agnieszka brak wiadomości to też jakaś wiadomość - wszystko jest ok, więc za wiele nie robią. Jak tylko skurcze przeszły to odpoczywaj dużo! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!
marutka niezły masz sajgon w domu z tym wirusem. Żeby tylko Ciebie nie dopadło paskudztwo.
Patka świetne są sukienki trapezowe, które po ciąży też wykorzystasz jako oversize. Na pewno coś znajdziesz bo teraz wszędzie takich pełno. Jak ja kupiłam w tamtym tygodniu dwie (tylko dlatego, że mi kasy było szkoda na wiecej) to też na pewno coś znajdziesz
A ja normalnie nosze rozmiar 42/44, więc dodajcie do tego ciążę.
Dopiero teraz udało mi się zalogować na forum. Coś mi się z ustawieniami porobiło na kompie w weekend i nie chciał się zalogować. Na szczęście się udało
Musiała bym inaczej z telefonu pisać i pewnie dostała bym kręćka...
Właśnie wróciłam od dentysty... Niestety zrobiło mi się kilka niewielkich ubytków, które chcę wyleczyć przed porodem, bo potem może być różnie z czasem. Mały widać wysysa wapń porządnie skoro mi się na zęby rzuciło...
Pytałyście mnie wcześniej o farby kredowe. Byłam dziś w sklepie i je kupiłam. Zobaczę jaki będzie efekt mojego chałpnictwa i dam znać
Babeczka w sklepie mówiła, że nadają się do przemalowania komody z mdf i że sama odnawia nimi tego typu meble więc liczę na to, że będzie ok
W ogóle to trochę ruszyliśmy z zakupami
Kasy trochę nam wpadło dodatkowej, więc akurat na rozpoczęcie wyprawki. W sumie jak dziś popatrzyłam na to co już mam to stwierdziłam, że całkiem sporo już mam ubranek. Głównie tych większych po synku sąsiadki, ale już kilka na 62 i 58 jest. Muszę trochę śpiochów i pajaców kupić, bo tego nie mam praktycznie w ogóle. W sobotę planujemy wypad po ciuszki
W ogóle to byłam w szpitalu u tej koleżanki która urodziła w czwartek. Mówi, że opieka super i ogólnie miała lekki poród
Niestety dopiero dziś wychodzą, bo Malutka miała żółtaczkę. Powiem Wam, że nie sądziłam że noworodki są aż tak Małe. Wiem, że koleżanki córa to już wybitnie, bo 2700g i 48cm, no ale sądziłam że jednak będzie większa
Rozczulił mnie za to mój mąż wczoraj, bo tak popatrzył i mówi, że chciał by bardzo żeby nasz Dawidek też już był z nami, bo chciałby go przytulić i w ogóle. Aż się poryczałam...
[link widoczny po zalogowaniu]