Czerwiec 2017

Dzięki dziewczyny, walczę jak mogę i niby jest w miarę, nie kaszle, katar też mnie jakoś nie męczy tylko boli mnie szyja i kark, ale to dlatego, że oczywiście dwa dni temu mądra miałam mokre włosy po kapieli a mąż z balkonu wniósł zimną posciel i oczywiście się tak polozylam, to mam za swoje. Najlepsze że gorączkę mierzyłam na termometrze elektronicznym i 36,3 ale w lidlu widziałam w gazetce taki na podczerwien dotykowy i kazałam mężowi kupić i na nim mam 37,1 :-\ oby tylko bardziej na wieczór nie rosła.

A Wy jak się czujecie? Leniuchujecie w taka pogodę, czy znaleźliście sobie jakieś ciekawe zajęcia?

Ja jestem zła( boze co sie ze mna dzieje?) Jestem zla, ze ludzie nie potrafia uszanowac prywatnosci, mam wrazenie, ze poczynajac dziecko trzeba wszystkich zaprosic do sypialni, albo jak robisz sikacza, zeby przestali wypytywac Ciebie i Twoja rodzine, czy juz jestes w ciazy... Co za debile... Chamstwo po prostu. Stracilam pierwsza ciaze, powinni sie zamknac i czekac, az im powiem wtedy kiedy bede miala pewnosc ze chce sie podzielic. Jak sie do nich dzwoni to wszyscy mowia ze jasne nie spiesCie sie tym razem, a potem dzwonia do naszych rodzicow i pytaja czy to jednak jestesmy w ciazy. Jedna teraz zciemnila moja mame ze wie ze jestem w ciazy i mama potwierdzila, a mieli jeszze nie wiedziec. Nikt mial nie wiedziec tylko mamy !!! Potem jak cos sie nie uda znowu beda pisac nieswiadomi zyczenia na swieta, zeby dzidzius byl zdrowy ... Brak mi slow nikomu nie powiem widac wiesci same rozchodza sie dobrze.

Dostalam termin na usg genetyczne na poczatek grudnia, wiec oby wszystko bylo dobrze, bo inaczej swieta do dupy ...


[link widoczny po zalogowaniu]

Nikt nic nie pisze to ja sie dalej pozale. Chcialabym zeby mnie ktos udusil. Ponoc jesli chodzi o dolegliwosci to zaczelam w niedziele najgorszy tydzien, a potem ma byc juz tylko lepiej. Jednego dnia zwracam wszystko co wypije, nastepnego kazdy posilek. Zaczelam juz wymiotowac krwia. Dzisiaj balam sie cokolwiek zjesc, bo boje sie ze znowu zobacze krew, chociaz to nie oznacza nic zlego. Na wadze -3kg, obecnie na zmiane albo spie do 14 albo budze sie o 5 . Generalnie Mam nadczynnosc tarczycy i przy prawidlowych wynikach ciezko mi schudnac. Przed ciaza prEz miesiac skakalam na skakance przez 30min/5-6 razy w tygodniu i nie schudlam ani grama. A tu prosze 3 tygodnie i -3kg. Mam nadzieje, ze dzidzius ma sie dobrze.

A jak u Was po weekendzie i poniedzialku?
Co wogole robicie pracujecie, jestescie pania domu czy na l4 ? Jeszcze ze 2-3 tygodnie i zdaje sie ze kilka z nas ma Usg. Cos nowego sie dzieje? Brzuszki wywalilo? Ja myslalam ze tak, ale mi wszyscy tylko mowia ze schudlam,


[link widoczny po zalogowaniu]

Ja ostatnio rozmawiałam z koleżanka, ona też okropnie wymiotowala i właśnie jak schudla 3 kg to lekarz wysłał ja do szpitala na kroplowke i zapisal jakieś bezpieczne lekarstwo i jej od tamtej pory całkowicie przeszło, też mówiła że wyglądała jak wrak człowieka i najbardziej się bała o dziecko ale rozwijało się prawidłowo, więc u Ciebie z malenstwem też na pewno wszystko w porządku. Ja ostatnio pierwszy raz wymiotowalam, ale tylko raz, na drugi dzień mnie mdlilo i pomoglo mi jedzenie krakersow.

Co do brzuszka to mi też już się wydawalo że maleńki się robi, ale to tylko jak zjem i na wieczór mi się zbiera, a rano budzę się jak deska :-\ w piątek idę na badania prenatalne, więc już staram się nie nakręcac, co ma być to będzie :-)

Mam nadzieje, ze za duzo nie schudne jednak, na kims sie to odbije, oczywiscie lepiej jesli na mnie, ale mogloby na nikim :p. Nie wiem kiedy znowu beda mnie wazyc, wiec do tego czasu moze cos jeszcze odzyskam. Bratowa wyslala mi dzisiaj kalkulator ile powinno sie przytyc w ciazy ze swoja waga i wzrostem w danym tygodniu. Ona ma za duzo o 1kg a ja za malo o 4 i obydwie sie martwimy :p

Czyli marzenia sie spelniaja, mialo byc jedno rzyganko i bylo :p mi sie krakersy po 2 dniach znudzily :p. Wierna pozostaje chlebowi, tylko gora sie zmienia co jakis czas, obecnie mam smaka na awokado.

3mam kciuki za badanie i jestem dobrej mysli!!!

Ide poszukac jakis prezentow na swieta, bo to juz miesiac i troche zostalo


[link widoczny po zalogowaniu]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-11-15 12:47 przez Pinki91.

Ja tam bym się tym kalkulatorem nie przyjmowała, bo w różnym tempie wszystko u każdego zachodzi a na pewno nadrobisz te stracone kilogramy ;-)

Jak dowiedziałam się o tej wit A to płakałam jak bóbr (pewnie tez hormony zrobiły swoje), ale byłam wczoraj u lekarza odebrałam wyniki krwi i moczu i okazało się, ze są rewelacyjne może dlatego nie mam żadnych objawów...? Przyniosłam mu ten tran, powiedział, ze mam juz go nie brać i ze nie powinno zaszkodzić dzidzi. O l4 mogę na razie zapomnieć ale umówiłam się prywatnie i będę go błagać na kolanach... usg mam na 1 grudnia

Zulu gula - przykro mi ze plakalas. Moze nie napisalam tego delikatnie, ale chodzi o dobro maluszkow. Mialam dobre checi, mam nadzieje, ze sie na mnie nie gniewasz, Ale ciesze sie ze wyniki masz dobre!!! Najwazniejsze ze szybko zrezygnowalas z brania wit.a :*

ps. To obydwie czekamy na usg 1.12


[link widoczny po zalogowaniu]

Zulu_gula super że wyniki takie dobre :-) może faktycznie coś w tym jest, bo moje też dobre i dlatego praktycznie nie mamy objawów :-) będziecie miały super prezent prawie na mikolajki :-) ja już się nie mogę doczekać piątku, żeby zobaczyć maluszka, cały czas przed oczami mam to ostatnie usg jak się tak wiercil, mam nadzieję że teraz też się tak ładnie pokaże :-)

Wlasnie mi uswiadomilas, ze usg to praktycznie jak film. Dotychczas po prostu myslalam o tym jak o zdjeciu dzidziusia. Nie pomyslalam o tym ze bedzie sie ruszac, machac, fikac, ssac kciuk, ze bedzie widac jak puka serduszko. Teraz to juz wogole nie mogeie doczekac !!! Oby wszystko było tylko dobrze !


[link widoczny po zalogowaniu]