Ja również nie mam specjalnych ubrań do karmienia. W sumie mi to nie przeszkadza, najgorzej jest tylko kiedy chcę założyć sukienkę, np. w święta. Ciężko jest wtedy nakarmić malca, zazwyczaj muszę rozpinać ją całą i dopiero udaje mi się cokolwiek zdziałać
jeśli chodzi o biustonosz do karmienia to mam jeden, na specjalne okazje, kiedy jadę do kogoś w gości
poza tym reszta garderoby bez zmian
[link widoczny po zalogowaniu]