Mam nadzieję, że to będą krótkie zapiski z dnia codziennego. O tym jak życie nas zaskakuje i jak my zaskakujemy życie.

Utworzono: 2010-10-22

Wiktorynka: Powiedziałam: Mama

Dziś raniutko obudziłam się i cicho leżałam w łóżeczku. Mama jak zawsze przyszła się przywitać, ucałować i pobiegła do kuchni. Coś tam robiła a mi się już za nią nudziło. Wstałam więc, stanęłam w łóżeczku i zawołałam "ma ma". Pierwszy raz tak zawołałam. Mamusia przyszła bardzo szybciutko i widać było że się bardzo ucieszyła. Tak mnie wyściskała, wycałowała i nie wiem czemu ale prawie płakała. Nie wiem kiedy znów mi się uda tak mamę zawołać. Drugi raz tego nie powtórzyłam. Chyba szkoda. Zobaczyć minę mamy i tę radość bezcenne. Może jutro znów mi się uda. "Tata" i "baba" znacznie łatwiej mi się mówi. Poczekaj mamo kiedyś będzie tylko "mama" i "mama". Jeszcze zatęsknisz za tym bym zawołała tatusia ;)

Komentarze

  • agata19123 | 25-10-2010 10:48:17 | zgłoś naruszenie

    oj z tego co napislas bylas bardzo szczesliwa z córeczki. wiem co ta za uczucie!!!! no to gratuluje córeczce postępów:):) kochane te dzieci:)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa żona i matka, umiarkowana kura domowa ;-)
Maj 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
      01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj