Cześć wszystkim! Ostatnio prowadziłam ciekawą dyskusję z moją znajomą na temat narodzin dziecka. Ja jestem przeciwniczką aborcji, a ona zwolennikiem. Zwykle staramy się unikać tak drażliwego tematu dla nas, ale ostatnio dowiedzieliśmy się, że nasza wspólna znajoma, jest w ciąży i zastanawia się nad aborcją.
Nie trafią do niej moje argumenty, że każde dziecko ma
[link widoczny po zalogowaniu] i to, że to nie my powinniśmy decydować, kto ma prawo żyć, a kto nie. Jak mogę jej pomóc i wybić z głowy ten durny pomysł? Proszę o pomoc!