Witam, 28 grudnia2017 powinnam dostać okres, nie dostałam, miałam tylko delikatne plamki rano i wieczorem większą brązową. Zrobiłam 2 testy jeden rano 29 wyszło jasna kreska, po południu jaśniejsza od rańszej ale widoczna.
3 stycznia zrobiłam badania krwi na beta wyszło 215.
Dziś 5 stycznia mam od rana delikatne plamienia, lekarza mam dopiero w poniedziałek.
Pobolewa nie również lekko brzuch jak na miesiączkę.
Czy te objawy są niepokojące czy normalne?
Z moich wyników wygląda jak by to był 4-5 tydz.
Boję się, a na pogotownie nie chciałabym jechać.
Wszystko wskazuje na ciążę. Czasem plamienia to coś normalnego a czasami nie. Możesz mieć też mało progesteronu i być może potrzebne będzie włączenie i Ciebie np. luteiny. Jak nie będzie cię bolał mocno brzuch ani nie zaczną się silniejsze krwawienia to spróbuj poczekać do tego poniedziałku w innym wypadku jedz na Izbę przyjęć
Dziękuję za odpowiedź udało mi się na jutro umówić wizytę.
Mam bardzo delikatne krwawienie, rano było większe, ból mam bardziej żołądka może to z nerwów, tak to tylko kłucia jak wstaję i chodzę, do jutra leżę.
Oby obyło się bez pogotowia.
Hej, w poniedziałek dostałam skierowanie do szpitala, leżałam do piątku, plamienia ustapiły w środę. Dostawałam nospę i duphaston i zastrzyk (chyba rozkurczowy).
Badania które mi robili to tylko krew na beta hcg, wyniki w normie, beta rośnie prawidłowo (5 tydzień 5,5 mm).
W czwartek w południe znów niewielkie plamienie, dziś piątek to samo.
Leki jaie biorę przepisane od lekarza nospa i duphastan.
I leżenie.
Oczywiście dalej się martwię, bo położna powiedziała ze takie plamienia są najgorsze.
;(