Luty 2014

wahałam sie i wahałam, w końcu postanowiłam założyć wątek dla przyszłych mam, które w lutym 2014r. powitają swoje maleństwa.

teraz coś o sobie....
Mam na imię Kaśka, mój kalendarz minął już "30-stkę", i w zeszłym roku zaczęliśmy starania o dzidzię. troszkę nam się zeszło (wg gin "nawet nie trwało to długo", ale w koncu udało się. wczoraj byłam na usg, widziałam moja Kropeczkę i ma potwierdzenie - 6 tc, termin 10.02.2014r.

mam nadzieję że w niedalekiej przyszłości dojdą do mnie kolejne ciężarówki luty 2014r. Jak to mówią "w grupie zawsze raźniej", a że to moja pierwsza ciąża to jestem pełna obaw
jak na razie wszystko nawet OK, chodzę do pracy mdłości brak (odpukać), jedynie czasem skurcze w dole brzucha ale ginka powiedziała ze to normalne.


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-13 12:12 przez kahna.

Cześć Kaśka!

Ja również spodziewam się dzidziusia, termin wstępnie wyliczony na 11 lutego 2014 r. Jest to moja trzecia ciąża, mam już w domu córeczkę i synka. Ciąża jest dla nas zupełnym zaskoczeniem i wciąż oswajamy się z sytuacją. Na razie czuję się dobrze. Pobolewa mnie jedynie lewy jajnik, na którym utworzyła się niegroźna torbiel, która produkuje hormony podtrzymujące ciążę i wg zapewnień lekarza powinna się wchłonąć w II trymestrze.
Mam nadzieję, że przybędzie nas na tym wątku i będziemy mogły się wspólnie wspierać i dzielić zarówno swoimi lękami jak i radością.


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-14 11:48 przez Pati1984.

witaj Pati, już myślałam że nikt nie dojdzie, co prawda to dopiero poczatki ciązy, więc niektóre dziewczyny dopiero sie dowiedzą o fakcie, ale już jest nas dwie. zawsze to raźniej
jak przeczytałam to Twoja trzecia ciąża - to sorki za śmiałośc ale Ty już weteranką jestes ja dopiero debiutuję.
mam nadzieję że będzie nas tu więcje i kolejne przysżłe mamci do nas dołączą
pozdrawiam gorąco


[link widoczny po zalogowaniu]

Tak, czekamy z niecierpliwością na kolejne mamusie.
Jeśli chodzi o mnie to rzeczywiście pewne pojęcie o macierzyństwie już mam i chętnie się podzielę swoim doświadczeniem.
Dołączajcie! Czekamy!


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

cześć dziewczyny, co prawda termin mam na 31 stycznia 2014 ale mogę się przedłużyć na luty więc chyba tu pasuję jestem w 8 tygodniu jak narazie ciąża mi nie doskwiera, mniej więcej od 5 do początku 7 tygodnia miałam mdłości ale bez wymiotów i bez jakiejś tragedi, potem odbijało mi się ciągle w tej chwili z tych wczesnych objawów to została tylko nadwrażliwe piersi i senność w sumie to mega senność, częstsze wizyty w ubikacji no i w brzuszku czasem coś tam zakłuje coś pociągnie wiadomo rozciągają się flaczki. jako, że to moja pierwsza ciążą to najbardziej doskwiera mi zamartwianie się co mogę a czego nie mogę, zaczynając od swojej pasty do zębów z aminoflorkiem kończąc na moim kocie i remoncie kuchni. mam 33 lata, dzidziusia udało nam się "zrobić" przy 5 próbie i staram się mu w żaden sposób nie zaszkodzić no ale jak się czyta w necie to same sprzeczne informacje, można dostać zawrotu głowy, najlepiej byłoby się zamknąć na te 9 miesięcy w izolatce z własnym aparatem do usg.


