powrót do bloga

rss wpisy: 198 komentarze: 117

W obliczu miłości

Czyli o 28-latce, która w jednej osobie jest podwójną mamą, żoną, gospodynią domową, córką, przyjaciółką, a co najważniejsze po prostu kobietą.

Utworzono: 2013-11-25

I jak tu ufać lekarzom

Koniec tygodnia był dla mnie okropny. Nie miałam czasu nawet do Was zajrzeć i podzielić się swoimi problemami.

Lenka żywa jak zawsze zabrała się za jedzenie, a gdzieś po 10 minutach zaczęła nam lecieć z łóżka. Myślałam, że jest zmęczona (nie spała mi 3 noce z rzędu) i ją położyliśmy spać, ale gdy wstała miała już 38,5. Podałam jej Ibufen i nie panikowałam, bo taka temperatura to nie temperatura i ostatnimi czasy pojawiała się często. Resztę dnia spędziła na rękach niesamowicie marudząc. W czwartek już do przedszkola nie poszła, bo w nocy miała 39,9. Rano zadzwoniłam do naszego pediatry, ale mógł nas przyjąć dopiero w piątek o 20:40. Zapisałam się na wszelki wypadek.

Zawiozłam Nikosia do przedszkola i siedziałam w domu z wymiotującą Lenką. Od rana jeszcze żywa, a im bliżej południa robiła się lejąca, bo nachodziła temperatura. Jak jechałam po Nikosia to tak przeraźliwie płakała, że płakałam i ja w samochodzie i babcia, która z nią siedziała. Nikoś jeszcze chwilę się powściekał i poprosił mnie bym położyła go spać. Pomyślałam, że czeka nas powtórka z rozrywki. Niestety rozrywka była podwojona. Po 30 minutach obudził się z takim krzykiem, że mąż  słyszał go na dworze. Długo nie chciał powiedzieć co się dzieje tylko trzymał się za ucho. Dopiero po czasie oznajmił, że boli go lewe ucho.

Nie czekając na rozwój sytuacji pobiegliśmy do przychodni, żeby ulżyć dziecku w bólu. Najpierw lekarz wyprosił męża z wyjącym Nikosiem z gabinetu, bo nie miał karty. Później 20 minut rozmawiał przez telefon słysząc jak dziecko za drzwiami płacze. W końcu wkurzona weszłam i przeprosiłam, że przeszkadzam mu w pracy, ale dziecko od 2 godzin płacze i chcielibyśmy je zbadać. Oburzony sprawdził uszy, ale nie mógł ich zbadać i TYLKO ZMARNOWAŁ SPRZĘT bo w uszach była woskowina (ciężko było ją odsunąć??!!!!!). W końcu bez badania stwierdził zapalenie ucha i przepisał antybiotyk, na który jesteśmy uczuleni. Ile się naprosiłam i natłumaczyłam, że Nikoś nie może go przyjmować, bo kwas klawulanowy go uczula. Im więcej tłumaczyłam tym bardziej się wściekał. W końcu oznajmił, że jesteśmy młodzi i się nie znamy, bo kwas nie uczula i wypisał antybiotyk, który konia by położył i nic poza tym.

Lenkę też zbadał - raz z przodu dwa razy z tyłu i oznajmił, że jest to typowe zapalenie oskrzeli i oczywiście antybiotyk też z końską dawką. Jak już kiedyś pisałam, nie ma do tych ludzi zaufania i nie wykupiłam leków. Jacek wyszedł wcześniej, bo PRZESZKADZAŁ mu w gabinecie, a zresztą wolał wyjść bo gołymi rękoma by go zabił!!!! W domu próbował dodzwonić się do naszego pediatry, ale nie odbierał (odbiera tylko w określonych godzinach). Na szczęście odebrał mój - widocznie miał zapisany - i poinformował co mamy robić i zaprosił na piątek na 20:40, a gdyby nie przechodziło to o 22 mieliśmy do niego przyjechać.

Nikoś od razu zasnął i spał do rana, więc w nocy nie jechaliśmy. Rano Lenka gorączkowała, Nikoś bawił się bardzo ładnie wogóle nie sygnalizował jakiegoś bólu. A o 12 jak zaczął znowu płakać i skarżył się na prawe ucho, temperatura wzrosła do 39 stopni. Podałam Ibufen i zrobiłam ciepły okład i zasnął. Spał do 18 i obudził się bez bólu. Za to Lenka dostała 40,1 i zasypiała w każdej możliwej pozycji. U lekarza też spała, obudziła się tylko na badanie, a już na koniec przy badaniu brzucha chrapała tak głośno, że nie mogliśmy się dogadać.

I tak: u Nikosia lekarz stwierdził obustronne zapalenie ucha z tym, że ucho lewe samoistnie się już goi. A u Lenki ewidentnie po badaniu i teście wyszło, że ma szkarlatynę. Choroba wykryto wcześnie, ale gdybyśmy czekali jeszcze kilka dni mogło by dojść do uduszenia!!!!!!

Gdybym posłuchała tego pożal się Boże lekarza z przychodni leczyłabym ją na zapalenie oskrzeli i doprowadziła jeszcze do śmierci!!!!!!!!!!!!!!

 

Komentarze

  • laska | 25-11-2013 21:17:49 | zgłoś naruszenie

    O matko jedyna! Takich bęcwałów trzeba by pozbawić możliwości pracy w ich zawodzie! Dobrze, że już wiesz co dzieciom jest i zdrówka życzę!!!!
  • catrinka | 26-11-2013 09:57:27 | zgłoś naruszenie

    Leczyłabym Lenkę na zapalenie oskrzeli, a tchawica zaczęła by się zwężać i zwężać i zwężyłaby się na dobre.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa i spełniona mama i żona, kobieta o wielu zainteresowaniach, uwielbiająca ludzi..
Marzec 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj