Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o polityce cookies i zmianie ustawień cookie w przeglądarce. Nowe zasady wchodzące w życie 25 maja 2018. (więcej)
julka2404 (offline) |
12-02-2012 15:19:49 |
gdzieś tam...w krainie szczęścia miodem i mlekiem płynącej |
Izabelka tyle czasu czekam na drugiego dzidziusia że mogłabym nawet bez znieczulenia rodzić 30 godzin, byle tylko je mieć
|
crazym4 (offline) |
12-02-2012 15:26:17 |
Piszczac |
Hej dziwczyny
Na wstępie przepraszam że dawno się nie odzywałam ale nie miałam kiedy dużo czasu zajmuje mi teraz uczelnia a dokładniej zaliczenie tych wszystkich egzaminów a do tego myślałam że się żadna nie odzywa na tym forum, że wszystkie się przeniosłyście na tego benca a tu psikus, jakimś cudem wyłączyłam śledzenie wątku i wiadomości na e-mail, tak to zawsze wiedziałam chociaż że któraś z was napisała. Ja mam akurat chwilę wolną bo mój malusz smacznie śpi, wyszłam z nam na dwór na kilka chwil, dzieciaki go na sankach pociągały a jak przyśliśmy do domu to zjadł butle i śpi tylko na dwór z nim wychodzić hehe Widzę że piszecie o swoich porodach, ja o swoim chyba też już pisałam. Też miałam wody spuszczane ale chyba nie miało jakiegoś większego wpływu na małęgo. Ja w czasie porodu strasznie wszytskich "przepraszałam" a to męża że musi być przy mnie i na to wszytsko patrzeć, a to położną że nie dam rady już czy że nie tak jak trzeba wykonuje kucanie lub inne pozycje, a to lekarza i tak w koło macieju hehe jakiś taki przycisk się u mie włączył z tym przepraszaniem Tylko raz udało mi się przeklnąć a dokładnie tak to brzmiało: "Kur.. mać, nie dam rady dajcie coś na znieczulenie lub tnijcie" Obok mnie rodziła dziewczyna która strasznie krzyczała np: "rozrywa mnie". Jezu jak ja się wtedy bałam, nie miłosiernie. Ale okazało się że po prostu synek wychodził twarzą do góry i gorzej miał przejść przez kanał rodny. Razem z nią leżałam na sali, strasznie szybko się "rozruszała" ja to z łóżka wstać nie dałam rady a ona normalnie hop i już. Wczasie porodu chyba tylko się wydaje że to wszytsko boli a po porodzie się o wszystkim zapomina... Też tak miałyście?? Ja praktycznie do 33 tyg. nie wiedziałam czy będę miała córkę czy syna bo lekarz który mi robił usg nie chciał powiedzieć bo twierdził że się nie przyglądał i nie ma to większego znaczenia. Robił to na złość bo go zmieniłam na panią doktor ale na usg musiałam do niego chodzić bo to jego pzrychodnia była a pani doktor tylko tam pracowała i usg nie robiła. Dopiero jak położyli mnie na patologoii ciąży to się dowiedziałam że będę miała syna chociaż wszystkim mówiłam że będę miała syna Dyzia i jednak dobrze przeczuwałam izabelka0308 nie przejmuj się tatą, mój też nie bardzo przepadał za moim mężem ale jak mu się wnuk urodził to chyba trochę przeszło. Ogólnie chodziło o to że mój mąż nie jest dobrą partią dla mnie, że za mało czasu dla mnie poświęca i takie inne duperele, zawsze coś znalazł. Ale może wszyscy ojcowie tak mają, w końcu ukochane córeczki jesteśmy, jedyne w swoim rodzaju, prawda? Z Sander to my się chyba jeszcze nie znamy ale miło mi cię poznać gratuluję córeczki, prześliczna jest to niezłą przygode miałaś z tym swoim porodem. Ale podobnie u mnie było. Leżałam drugi raz na patologii i już myślałam że mnie wypuszczą a tu psikuś po badaniu pan ordynator mówi że zaprasza na porodówkę, chyba że chcę urodzić na ulicy. Wyszłam cała zapłakana z gabinetu bo na poród nie byłam jeszcze przygotowana, w końcu prawie 3,5 tyg. miałam jeszcze do porodu. GusiuNesta To dobrze że u was w szpitalu można mieć znieczulenie, u nas chyba nie ma takiej