[link widoczny po zalogowaniu]

Witamy Cię Kerkia! Oczywiście, że tutaj pasujesz. Termin porodu jest przecież umowny, równie dobrze my możemy się pospieszyć i rozpakować jeszcze w styczniu. Przede wszystkim wyluzuj, ciąża nie choroba. Zwolnij tempo i częściej pozwalaj sobie na odpoczynek, ale nie rezygnuj z dotychczasowego życia. Mój gin mi opowiadał o swojej pacjentce, która do 32 t.c. chodziła na sztuki walki (przy czym od razu dodam, że ustaliła sobie, że tylko ona kopie innych) Podczas remontu nie dźwigaj ciężkich rzeczy i jeśli musisz być przy malowaniu to często wychodź zaczerpnąć świeżego powietrza, bo jednak farby mają swój zapach (razem z mężem malowaliśmy w kwietniu całe mieszkanie, więc jeszcze pamiętam) Kotem się nie przejmuj, podobno częściej można złapać toksoplazmozę używając źle umytego noża lub deski do krojenia niż od kochanego sierściucha). Na pewno dziewczyny uważajcie z lekami, tu niestety wyboru nie mamy, bo niewiele nam wolno. Ale jeśli ciąża przebiega prawidłowo to nie ma co się zamartwiać, bo maleństwu bardziej ten Wasz stres zaszkodzi.


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Przepraszam za spam, ale sprawdzam suwaczek
[link widoczny po zalogowaniu]


tabelka [link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

hej Pati.
od remontu generalnie trzymam się z daleka, zamykam się w drugim pokoju i wietrzę, no ale wiadomo zawsze coś tam się niuchnie chociaż obecnie jesteśmy na etapie kładzenia gładzi a farby kupiłam akrylowe, ponoć nie są toksyczne. jeżeli chodzi o kota, to złapał jakąś infekcję bakteryjną, miał zaropiałe oczko, tym się bardziej przejmowałam, jeżeli chodzi o toxmo to wiem, że można się nią zarazić znacznie częściej z mięsa czy warzyw niż od domowego kota ale na wszelki wypadek zajmowanie się kuwetą przejął mężulek. zastanawiam się jednak kiedy w ciąży powinno wykonywać się pierwsze badania na przeciwciała toxmo, mnie narazie ginka robiła tylko morfologię, glukozę, grupę i mocz a następną wizytę u niej mam jak już będę w połowie 11 tygodnia.
][/url]


[link widoczny po zalogowaniu]

Cześć dziewczyny! Jestem przyszłą mamą "30 dość bardzo+" w 7 tyg ciąży- swojej pierwszej. Na bejbika czekam od 11 lat i w końcu 11 czerwca zobaczyłam dwie kreski na teście. Termin mam na 8-10 lutego.
Samopoczucie mam doskonale ( żadnych mdłości czy wymiotów) i gdyby nie pierwsze zdj USG naszego bejbika, miałabym wątpliwości, ze on tam jest! Jedynie wahania nastrojów dokuczają troszkę- od euforii po czarna rozpacz i wielkie zamartwianie się o maluszka. Niewiele osób z naszego otoczenia wie o ciąży, ale najbliższa rodzina ma problemy z utrzymaniem języka za zębami (w szczególności szczęśliwy tatuś), bo cieszą się tak samo bardzo jak ja! To tak "w dwóch słowach" o mnie- a właściwie o nas)
Kahna- widzę, ze jedziemy na tym samym wózku
życzę Wam miłego dnia!

Witaj Kerkia
Witaj Maggiemcr

no widze że pomalutku zapełni się nasz wątek mamusiami luty 2014!!!
no i widze że nie tylko ja będę mamusią po 30-tce (dokładnie w przyszłym roku walnie mi 33latka)

życzę wszyskim żeby nasze "kropeczki' (jeszcze kropeczki), dojrzewały i rozwijały się zdrowo!!!
a nam jak najmniej dolegliwości ciążowych

Pozdrawiam - dzisiaj bardzo gorąco


[link widoczny po zalogowaniu]