Październik 2013

Wysłane przez grejfrutowa 

nartika (offline)

05-06-2013 15:28:37

Niemcy
olenka kuruj się kochana.Ja nie wiem co to się teraz dzieje z nami kobietami,że w spokoju nie możemy ciąży przeżyć tylko wiecznie coś nie tak.Człowiek w stresie cały czas.Ja na wkładce jakąś galaretkę zobaczyłam i panika,że to czop.Do wieczora obserwacja,jakby coś się działo to IP.


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

mojanatus (offline)

05-06-2013 15:28:44

Warszawa
Ja zaczęłam leczyć się lodami smiling smiley Dziś mam już tak serdecznie dosyć wszystkiego, że brak słów. Stąd te lody. Fakt taktem, że w momencie kiedy je jadłam nie czułam pieczenia w gardle ale jak przestałam znów to samo :/

Grej Ja miałam dwa razy usuwane migdały. Pierwszy raz w 5 klasie podstawówki a drugi raz 2 lata temu. I jak się okazało znów odrastają!!! Ja mam jakieś predyspozycje do odrastania tych migdałów. Wiem tylko, że nie pozwolę ich sobie wyciąć po raz kolejny. Jako dziecko operację i gojenie zniosłam całkiem dobrze ale dwa lata temu była masakra. Operację miałam u siebie w pracy. Znałam lekarza laryngologa i anestezjologa. Na zabieg szłam na luzie. I przed operacją anestezjolog kazał mi się 2 razy zastanowić czy chcę wycinać migdały bo później może mnie to boleć.. Przyznam, że śmiać mi się chciało bo myślałam, że chce mnie nastraszyć. Przecież wiedziałam jak to wygląda bo już raz przez to przechodziłam. On powiedział, że dorośli gorzej znoszą sam zabieg i późniejsze gojenie. Miał rację. W nocy 4 doby po operacji wyłam z bólu. Nie da się opisać jak ja się czułam. Przepłakałam całą noc a rano pobiegłam na wizytę. Okazało się, że tak właśnie wygląda proces gojenia u dorosłych. Dostałam silne leki przeciwbólowe, które w rezultacie niewiele pomagały. Oprócz migdałów miałam operowaną również przegrodę nosową. I tej przegrody tak bardziej się obawiałam. W rezultacie o przegrodzie zapomniałam na 2-3 dzień po zabiegu a te migdały dały mi w kość.






Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-05 15:42 przez mojanatus.

grejfrutowa (offline)

05-06-2013 15:41:29

Jelcz-Laskowice
Ja idę się leczyć pysznymi herbatnikami z mlekiem. Może mi przejdzie, bo chyba zaczyna wszystko schodzić ze mnie- łezki mi lecą jak grochy


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

nartika (offline)

05-06-2013 15:48:57

Niemcy
Boże,ale wieści dzisiaj dziewczyny dostajecie.Bardzo wam współczujęsmutny


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

grejfrutowa (offline)

05-06-2013 17:10:47

Jelcz-Laskowice
Mojanatus ooo tak ból jest ogromny tym bardziej, że nie zaczyna się i nie kończy na migdałach, ale idzie też po uszach i węzłach chłonnych. Nic przełknąć nie idzie. Też byłam na silnych lekach przeciwbólowych i co jak co, ale na 2 dobę już jadłam normalnie grinning smiley Męczyłam się jakiś tydzień i wszystko minęło. W dodatku miałam zrosty i musieli mi założyć szwy. Ty miałaś zabieg pod narkozą? Bo ja miałam znieczulenie miejscowe i głupiego jasia. Wycinali mi "na żywca" prawie smiling smiley Bólu nie czułam, ale czułam jak podcina(w uszach słyszysz jak rozrywa skórę) i jak wykręca je bleeee


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]

Justine_Ch (offline)