opcji. Poród to nie taka straszna rzecz chyba... Więc nie ma co się bać w końcu pod opieką fachowców jesteśmy. Ale jedno co bym Ci poradziła to wziąć swego "chłopa" na porodówkę, jednak to dobre wsparcie i psychiczne i fizyczne. Mój nie był w stanie przeciąć pępowiny bo w głowie mu się zakręciło z tych emocji, prawie jak w filmie hehe julka2404 Witaj! Wiem że większość młodych małżeństw zaczyna mieszkać u teściów lub rodziców. Tylko ze ja szczerze mówiąc to nie wiem czy dam radę tak długo mieszkać. Raz jest dobrze raz źle. Ale jak gdzieś czytałam ze wiekszość młodych mam szybko traci pokarm i przechodzi z piersi na butelkę przez to że mieszka z rodziną. Bo rodzice i dziadkowie zawsze wiedzą lepiej i się wrącają we wszystko a przede wszystkim w kwestie karmienia: "płącze bo masz mało pokarmu i się nie najada, masz za chudy pokarm, dam mu butelkę". I u mnie też tak było, ciągłe dobre rady... Doszło nawet do tego że wstydziłam się karmić piersią, ukradkiem małemu ją dawałam i się modliłam wtedy żeby nikt mnie na tym nie przyłapał, nawet mąż nie był za mną tylko za swoją mamusią. W końcu doszło do tego że mały nie chciał cyca i musiałam go odstawić od niego. Ciężko mi z tym było Ale już nie mam takiego poczucia klęski jak widzę jak mały rośnie i się rozwija. Może później się odezwę bo gości mamy i mój mąż zgania mnie z laptopa. Buziaki dziewczyny i miłego dnia [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
izabelka0308 (offline) |
12-02-2012 15:29:09 |
|
Julka nie wiedziałam, że masz jakieś problemy z zajściem w ciążę. A co się dzieje? Ja bym mogła mieć już teraz drugie dziecko, gdybym tylko miała własne mieszkanie/dom no i gdyby lepiej mi się układało z P. Też jednak nie wiem, czy uda mi się drugi raz zajść kiedyś w ciążę... Najważniejsze to się nie poddawać Trzymam kciuki
[link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
izabelka0308 (offline) |
12-02-2012 15:45:28 |
|
Crazym co racja to racja, zapewne nikt dla mojego taty nie byłby idealnym kandydatem dla mnie. Jednak trochę racji ma, bo nie jest między mną i P. tak jak być powinno. Ja się już dawno z tym pogodziłam, ale on najwidoczniej nie. A jego komentarze dla mnie są zbędne i niepotrzebne. Nie lubię o tym gadać, myśleć i staram się tego nie robić, bo już dawno bym zwariowała
Fajnie, że mąż Ci towarzyszył przy porodzie. My ustaliliśmy, że będę rodzić "sama". P. był wtedy na nocy w pracy i przyjechał dopiero rano. Teraz jakbym miała decydować to jednak wolałabym, żeby był przy mnie P.S. Ja to już wykasowałam swój profil na tym benc.pl - jakoś wolę to forum GusiuNesta & Karolcia, a Wy zdecydowałyście się na poród rodzinny, czy nie??? [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-12 15:48 przez izabelka0308. |
Sander (offline) |
12-02-2012 17:34:15 |
Płock |
Hej dziewczynki..
Odpisałam Wam rano ale jak na złe akurat net mi zniknął i nic się nie zapisało.. GusiuNesta.. Dziękuję.. Od samego początku mój lekarz był w stu procentach przekonany że będę miała chłopca.. Lekarze od razu pytali czy leżałam już w szpitalu dlatego że moja ciąża należy do zagrożonych.. a mój lekarz twierdził że jestem okazem zdrowia.. W szpitalu na ktg wyszło że moje dzieciątko ma bardzo słaby puls i to był główny powód zatrzymania.. poza tym całą ciążę miałam za wysokie ciśnienie i to też ich zaniepokoiło.. na badaniu ginekologicznym wyszło również że szyjka macicy jest za krótka.. a po przebiciu wód płodowych okazało się że są zielone co również nie wróżyło nic dobrego.. stwierdzili że ktoś musi nade mną czuwać bo w pore się zgłosiłam na to ktg.. choć jak tam poszłam to