mam siły na zabawę w gości. "To my pójdziemy do cioci (sąsiadka z naprzeciwka), a ty nam przyniesiesz dziecko i pokażesz z daleka". Ta, jasne, już pędzę. Nie wiem, udawać, że mnie nie ma, czy jak...?


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Pati1990 (offline)

25-02-2014 14:31:06

RUMIA
Hej smiling smiley
Kasioonia współczuje. Rzeczywiście niektórym troszkę brak wyobraźni. To chyba oczywiste, że każda z nas potrzebuje na początku przede wszystkim spokoju i wypoczynku a nie tłumu gości.
Moja Roksi dziś też daje popalić. Ciągle krzyk. Zasypia mi na rękach, chcę ją odłożyć to śpi dosłownie 3 minuty po czym oczy duże i płacz. Skubana mała.


[link widoczny po zalogowaniu]

"Szczęścia nie można kupić, ale można je sobie urodzić" smiling smiley

Pati1990 (offline)

25-02-2014 16:03:04

RUMIA
W końcu udało mi się uspać tą małą terrorystkę smiling smiley
Jeśli chodzi o pękające skórki, to Roksi też miała. Stópki w zgięciach było mega popękane. My pozbyliśmy się tego przez smarowanie bambino na przemian z parafiną.
Mam pytanko. Od 3 dni Roksi robi MEEEEEEGA śmierdzącą kupkę :/ Smród jest naprawdę rażący. Ledwo usłyszę, że zdorbiła i już ulatnia się ten smród. Nie wiem z czego to wynika, czy ja coś jem nietak? Kupki są takiej konsystencji i koloru jak zawsze, czyli dość rzadkie i takie żółtawe, jasno zielonkawe. Wcześniej były takie same tylko tak okropnie nie śmierdziały... Sama nie wiem.
Dodatkowo byłyśmy dziś na USG bioderek i doktor po dosłownie 3 minutowym badaniu powiedział, że: "Wszystko jest dobrze. Brak jąderek kostnienia głów kości udowych" - Bardzo mnie to zmartwiło, ale ponoć to normalne i nie ma w tym nic złego...??
Pozdrowionka smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

"Szczęścia nie można kupić, ale można je sobie urodzić" smiling smiley

kahna (offline)

25-02-2014 19:56:56

Lublin
witajcie internetowe Cioteczki,
my dziś po wizycie u położnej. Wiki rosnie, a dokładnie przybiera bardzo ładnie, waży już 3430g, czyli od ostatniej wizyty (2 tygodnie temu) przybrała 550g, a od najniższej wagi 930g, maminy cyc jej słuzy karmienie piersią
Wiki dziś Aniołek (tfu tfu oby przed noca nie zapeszyć) w nocy obudziła się o 1, później przed 5, i jak walnęłyśmy się dalej to wstałyśmy o 9. po cycusiu znowu drzemka (przed 10 usnęła) i chwilę przed 13 musiałam ją budzić bo mieliśmy jechać do położnej. po wizycie wpadlismy do babci i oczywiscie kulturalne dziecko przekimało prawie całą wizytę (od 14-17). teraz też już śpi i mam nadzieję ze tak jej zostanie radość
standardowo na wizycie w przychodni musiałyśmy obsikać kozetkę, ehhh już drugi raz taki numer wycina, a matka musi się wstydzić.
położna pytała o szczepionki czy już się zdecydowlaiśmy, powiedziałam że na 6w1, co do rotawirusów mówiłam jej że chyba odpuścimy bo w rodzinie nie ma malych dzieci, do żłóbka też nie planujemy jej dać, dopiero do przedszkola, i powiedziała że moze i mozna odpuścić skoro nie będzie miała kontaktu ze skupiskiem innych dzieci. a Wy jak ze szczepieniami?? bierzecie na rotawirusy, meningokoki i pneumokoki, bo ja nie wiem czy sie decydowac na te 2 pozostałe?


