Hej!
Kahna teoretycznie powinnam jadać 4 razy w ciągu dnia o stałych porach wartościowe posiłki, ostatni ok. godz 18, a między nimi ewentualnie jakiś owoc lub jogurt naturalny. Nie cierpię być niewolnikiem czegokolwiek i dla mnie to utopia. Jem 4 posiłki, ale raczej nie ostałych porach dnia. Ostatni rzeczywiście o 18, bo wszyscy tak jemy, i lepiej mi się śpi jak nie jestem tak objedzona. Podjadam między posiłkami jak mnie bardzo ssie i zazwyczaj jem surową marchew, bardzo mi odpowiada. Zamieniłam produkty bebe na te cacy, ale nie cuduję z menu. Gotuję dla wszystkich to samo z tym, że np jak jest zupa jarzynowa to jem bez śmietany i zasmażek, które reszta rodziny uwielbia. Albo sałatkę dla mnie z jogurtem dla reszty majonez, dla mnie chleb ciemny reszta ma biały, dla mnie wędlina drobiowa reszta co tam lubi. Nie jem smażonego mięsa jedynie to dla siebie gotuję mięso osobno. Cukier po 2 godzinach po posiłku nie przekracza 140 jest blisko normy bo 133-138-141, ale jest ok. Mam glukometr pożyczony z przychodni, ale mierzę niesystematycznie raz dziennie, bo ukłucie w palec trochę mnie przerasta
Musi to zrobić mój mąż, ale jak mówi lubi mnie kłuć, więc znowu się uzupełniliśmy
Co do szczepień zostaniemy przy tradycyjnym kalendarzu jak wcześniej. Dzieciaki i tak chorują u mnie na to samo prawie jednocześnie. Młody dzisiaj smara się na zielono lecę do apteki po leki dla wszystkich, bo najdalej za dwa dni padnie córka i mąż. Mnie na razie omija.