cześć !
gratulacje dla
Kasiooni!!!
Bardzo się cieszę że już ma małego
Dla Jakuba życzę dużo zdrówka :*
Ja dziś byłam w Katowicach, musiałam jechać pozałatwiać na uczelnie ios i wpisy .
przez 7 godzin byłam ciągle na nogach i teraz ledwo żyje
Nie czuje nóg. ja dzisiejszy dzień mnie nie ruszy to znak że Jasiu zamieszkał we mnie na stałe.
Jeszcze na koniec musiałam z moim M zaliczyć szybie zakupy !
Przez akcję z dzieckiem mój M nic sobie nie kupował od 6 miesięcy i aktualnie wygląda tragicznie, a do tego na wszystko mu szkoda.
Z jednej strony to dobrze że on taki oszczędny, ale z drugiem pracuje na takim stanowisku że musi sie dobrze prezentować ;/
Masakra z tym moim chłopem !!!
Ale po wielkim boju namówiłam go na jeansy, koszule.
Zostały nam buty ale to może w czwartek , bo planuje ostatni wyjazd do miasta
Dziś nawet zadzwoniła do mnie pani położna z którą będę rodzić
Chciała wiedzieć jak się czuje, jak moje nastawienie, chce się spotkać żeby jeszcze omowić plan porodu.
Fajnie że ktoś tez przeżywa mój poród
[link widoczny po zalogowaniu]