Dziewczyny melduje ,ze zyje ale naskrobałyście, długo nie pisałam bo najpierw odwiedził mnie mój tata, później moja mama, później mieliśmy rocznicę ślubu póżniej Asi pokój skończylismy urządzać.
Robilismy podejście do spania córki w swoim pokoju, pierwsze było fatalne zasneła o 20 o 22:30 ryk i nie spała do 1 w nocy w końńcu usneła w bujaku w naszym pokoju. Wczoraj padła po kąpieli o 19 w swoim pokoju w łózeczku nawet nie zjadła o 20 sie obudziła na jedzenie i zaczeła płakać, wyciągnełam ją z łózeczka okazało się , że ona nie chce spać tylko się bawić siedziała z nami do 22:30 zaczeła marudzić dostała butle odłozyłam ją do łózeczka zasneła około 23 zgubiła smoczek ale dałam i spała dalej o 2:30 było karmienie i do 6 rano spała sama, o 6 zaczeła nas wołać to juz zabraliśmy ją do nas do pokoju, bawiła się do 7 a później jeszcze godzinkę z nami pospała. Dziecko chyba rzeczywiście lepiej spi jak ma spokój i nikt mu nie przeszkadza.
U nas totalna zima -10 i śnieg.
Asia łóżeczko ma już obniżone bo zaczyna się podnosić wolę nie ryzykować, skoro jest w swoim pokoju.
Jeśli chodzi o jedzenie podaje na zmianę słoiczki z tym co ja gotuje ona raczej je wszystko.
Zębów brak ale ostatnio robi luźniejsze kupki i strasznie dziąsełka zaciska może coś idzie.
Jeśli chodzi o prezenty to na mikołaja dostała bodziaki, chodzik pchacz i dywan do pokoju. Nie zawalam ją zabawkami bo widzę że ją i tak bardziej interesują torebki foliowe, kubki i mamy telefon.
[link widoczny po zalogowaniu]