Halo! Dawno mnie nie było...bo praca-Rysio-praca-Rysio u mnie
A u nas nastąpiły postępy w długości snu...wreszcieeeee!
Tydzień temu miałam zapalnie korzonków
i dostałam jakieś mocne leki - to stało się motywacją do całkowitego odstawienia Rysia od piersi (bo do tej pory karmiłam na noc i nad ranem). Teraz mąż przed snem karmi Rysia kaszką i kładzie spać.I Rysiulek śpi ładnie do 4-5:00- zje i dalej śpi do 7
. I to w swoim pokoiku (bo wcześniej spał w łóżeczku u nas w sypialni). Tak się bardzo cieszę z tej zmiany,wreszcie się prawie wysypiam (chociaż w duchu mi trochę brakuje tego przytulania podczas karmienia z tym piękniulkiem moim). Dodam, że Rysio w ogóle problemu nie robił
.
A odnośnie okresu - nadal nie mam. Zrobiłam na wszelki wypadek test (bo sobie lubię od czasu do czasu pod wieczór popijać jakieś lekkie drinki np. gotując obiad na następny dzień) ale test wypadł ujemnie....no poczekam trochę - teraz jak już odstawiłam to może okres wróci,chociaż wcale mi to nie przeszkadza,że go nie ma
.A jak nie to się wybiorę do lekarza.
Agatadg - ja jestem przeciwna tabletkom,bo staram się jak najbardziej ograniczyć spożywanie chemii z uwagi na modnego od jakiegoś już czasu raka. Moja antykoncepcja będzie taka jak przed ciążą
.
W święta wreszcie idziemy ochrzcić tego naszego gada
.Pozdrawiam.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-27 15:33 przez Elza.