Witajcie
13 stycznia miałam ostatnia miesiączkę. Trwała ona 4 dni, czyli standardowo.
Staraliśmy się o dziecko w dniach płodnych i przy owulacji i kilka dni później zaczęłam dziwnie się czuć. Zaczęły strasznie boleć mnie jajniki, macica.
Co chwilę byłam głodna, więc stwierdziłam, że to może ciąża. Zrobiłam test ciążowy 14 lutego i wyszedł pozytywny. Kolejny test zrobiłam 16 lutego i również wyszedł pozytywny. Bardzo się cieszyłam aż do wczoraj, gdy przeczytałam w Internecie że test może wyjść fałszywy ze względu na torbiele na jajnikach. Na ostatnim badaniu ginekologicznym, które było już jakiś czas temu wszystko było w porządku, żadnych torbieli nie było, ale jednak ten ból w podbrzuszu strasznie mnie stresuje i już nie wierzę tym testom. Dzisiaj mam zamiar zrobić kolejny, ale nie wiem czy to dobry pomysł.
Badanie u ginekologa mam 5 marca o 18:20... Oczywiście prywatnie, bo na NFZ w moim mieście najbliższy termin jest na połowę kwietnia.
Czy ktoś mógłby mi doradzić coś na ten temat? Naprawdę bardzo się stresuję, narzeczony mnie uspokaja, mówi, że wszystko jest w porządku, że to na pewno ciąża, ale ja naprawdę nie wiem w co wierzyć, boję się, że jednak to jakaś choroba :// Proszę o radę.
Dodam jeszcze, że moje piersi są większe, mam śluz taki jak w dni płodne, a po okresie ani śladu.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2019-02-21 10:17 przez cornelia09.