się dziwili że juestem w 37 tygodniu a ktg tak sama z siebie chce a nie to że skierowanie od lekarza dostałam.. Wszystko wyszło źle także się przestraszyłam.. ale na szczęście sytuacja została opanowana choć te 13godz i 20min porodu nie należało do najlżejszych.. Izabelka.. Witam również.. Fajnie że nasze grono się powiększyło.. dziękuję.. lekarz w szpitalu stwierdził że na początku łatwo jest się pomylić w okresleniu płci.. tyle że ja całą ciąże byłam przekonywana o tym że będę miała syna.. powiem szczerze że płeć dzieck była dla mnie mało istotna lekarz sam mi powiedział że to niby chłopiec choć nie pytalam.. tyle że przez całą ciąże wierzyłam że to synek i bardzo się na to nastawiłam ale kiedy urodziłam córcie nie było to dla mnie wielkim szokiem dlatego że wcześniej kiedy miałam skórcze przeszlo mi przez myśl że może to córcia jednak.. tak jakbym to przeczuwała.. Madzik.. dziękujemy.. tak niespodzianka wyjątkowo udana .. Jak zadzwoniłam do mamy że rodzę to optymistycznie stwierdziła że szybko pójdzie.. Moja mama i siostra miały bardzo szybkie i łagodne porody tyle że jak po kilku godzinach nadal trwał poród to chyba już jej głupio było bo nic na ten temat nie wspominała.. one ledwo zdążały dojechać do szpitala a ja rodziłam 13godz masakra.. Tak kobieta będąc w ciąży i znając płeć dziecka tak sobie to koduje że z chwilą kiedy dowiaduje się o tym że zaszła pomyłka sama nie wie co ma mysleć.. ja najbardziej balam się reakcji mojego T. bo on bardzo chciał mieć syna.. Tyle że maleństwo jest tak do niego podobne że teraz chodzi dumny jak paw że jednak to corcia.. a ja też jestem szczęśliwa że mam zdrowe dzieciątko.. moją księżniczkę.. położna kiedy powiedziała że córka a ja że miał być syn żartowała sobie że jak chcę to może przejść przez porodówkę może ktoś będzie chcial się wymienić.. A jak tam Twoje maleństwa?? Kate.. masz racje są kochane i słodkie.. ja na moja mogę godzinami się wpatrywać i ciągle całować dotykać.. Hmm trochę?? biedny jak pojechał do domu po rzeczy to przywiózł mi dwie torby i walizkę z rzeczami .. położne sie śmiały że spakował mnie jak na wakację zwłaszcza że przenosząc mnie do innej sali nie mogły się zabrać .. ale przy porodzie bardzo mi pomógl nie wyobrażam sobie teraz żeby go tam ze mną nie było.. pępowinę również przeciął.. crazym.. no tak nie mialyśmy okazji się poznać.. witam serdecznie.. i dziękuję.. u mnie tak szybko się to wszystko dzialo że nie zdążyłam nawet nic powiedzieć a już przebili mi pęcherz.. ale w sumie lepiej że to tak wyszło spontanicznie bo tak ciągle bym o tym myślała.. [link widoczny po zalogowaniu] |
Agata21 (offline) |
12-02-2012 18:15:26 |
Egiertowo |
Witam, z forum korzystam pierwszy raz zostałam mamą mając 19lat, teraz mam 22 i już 2 dzieci(chłopcy)po drodze bardzo dużo mnie spotkało,a w efekcie jestem zaręczona z ojcem mojego 2 dziecka, który wcześniej bardzo mnie skrzywdził i chyba nie jestem szczęśliwa tak jak bym tego chciała, są dni że nie możemy się wogóle porozumieć, myślę że jest to spowodowane zbyt wczesnym macieżyństwem teraz zamiast rozwijać się, siedze całymi dniami w domu z dziećmi, kocham je ale nie potrafie cieszyć się całą zaistniałą sytuacją. Czy jestem złą matką??
|
julka2404 (offline) |
12-02-2012 18:16:04 |
gdzieś tam...w krainie szczęścia miodem i mlekiem płynącej |
Izabelka z Miłoszem zaszłam bez problemu i ciąża przebiegała książkowo. Drugie dziecko poroniłam i trzecie też jak widać pod moi suwaczkiem. Mam z mężem konflikt krwi i teraz szukamy przyczyny tych poronień. Może da się coś ustalić i leczyć zanim zajdę znowu w ciążę. To tak pokrótce.
