rss wpisy: 5 komentarze: 5

Zapiski bliźniaczej mamy.

Opis życia bliźniaczek i ich rodziców. Nasze małe radości i smutki. Myśli, rozważania i inne błahostki.....
  • Utworzono: 2013-05-18

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Natalka, Natalcia: Mam lewą górną czwórkę

    maj
  • Utworzono: 2013-01-07

    Sza, cicho sza.....

     Zaraz, zaraz..... Jakieś dziwne zjawisko wystąpiło u nas w domu.......... Słyszę że nic nie słyszę! Cisza!! Uwielbiam i kocham nasze dziewczyny, ale jakoś tak z utęsknieniem czekam kazdego dnia na ten moment kiedy pójdą spać. Być może ktoś powie, że wyrodna ze mnie matka, ale lubię spokój, od momentu kiedy dzieci stały się "bardziej hałaśliwe". To jest czas tylko dla nas, dla mnie. 

    Nie pamiętam dokładnie jak to było, kiedy nie było dzieci. Na pewno było ciszej. Ale z pewnością nie było lepiej. I na pewno nie było weselej. Dziś mamy dużo hałasu, dużo pracy, ale i dużo szczęścia, radości, miłości. Nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, choć czasem przydałaby się dodatkowa chwila spokoju :-)

  • Utworzono: 2013-01-05

    Ile szczęścia jest w nieszczęściu?

     Kiedy patrzę dziś na nasze dziewczynki to uśmiecham się do siebie. To co było zaraz po ich urodzeniu dawno już za nami. Ten strach o ich zdrowie, życie między szpitalem a domem, w  biegu. Dziś to tylko wspomnienie. Jednak czasami, kiedy patrzę na spoty reklamowe różnych fundacji, kiedy Jurek Owsiak prowadzi kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, kiedy w sklepach widzę ustawione skarbonki na których widnieje zdjęcie dziecka wraz z opisem jego choroby, myślę, że nasze przeżycia są niczym. Uświadamiam sobie jak wiele szczęścia w życiu mamy, i że są rodzice, których dotknął prawdziwy dramat, i są dzieci, które są naprawdę chore. My mamy szczęście. Prawdziwe szczęście. Nigdy więcej nie odważę się powiedzieć, że jest inaczej. 

  • Utworzono: 2012-12-07

    Rozważania nad powrotem do pracy.

    Temat na czasie. Zapewne wiele matek ma ten dylemat. Wrócić czy nie wrócić oto jest pytanie.... Myślę i myślę, i niestety nic mądrego jeszcze nie wymyśliłam. Ślubny mówi, że zostać jeszcze w domu, a ja się boję, że jeśli zbyt długo nie będę wracała do pracy, to zwyczajnie nie będzie do czego wracać. Na zastanowienie coraz mniej czasu. A ja ciągle jestem w martwym punkcie.

  • Utworzono: 2012-12-06

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Mama, tata i my.

    Mikołajki. Drugie w życiu Weroni i Natalki. Pierwsze nie były zbyt udane. 5 grudnia 2011 odebraliśmy Weronikę ze szpitala. Niestety Natalka nadal musiała tam zostać. Odebaliśmy ją kilka dni później. Przed Bozym Narodzeniem byliśmy już rodzinką w komplecie. Długo na to czekaliśmy. Dziś jest zupełnie inaczej. Dziewczynki nie są już niemowlakami. W listopadzie skończyły rok! Nadgoniły wszystkie niedociągnięcia. Dobrze się rozwijają, są wesołe i lubią się bawić. Tamten okres mam gdzieś w pamięci, ale cieszę się, że to wszystko już dawno za nami. A przed nami kolejne Boże Narodzenie. Miejmy nadzieję, że równie piękne jak ostatnie.

<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_prev.gif" class="img_paginator" alt="" />
<img src="https://static.ebobas.pl/img/main/control_next.gif" class="img_paginator" alt="" />

Kobieta, mama, żona, kochanka. Lubię podróże, książki, filmy, muzykę. Kocham mojego męża i dzieci. Uwielbiam jeść - co niestety widać. Nie wiem kim w życiu zawodowym chcę być, ale może kiedyś znajdę swoje powołanie...... :-)
Kwiecień 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj