powrót do bloga

rss wpisy: 133 komentarze: 432

W drodze do domu

Blog o mnie i o moich dzieciach, które są światłem mojego życia

Utworzono: 2010-08-11

Ciąg dalszy moich zmagań

Byłam w poniedziałek u lekarza. Nie usłyszałam nic pocieszającego, poza tym, że guz jest mały. Kiedy zapytałam o słowo „prawdopodobnie” w wyniku biopsji odpowiedział, że biopsja się nie myli. Rzeszów się mną nie zajmie-dlatego też skierował mnie do profesora w Lublinie. Tam jadę jutro na wizytę i on zdecyduje, kiedy operacja. Mam nadzieję, że termin nie będzie odległy i nie będę się tym zadręczać. Chcę już to wszystko przejść i dowiedzieć się najważniejszego- czy nie mam przerzutów. Przede mną jutro 200km w jedna stronę- a ile km do wyzdrowienia? Staram się jakoś radzić. Powiedziałam znajomym. Przychodzą, rozmawiają i mi jest lżej. Staram się patrzeć na dzieci, być z nimi i nawet się uśmiecham-ale gdzieś głęboko w sercu czai się strach-jest okrutny. Kiedy obudzę się w nocy, juz wiem, dochodzi do mnie że to jawa a nie koszmarny sen i już nie mogę z powrotem zasnąć. Wyszłam wczoraj na miasto-zrobiłam lekkie zakupy i wydawało mi się, że wszyscy na mnie zwracają uwagę, że wiedzą, że chcą mnie zapytać. Wróciłam zmęczona. Usiadłam na tarasie-patrzę obok grilują, śmieją się, dzieci biegają, pluszcze woda w basenie, a moja szwagierka jeździ na wrotkach-zrodziło mi się pytanie dlaczego ja nie mogę być spokojna, radosna, cieszyć się, dlaczego mój czas odpoczynku i te wakacje są dla mnie koszmarem? Uciekłam do domu i pewnie dopadłaby mnie chandra głęboka, gdyby nie koleżanka. Wiele mądrych rzeczy powiedziała, ale jednej myśli się uczepiłam: Twoje cierpienie jest komuś potrzebne! Wieczorem powiedziałam Bogu-dobrze biorę to cierpienie, strach, niepewność i ofiaruję komu tam trzeba, tylko spraw, bym była zdrowa, bym jeszcze żyła- bo kiedy mnie zabierzesz to cierpieć będzie moja rodzina. Dzisiaj wstałam spokojniejsza-wyprałam, zrobiłam gołąbki i przytuliłam męża, jak wrócił z pracy. Nie ryczę, chcę by widział, że będę silna, że stawię temu czoła i wygram. Wygram dla niego, dla dzieci, moich rodziców, brata i przyjaciół. No i dla Was dziewczęta, bym mogła do Was pisać, chociaż pewnie teraz macie mnie dość. Piszę o smutnych i tragicznych sprawach. Módlcie się za mnie, by następne wpisy były coraz bardziej optymistyczne.  

Komentarze

  • kkarollinaa | 11-08-2010 18:02:26 | zgłoś naruszenie

    Nie mamy Cię dosc Beatko. Pisz i "zadręczaj" nas tyle ile tylko chcesz. Ważne,by było Ci lżej. Przeczytałam kiedys mądrą myśl "każdy dostaje od losu taki ciężar, jaki jest w stanie udźwignąc". I cos w tym jest. Bądz dzielna,będzie dobrze!
  • dorota74 | 11-08-2010 18:19:25 | zgłoś naruszenie

    Najważniejsze ,że masz gdzie się wyżalić. Mąż swoją drogą,ale takie wpisy i wylanie swoich rozterek przed innymi ułatwia życie,trochę dopinguje a i na sercu lżej.Ja też nie mam lekko w domu,oboje z mężem chorujemy,mąż jest w trakcie leczenia (ma HCV),i też nam ciężko z tym,zwłaszcza jemu ,bo narazie nie może podjąć pracy.Ale jak się wyżalę z tego co mam w domu,jest mi lżej.I też się pytamy :za jakie grzechy chorujemy? Post wyżej kkarolinaa napisała mądrą myśl,nie znałam jej.Ale może i rzeczywiście w tym co jest? Tak więc trzymaj się cieplutko,będziemy śledzić Twoje wpisy i problemy,jeśli czujesz,że musisz-pisz i zadręczaj.Na forum mamusiek po 30 opisałam swoją sytuację.Nie jest mi lekko,ile nocy przepłakałam -tylko ja wiem.Ale może tak musi być,żeby potem było lepiej? Dobrze,że masz mały guzek,to może jest większa szansa na lepsze jutro.
  • toja51 | 12-08-2010 17:24:41 | zgłoś naruszenie

    Beatko, wiem że będzie dobrze. Nie ma żadnych przerzutów, bo wcześnie wszystko zostało wykryte. Pisz dalej, bo masz piękną Rodzinę i lubię o Niej czytać. Pozdrawiam serdecznie
  • mysha | 12-08-2010 17:45:01 | zgłoś naruszenie

    Jesteś wspaniała i trzymam za Ciebie kciuki. Masz niezwykłą rodzinę i wierzę, że jeszcze wiele lat będzie Wam dane być razem.
  • grazyna | 12-08-2010 18:34:37 | zgłoś naruszenie

    O!!! Gratuluję zasłużonej nagrody za bloga! Pozdrawiam :))
  • karolaz | 12-08-2010 23:31:12 | zgłoś naruszenie

    Trzymam za Ciebie kciuki Beatko!!
  • b176210671 | 13-08-2010 09:40:37 | zgłoś naruszenie

    Jejku dziewczyny to Wy tu jesteście. Mam wrażenie,że nie śpicie tylko czytacie mojego bloga. Wczoraj byłam w tym Lublinie-dzisiaj może coś napiszę.kkarollinko, dorotko, toja,mysha, grazynko i karolaz dziękuję za słowa otuchy.
  • edzia23 | 13-08-2010 15:36:20 | zgłoś naruszenie

    BEATKO kochana poradzisz sobie z choroba jak mało kto-jesteś silną i pogodną kobietką ;o)))
    Teraz będzie już coraz lepiej- szybko wyzdrowiejesz i wspomnienia tego wszystkiego wkońcu pokryję gruba warstwakurzu ;o) buziaki

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mam 40 lat. Dwoje dzieci, dziewczynkę i chłopca. Jestem polonistką. Na co dzień pracuję z dziećmi, do których mam wiele cierpliwości i serca.
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj