sad smiley

Wysłane przez asia23 

asia23 (offline)

15-11-2019 09:16:45

Kresy Nadbrzeskie
Witam wszystkich nie wiem jak mam sobie poradzić ze strata . Dwa dni temu poronilam ciaze w 16 tyg nie umiem sobie z tym poradzic. A jeszcze jakiś czas temu lekarze mówili ze wszystko jest w porządku ze ciaza bedzie donoszona. W końcu okazalo sie ze z dnia na dzien z godziny na godzinę moje nienarodzone dzieciątko zaczelo umierać jego serduszko bilo coraz wolniej .potem bylo juz za późno wiedziałam że dzieje sie cos złego bo ciągle krwawienia. Az w końcu dn14.11.2019 r stało się to co się stało poronilam w nocy odeszly mi wody zaczelam krwawić wtedy juz wiedziałam ze nic juz nie da sie zrobić lekarz powiedział że mam urodzić do końca potem zabieg. Nie wiem jak mam przez to wszystko przejść. To jest takie trudne takie ciężkie . Bo jednego dnia czujesz ruchy słyszysz bicie serduszka a następnego dnia lekarz mówi poronila pani nie da sie juz nic zrobić dziecka nie da sie uratować. Teraz czeka mnie pochówek bo chce zeby moj maly aniolek moj synek moj Kubuś miał swoje miejsce żebym mogla przyjść do niego odwiedzić go. Ale mam tez nadzieje że moje dzieciątko jest bezpieczne ze tam gdzie jest jest mu dobrze. Prosze panie które przezyly taka traumę powiedzcie jak to przeżyć jak sobie z tym poradzić




MÓJ KOCHANY ANIOLKU
KOCHAM CIĘ [*][*][*]

Pogodna_Aga (offline)

15-11-2019 12:50:47

Łódź
Cześć!

Bardzo mi przykro Asiu, że takie wydarzenie miało u Ciebie miejsce. Takie rzeczy nie powinny się dziać, zwłaszcza na takim etapie ciąży. Coś niewyobrażalnego.

Nie ma chyba złotego środka na poradzenie sobie. Musi po prostu upłynąć dużo czasu, by nauczyć się z tym funkcjonować, by zaakceptować to wszystko.

Mam nadzieje, że masz wsparcie w rodzinie i wśród przyjaciół i że Ci po prostu pomogą.

Ja zostałam z tym sama dusiłam wszystko w środku i miałam momenty kryzysowe, gdzie zwyczajnie musiałam się wyryczeć. Taki mam już charakter. No ale u mnie to był dopiero 2 miesiąc to jeszcze nie miałam takich doświadczeń czuciowych co Ty.

Wiele, wiele siły dla Ciebie Asiu!

Gdybyś potrzebowała wyrzucić coś w eter możesz do mnie pisać czy to na pw czy tu.


Barburka84 (offline)

04-12-2019 12:55:29

Opole
Moja siostra po poronieniu, dała sobie na luz, nie starali się za wszelką cenę a jedynie wspomagali organizmy no i sam proces- wiem że używali żelu pre fert vaginal, i udało się a teraz mają dwójkę dzieciaczków

Kami1988 (offline)

04-12-2019 21:12:36

Piła
Asiu bardzo mi przykro.. najważniejsze jest teraz dla Ciebie wsparcie Twoich najbliższych... każda z nas, która straciła swoje upragnione szczęście musi pozwolic sobie na "żałobę".. na tyle ile będzie jej potrzebować. Ja straciłam podobnie jak Aga w 2 miesiącu upragnioną, długo wyczekiwaną ciąże.. bolała mnie strata i okrutnie ciężki był dla mnie termin porodu - nie mogłam sobie poradzić emocjonalnie.. do wszystkiego potrzeba czasu... o tym nie da się zapomnieć po prostu z tym bagażem przykrych doświadczeń musimy nauczyć się żyć..
Życzę Ci ogromu siły i wsparcia. Trzymaj się dzielnie!

Andzia_89 (offline)

05-12-2019 21:40:03

Łaźce
Asiu bardzo mi przykro że musiałaś przez to przejść sad smiley Ja moje maleństwo straciłam w 3 miesiącu. Nawet nie wiem czy to była dziewczynka czy chłopiec a najgorsze że nie miałam pojęcia o możliwości pochówku. Od początku byłam przekonana że będzie dziewczynka dlatego mój aniołek ma na imię Klara smiling smiley ja poszłam na zwykłą wizytę na której się dowiedziałam że serduszko przestało bić. Szpital,2 dni w męczarniach po lekach poronnych a trzeciego dnia (walentynki 2018)zabieg. Wszystko machinalnie,szybko,bez współczucia mimo że wyłam cały czas. Nikt nie zaproponował psychologa. Nie mogę sobie darować tego że nie spytałam i też że nikt nie informuje o tym że mam swoje prawa co do tak wczesnej ciąży (bo niby szpital od bodajże 22tc traktuję dziecko jak dziecko a nie płód) a teraz...nie mam nawet gdzie lampki zapalić. Tak mnie to wciąż gryzie i pewnie tak zostanie. Czasu nie cofnę ale liczę na to że jeszcze kiedyś spotkam się z moim aniołkiem. Drugą ciążę donosilam,mam cudownego synka,kocham go nad życie ale nigdy nie zapomnę o moim aniołku i tego co przeszłam. Czas załagodzi rany ale ich nie zagoi. Pamiętać będziemy zawsze dlatego życzę Ci dużo siły i wsparcia od najbliższych.


[/url]
Chcesz pisać na naszym forum? Załóż konto w 3 minuty i dołącz do nas już dziś!.

Kliknij żeby zalogować

Forum eBobas.pl - Statystyki

Globalne
Wątki: 6019, Posty: 1561809, Użytkownicy: 73672.
Ostatnio dołączył/a lena566.

Statystyki tego forum
Wątki: 368, Posty: 114716.