Hej wszystkim!
Morelcia oby malutka szybko doszła do siebie! Zobaczysz, bedzie dobrze
Olenka trzymaj się! Szybkiego porodu życzę
Mojanatus też miałam cieżką noc... zasnęłam chyba koło 2:00 w nocy a jak maż wstawał o 5:30 juz byłam wyspana :\ I zdążyłam już pranie nastwaic, posprzątać, spakować torbę xD Teraz meczę sie ze zgagą po coca-coli
będę musiała coś zjeść... No i wydaje mi sie, że sączą mi sie wody
Ale muszę jeszcze poobserwować
Iguanka współczuję takiego faceta, któy nie potrafi zrozumieć, ze go potrzebujesz w najważniejszych chwilach... :/ Ale czasem tak faceci maja, że chcą sie "wyszaleć" przed narodzinami i nie dochodzi do nich jeszcze, ze za chwile zostaną ojcami. Do mojego też powoli to dociera a walczę z nim o piwo, które lubi pic zaraz po pracy. Zazwyczaj są dwa, ale zawsze mam nadzieję, że po mojej reprymendzie da sobie spokój... I twierdzi, ze jak dziecko sie urodzi to to sie zmieni... A ja w puklate aniołki nie wierzę (nasze śląskie powiedzenie
) Nie mówiac o tym, ze szkoda mi kasy na to swinstwo. Niby 4 zł dziennie, ale miesięcznie to czasem ponad 100 zł idzie :/ Ja nie wiem, my jakos 9 miesięcy musimy bez alkoholu wytrzymać i dajemy radę bez problemu :/
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]