05-06-2013 17:50:05

Karlino
Cześć Dziewczyny :-)
Współczuję Wam chorób i nieprzyjemnych wiadomości [link widoczny po zalogowaniu]
Ale nie załamujcie się. Głowa do góry [link widoczny po zalogowaniu]
To ja Wam napiszę, mam nadzieję na poprawę nastroju, że nie zawsze jest tak źle, nie zawsze rak wygrywa.
Bratowa mojego męża, mająca zaledwie 27 lat, dowiedziała się niedawno, że ma potworniaka. Jest to taki guz w macicy lub najczęściej na jajniku zawierający różnego rodzaju tkanki, np. skórną, kostną, zęby... Nic przyjemnego. Na szczęście okazało się, że jest to zmiana niezłośliwa. Jednak był to bardzo duży guz. Mieli usunąć wraz z jajnikiem i jajowodem. Podłamała się, bo bała się, że to zmniejszy jej szanse na zajście w ciążę. Dziś miała zabieg. Modliliśmy się o nią i o tych lekarzy żeby wszystko dobrze poszło. I udało się! grinning smiley Usunęli jej guza a jajnik ocalili! [link widoczny po zalogowaniu] Piszę Wam o tym, żebyście były dobrych myśli... Choć wiem, że łatwo mówić czy pisać. Mi też tak jak Grej mama zmarła z powodu raka złośliwego i dziadek też. Zresztą wiele osób w rodzinie cierpiało z powodu nowotworów, ale zawsze mam nadzieję. Żadna z moich ciąży nie zaistniała bez trudności. Przed tą ciążą np. lekarze dawali mi 1 szansę na milion jeszcze rok temu. Ale nie poddałam się. Dzięki Bogu przyszedł czas, w którym moje zdrowie się polepszyło i zostaliśmy obdarzeni tym maleńkim a jednak wielkim cudem.

Trochę napisałam i uzewnętrzniłam zarumieniony Ale to dlatego, bo życzę Wam tego co najlepsze! Przede wszystkim samych spokojnych i pięknych chwil w ciąży, a potem oczywiście bezproblemowego porodu.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

mojanatus (offline)

05-06-2013 18:19:56

Warszawa
Grej Ja miałam obydwa zabiegi pod narkozą. A ten potworny ból pojawił się dopiero w 4 dobie po zabiegu i trwał dłużej niż tydzień. "Na żywca" w życiu nie dałabym sobie zrobić takiego zabiegu.


grejfrutowa (offline)

05-06-2013 18:32:56

Jelcz-Laskowice
Justine to miłe co piszesz, ale ja nie znam takiej osoby, która by wygarała z rakiem niestety sad smiley Wszyscy na około mnie ją przegrywają sad smiley

Mojanatus bólu nie było smiling smiley Za to te głupie odczucia

[link widoczny po zalogowaniu] tutaj macie link do mojego Allegro, do końca dnia pojawi się jeszcze kilka aukcji smiling smiley


[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]
[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-05 18:33 przez grejfrutowa.

Milka88 (offline)

05-06-2013 18:43:55

Tarnów
U mnie też nie za kolorowo sad smiley Mąż po operacji nerki ma komplikacje chwilę nacieszyłam się nim w domu i od poniedziałku z wysoką gorączką zostawili go w szpitalu okazało się że mu się ogromny krwiak dookoła operowanej nerki zrobił sad smiley też już mam tego wszystkiego dosyć... tym bardziej że coraz mi ciężej nie mam prawka więc biegam między domem a szpitalem jak donoszę szczęśliwie tą ciążę do końca to będę wniebowzięta. Trzymajcie się kochane.


[link widoczny po zalogowaniu]

[link widoczny po zalogowaniu]

Link do PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013
[link widoczny po zalogowaniu]

agulaaak (offline)

05-06-2013 18:46:01

Wodzisław Śląski
mojanatus bardzo współczuje Twojej koleżance, ja bym się załamała. Niby na samym początku jest najwięcej poronień a tu w 5 mies. też się zdarzają. Przykre.

Dowiedziałam się, że w tym szpitalu, gdzie chce rodzić nie wolno przynosić swoich ubranek, bo oni dają wyprawkesmiling smiley Jutro wizyta u lekarzagrinning smiley Mam nadzieje, że wkońcu zobacze dzidziusia i wreśnie się dowiem, czy to chłopczyk, czy dziewczynkagrinning smiley Wkońcu to już 20 tydzień ;D Połówka za mną winking smiley Mam nadzieje, że dzidziuś jest zdrowy. Czułam dzisiaj dłużej ruchy maleństwa winking smiley Bardzo się cieszę smiling smiley Zanim zaszłam w ciąże dziecko mi się śniło przez ponad pół roku i to śniła mi się dziewczynka, która miała na imię Julka. I tak z Mężem postanowiliśmy, że jak będzie dziewczynka tak właśnie będzie miała na imię. Ostatnio odwiedziliśmy babcie i opowiadała nam, że śnił się jej dziadek i powiedział babci, że urodzę chłopczyka i ostatnio mialam sen,że właśnie urodziłam chłopczyka. Pamiętam, że w śnie mówiłam do Męża ciekawe skąd dziadek to wiedział. Wszystko wskazuje, że na dziewczynke, ale jeśli się dowiem, że to będzie chłopczyk to będe bardzo zdziwiona skąd mój zmarły dziadek o tym wiedział.

Kurujcie się dziewczynki ;D To wszystko przez tą pogode. Bardzo brzydka ta pogoda.

[link widoczny po zalogowaniu]][/url]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6014, Posty: 1547290, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.

Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.