Hej kobitki, zajrzałam do Was przy okazji porannej kawki, oczywiście biurowej
Chciałam ogłosić wszem i wobec że u mojego Kubusia zaczyna się wyrzynać ząbek !!! Nareszcie! Na razie jeszcze się nie przebił, ale widać go pod spodem, i na dziąsełku taka plamka się zrobiła, dziurka czy coś. Noi Kubuś posadzony na kocu z zabawkami pięknie siedzi nawet przez dłuższą chwilę. Ale sam jeszcze się nie dźwiga do siadania ani stania. Turla się tylko po całej podłodze. Jak nie zapomnę to wstawię Wam zdjęcie jak wrócę do domu. A do tego jest podziębiony, chrypi i ma katarku trochę. Zaraził się od Cypka pewnie. Ale z tego co widzę, teraz wszystkie dzieci przeziębione, u nas w przedszkolu to większość kaszle i kicha. To przez tę pogode, raz duszno, raz zimno, oszaleć można.
U nas dziś w miare przyjemnie, ciepło, bo ostatnie dni to ciągle zmarznięta chodziłam, już przewrażliwiona jestem na tym punkcie, staram się ciepło teraz trzymać, żeby znowu czegoś nie złapać. Zawiedziona jestem, bo mój serial na TVN się skończył buuuuuuuuuuuu a tak na niego wczoraj czekałam a tu nic .
Agusiu współczuję Ci ospy,ale z dwojga złego lepiej teraz kiedy Hania ma ferie niż w wakacje przed wylotem do PL,bo wtedy to smutek by był. Jeśli Karolek też będzie zarażony, to mniej więcej po dwóch tygodniach powinny pokazać się krostki. Bynajmniej u nas tak było. Nie wiem jak u Was lekarze podchodzą do ospy, ale jak moje dzieciaki miały ospę to lekarka kazała ze dwa tygodnie w domu trzymać, bo rzekomo nie wolno ospy przeziębić. Leków żadnych nie dostaliśmy, tylko smarować trzeba było pudrem w płynie. Będzie dobrze
Widzisz, więc może dlatego Hania się wtedy źle czuła, wcale nie od tego mleka, tylko przez zbliżającą się ospę. Głowa do góry, ja w domu siedziałam prawie miesiąc z dzieciakami. Ale wtedy była zima. Może teraz latem wystarczy tylko tydzień, bynajmniej do momentu aż przestaną pojawiać się nowe krosty i zaczną zasychać. Polecam Ci kąpać w nadmanganianie potasu ( różowy proszek do kupienia bez recepty w aptece, u nas kosztuje chyba 5 zł ). Wsypujesz parę kryształków do wody aż zabarwi się na różowo. Łagodzi swędzenie i dezynfekuje krostki i ładnie wysusza.
Ksenonka Natalka jest śliczna, bardzo podobna do mamusi
Beatka spokojnie, mój mały też jeszcze nie raczkuje, nie wstaje i nie siada sam. Siedzi jak go posadzę, nie podnosi się nawet na kolankach, widocznie nasze maluchy są leniwe i juz
[link widoczny po zalogowaniu]