Sander chyba czas zmienić suwaczek. Jeszcze raz gratuluję Agata21 witaj nie jesteś złą mamą, nawet tak nie myśl. Po prostu siedzisz z dziećmi w domu i jesteś zmęczona. Też tak miałam. Odchowasz trochę dzieciaczki i pójdziesz do pracy lub szkoły i będzie Ci lżej. Przy dwójce dzieci jest dużo pracy ale niedługo podrosną i będziesz miała więcej czasu. A teraz jeśli masz taką możliwość to poproś mamę, siostrę, jeśli masz żeby od czasu do czasu popilnowali chłopców a Ty zrób coś dla siebie. Idź ze znajomymi się pobawić, idź do fryzjera, na plotki do koleżanki. I pogadaj ze swoim facet niech też Cię odciąża w obowiązkach jeśli tego nie robi. I zaglądaj do nas Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-12 18:21 przez julka2404. |
farrah (offline) |
12-02-2012 18:24:32 |
Prywayny Raj ;-) |
Czesc mamusie biore sie za nadraianie,bo troche naskrobalyscie
G pojechal na lotnisko po swoja mame...wiec bedzie w domu dopiero okolo 00.00...ale to nic spedze z Wami czas ! Dzisiaj od rana bylismy na zakupach,kupilismy wrescie pierzyne!!! jestem happy dobra ide nadrabiac P [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
Carolajna (offline) |
12-02-2012 18:33:01 |
Krk |
Sander Gratulacje!!!ale niespodzianka))) nawet e ciocia jest zaskoczonadziewczynka!!!!wspaniale)))
A co było nie tak????tetno sie im nie podobalo???najwazniejsze ze malutka jest cała i zdrowa)) teraz doczytałam!dobrze ze tak sie stało ze zrobili ci od razu ktg bo mogło sie to zle skonczyc,malutka jest przesliczna [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-12 18:34 przez Carolajna. |
farrah (offline) |
12-02-2012 18:48:13 |
Prywayny Raj ;-) |
Tynka-i co kac jest ?hiehie kurcze szybko Ci Anisia zaczela chodzic! Moj maly,chyba tez cos okolo 10 miesiecy zaczal chodzic,ale upadl wystraszyl sie i nastepna probe podją jak mial 10,5 miesiąca od tamtej pory tak smiga ze nie dam rady go zatrzymac
Izabelka-tak tak Ty i kompleksy przestan praktycznie kazda chcial by miec taka figure jak Twoja heheh ,a co to za wynalazek piwo miodowe,narobilas mi na nie chec :p osz Ty nie dobra!!!!super ze zakupki udane malutka bedzie modna Kate-zazdrosze ze mala Ci robi na nocniczek tzn tez gratuluje moj na widok nocnika krzyczy i traktuje go jako zabawke Gusiu-pamietam,jak ja bylam na tym etapie ciązy co Ty teraz, i bardzo ale to bardzo chcialam aby malutki byl juz z nami,urodzilam 2 tyg przed czasem hehe ale potem smialam sie ze mogl jednak tam posiedziec jeszcze te 2 Tyg hahah dobre z ta blona ,kurcze nie dobrze,ze mieliscie klotnie ze swoim...ale mam nadzieje ze juz sie pogodziliscie Sander-Gratuluje Corci a tak w ogole to my sie chyba nie znamy jeszcze Hej ! Madzik-kurcze ,faktycznie czasami kobiety zle znosza taakapomylke..i dlatego ja jestem takiego zdania,zeby nie kupywac odrazu rozowych rzeczy itp...w sumie potem normalnie mozna w to chlopca ubrac...ale mimo wszytsko ja kupywalam neutralne rzeczy...eh nie za ciekawie z Twojej kolezanki synkiem... Julka-fajnie ,ze Twoi chlopcy dali Ci dzis taryfe ulgowa tez bym taka chcial... Crazy-co do karmienia piersia,jestem tego samego zdania...ja wlasnie przez to ze mieszkalam z rodzinka przestalam karmic malego... Agata-Witaj nawet nie mozesz myslec ze jestes złą matka!!!! nie mozna tak...nie za fajnie ze nie uklada Ci sie w zwiazku,ale u kazdego sa wzloty i upadki ja ze swoim kloce sie w dzien w dzien... ale potem jakos sie godzimy...,powiem Ci szczerze,ze ja tez siedze w domu...i ciezko mi z tym...ale coz taki nasz los odchowamy dzieci ktore pojda do szkoly,a my do jakiejs pracy takze glowa do gory Nadrobiłam mały biega z torba po domu,w ogole ma dzis caly dzien biegunke ;/ ale to chyba przez dolne 3,ktore sa juz praktycznie na wylocie...tak jak pisalam wczesniej G pojechal po swoja mame...troche jestm zla,bo nie lubie siedziec sama w domu,haha a Ci znajomi co im synka pilnuje, dzis wzieli wolne :| ,i to 2 niedziele pod rzad,cos czuje ze niedlugo ich zwolnia...oni robia sobie jaja z tej pracy...ale no coz...nie wiem co jest ale nie moge soe doczekac az tesciowa przyleci zawsze to jakas odmiana,od mojej monotoni codzinnej [link widoczny po zalogowaniu] [link widoczny po zalogowaniu] |
Globalne
Wątki: 6016, Posty: 1545841, Użytkownicy: 73665.
Ostatnio dołączył/a Justys80.
Statystyki tego forum
Wątki: 451, Posty: 646843.