[link widoczny po zalogowaniu]

roka158 (offline)

25-02-2014 20:23:03

Mierzęcice
Cześć dziewczyny !

Cieszę się że wasze pociechy tak ładnie rosną smiling smiley

My nareszcie w domu.
Wyszliśmy dopiero dziś bo mały miał lekką żółtaczkę (wyniki miał mieszczące się w normie ale lekarz stwierdził że można mu ponaswietlać brzuszek)
Jasiu miał też rumień noworotkowy, kremuje go maściom chłodzącą i już mu mija. Mam go kąpać i natłuszczać oliatonem.
A sam poród nie był zły .
W czwartek miała wizytę kontrolną i objawy jak wam pisałam.
Udało mi się pozałatwiać wszystko na uczelni i poszła na wiztę.
Gin mnie zbadał i powiedzial że mam minimalne rozwarcie i że na razie zostanę na 2 h na ktg .
Najpierw zrobili mi usg i wstałam z badania odeszły wody i od razu zostałam przyjęta na oddział.
Zanim wypisali wszystkie papiery miałam spore rozwarcie i na porodówkę.
Jak dojechała moja położna rozwarcie było juz na 7 palców i było po 16,30.
Ja mam wąską miednicę i i mały nie mógł zejść do kanału rodnego.
Parcie też jakoś mi nie szło. ale w końcu po 3,5h Jasiu był już ze mną.
Przez to że nie umiałam przeć popękały mi naczynka na całej twarzy i w gałkach ocznych. (twarz już jest ok, ale oczy mam czerwone).
Mały ma już 5 dni waży więcej niz waga urodzeniowa.
Półki co jest bardzo grzeczny , je , śpi i sie uśmiecha.
oby tak dalej .

Miałam też małą depresje poporodową , ale juz mam się dobrze.
ja na razie schudłam tylko 6 kg sad smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

roka158 (offline)

26-02-2014 10:43:08

Mierzęcice
Cioteczki zdjęcia mojego Skarbka w galerii.

Co do szczepień ja na pewni biorę skojarzone i a obecną chwilę rotawirusy i pneumokoki.
Chyba że ktoś mądry mi wytłumaczy że nie warto.
Jaśka jak w szpitalu zaszczepili ma te pierwsze szczepienia to źle się czół całą noc, więc chce mu do minimum ograniczyć ilość kłóć .

Dziewczyny mam pytanie co do pielęgnacji.
Pierwsza kąpiel poszła nam gładko. Ale nie bardzo wiem jak postępować z buźką . Jak wy myjecie szkrabom buzie ?
smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]

kahna (offline)

26-02-2014 13:56:07

Lublin
Roka - Jaś jest przesłodki, extra kawaler rośnie dla mojej Wiki Mr. Green
super że poród przebiegł szybko i bezproblemowo, fajnie ze już jesteście w domku no i tu z nami.
co do pielęgnacji buzi, ja myję wodą przegotowaną i wacikiem, smaruję kremem bambino, a jak widzę że np moja Mała się podrapie to lekko bepantenem pacnę żeby tę skórkę zatuszować.


[link widoczny po zalogowaniu]

kerkia (offline)

26-02-2014 14:22:47

jestem w szoku, że już po 14tej. my dziś pierwszy dzień sami, małż wrócił do pracy po urlopie. rano byliśmy w przychodni na kontroli, mały dokarmiany flaszką od poniedziałku przybrał 200g więc super ale dalej kupek nie robi bez czopka, dostałam receptę na bebilon pepti i na usg brzuszka, zobaczymy jakie będą efekty i wyniki, usg dopiero za tydzień.
poszliśmy sobie po przychodni na małe zakupy do rossmanna, pleśniawki ładnie znikają, a ja nie wiem gdzie i kiedy mi pół dnia przeleciało, dopiero teraz udało mi się zjeść jedną kanapkę i napić łyka inkismiling smiley.

roka - ja małemu buzię myję wacikiem nasączonym solą fizjologiczną. Jasiek przesłodki smiling smiley.


