Witaj, Karolino!
Przede wszystkim – gratuluję, jeśli wszystko będzie dobrze, zostaniesz mamą! I to jest chyba w całej Twojej sytuacji najważniejsze. Ja też nie miałam łatwo. Zaszłam w pierwszą ciążę mając 21 lat, będąc dzienną studentką na utrzymaniu rodziców, z niepracującym chłopakiem, którego rodzice, z mojego powodu, wyrzucili z domu. Mimo to wiadomość o ciąży była najwspanialszą, jaką mogłam usłyszeć. Fakt – mój chłopak cieszył się równie mocno jak ja, był dla mnie wsparciem, nawet w chwilach, gdy moja teściowa próbowała wmówić mu, że dziecko nie jest jego dzieckiem… co oczywiście było nieprawdą. W końcu chłopak pogodził się z rodzicami, kilka znajomych osób pomogło, ofiarując sprzęty dla dziecka (wózek, ubranka, akcesoria). Inne zakupy robiłam w lumpikach, dzięki temu było taniej; maluch i tak szybko rośnie, więc ciuszków się zbytnio nie nanosi. Koniec końców urodziła się nasza córeczka Rozalka, dostaliśmy wsparcie finansowe (becikowe, zasiłek rodzinny, zwrot ubezpieczenia). Lekko nie było, ale tworzyliśmy rodzinę, moja mama nas bardzo wspierała, dzięki niej mogłam kontynuować studia. Dziś mamy trójkę dzieci, spokojnie sobie żyjemy, ja zajmuję się dziećmi i domem, mąż pracuje. Łatwo nie jest, ale za nic bym nie oddała tego, co mam teraz.
Jeśli chodzi o partnera – czeka Was poważna rozmowa. On musi zrozumieć, że będzie tatą, a Ty nie daj sobie wmówić, że zabierasz mu młodość. Sam sobie to zrobił, decydując się na współżycie. On nie jest ofiarą tej sytuacji. Zastanów się, czy w ogóle Wasz związek ma sens, czy warto, aby go kontynuować. Moja znajoma robiła wszystko, żeby utrzymać przy sobie chłopaka, bo dziecko musi mieć ojca, ale i tak się rozpadło, tylko z większym hukiem. Może porozmawiaj z mamą, chyba macie dobry kontakt? Jeśli zdecydujesz się na rozstanie, wiem, że można żądać alimentów jeszcze będąc w ciąży, później to już oczywistość. W razie czego jest fundusz alimentacyjny. Zastanów się dobrze, porozmawiaj z chłopakiem, wytłumacz mu fakt, że jesteście tak samo odpowiedzialni za dziecko, którego oczekujesz. Nie możesz sama się wszystkim zajmować, potrzebujesz jego wsparcia. Daj znać jak wygląda Twoja sytuacja, życzę powodzenia, dużo zdrowia dla Ciebie i Maluszka!
[link widoczny po zalogowaniu]
Trzecie urodzinki
[link widoczny po zalogowaniu]
Szóste urodzinki
[link widoczny po zalogowaniu]
Dziewiąte urodzinki