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-26 16:22 przez kerkia.

kerkia (offline)

26-02-2014 16:41:41

nie ma jak najedzone i spokojnie śpiące dziecko :p




[link widoczny po zalogowaniu]

Pati1984 (offline)

26-02-2014 21:08:20

Łódź
Różnice w teoriach i podejściach wśród lekarzy co do karmienia i pielęgnacji dziecka to niestety norma. Najlepiej nabrać zaufania do jednej osoby i jej się trzymać, bo inaczej to tak jak pisałyście zgłupieć można.
Ja kąpię Anię w Emolium i skóra jest ok. Trądzik na buzi też już trochę odpuszcza, smaruję rano i wieczorem emolientem i już widzę poprawę.
Co do szczepionek to wszystkie dzieciaki szczepię tak samo. Najpierw te obowiązkowe systemem 5 w 1, a gdy dziecko skończy 2 lata dostaje tę na pneumokoki, wtedy jest tylko 1 dawka. Na rota, meningokoki i resztę nie szczepię.
Co do menu to jem mięso z kurczaka, indyka, wieprzowe gotowane w sosie lub z rosołu. Rosół z kluskami też wcinam. Gotowane ziemniaki oraz ryż i makaron najlepiej pełnoziarniste. Rybę gotowaną na parze. Zupy warzywne głównie z ziemniaków i włoszczyzny, zabielane odrobiną śmietany lub mlekiem. Leniwe pierogi lub pierogi z serem. Chude wędliny typu polędwica, gotowana szynka. Często gotuję sobie płatki owsiane na mleku lub kaszę mannę albo jem jogurt naturalny z otrębami. Jadam biały ser półtłusty i żółty ser oraz gotowane jajko, ale nie przesadzam z ilościami. Z surowych produktów to na razie tylko banany i czasem skubnę trochę marchewki. Jabłka gotowane. Czasem pozwalam sobie na łyżeczkę domowych powideł lub maminego dżemu malinowego. Wcinam herbatniki z Jutrzenki, ciastka owsiane i domowe drożdżowe ciasto. Piję herbatę zieloną, inkę z mlekiem, herbatkę laktacyjną i koperkową i duże ilości wody. Czasem łyknę trochę soku marchwiowego. Z przypraw to tylko sól, pieprz i czasem odrobina vegety oraz świeży koperek i natka pietruszki. Nie jem chleba tylko bułki, na cenzurowanym są brokuły, kalafior, fasola, pomidory, smażone, ostre i pikantne oraz nafaszerowane konserwantami.

A mnie trochę martwi, że kikut pępowinowy Ani jeszcze nie odpadł, to już przeszło 3 tygodnie, starszakom odpadały po 1-2. Dziś zaczęłam tam trochę grzebać i odchyliłam tak trochę mocniej a tam pod spodem jeszcze wszystko dość świeże i nie zapowiada się na odpadnięcie. Chyba grubą pępowinę mieliśmy. No cóż, jak sam nie odpadnie to pewnie nas do chirurga wyślą. Ktoś jeszcze ma ten problem?

kerkia a ten Bebilon Pepti to ze względu na brak kupek? To jest hydrolizat i moja córka to piła, ale z powodu skazy białkowej. Ale żeby pediatra mi przepisała receptę na to mleko to musiałam wcześniej zaliczyć alergologa. A mam jeszcze pytanie, czy Karolek tylko tak na tym zdjęciu wyszedł czy odgina Ci główkę do tyłu i wygina się w kształt litery C? Zwróć na to uwagę, bo u mnie niestety skończyło się to napięciem mięśniowym i roczną rehabilitacją. Był to też problem podczas karmienia, bo nie umiał jeść spokojnie tylko co chwilę się wyginał i wciąż musiałam go poprawiać. Mam nadzieję, że wyjątkowo się tak ułożył, a ja przez te moje doświadczenia ze starszakami już przeczulona jestem.


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1546880, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.