Sylwia_30 (offline)

Województwo: mazowieckie

Miasto: Radom

Zarejestrowana(y): 2012-11-16

zobacz galerię

napisz wiadomość

mój blog

odwiedziny: 76

Kliknij w ikonkę i zaczep osobę

Moje dzieci

więcej

Bunia (DIANA)

Urodziny:
31.05.2013

Imieniny:
13.08

Oli (OLIVIER)

Urodziny:
13.02.2011

Imieniny:
27.05

więcej

Ostatnio dodane zdjęcia

Ostatnie wpisy na blogu

• 29-11-2013 00:00:00

  Zakończenie testowania z Atoperal Baby

  07-11-2013 zakończyliśmy testowanie produktów do ciała ATOPERAL BABY - Emulsja + krem. Moja córeczka niedługo kończy 6 miesięcy :-) Od kiedy stosujemy Atoperal Baby stan skóry Diany...

  

  cały wpis

• 28-10-2013 00:00:00

  Efekty po tygodniu i 2 tygodniach

   Od 17-10 co dzień stosuję kosmetyki ATOPERAL BABY - emulsję do ciała i krem ochronny. Córeczkę kąpiemy teraz co drugi dzień, ale codziennie stosujemy krem ochronny ATOPERAL BABY...

  

  cały wpis

• 21-10-2013 00:00:00

  Pierwsze testowanie

  17-10-2013 po kąpieli o godzinie 19:00 po raz pierwszy przetestowałyśmy z córeczką emulsję do ciała ATOPERAL BABY. Skóra mojej córeczki dotychczas przesuszona i zaczerwieniona następnego...

  

  cały wpis

Ostatnie wypowiedzi na forum:

• 02-02-2015 22:06:52

  Jestem mamą dwójki dzieci. Olivier ma obecnie 4 lata, Diana 20 miesięcy. Zarówno moi rodzice jak i teściowie mieszkają blisko Nas. Uważam, że nie ma nic złego w fakcie rozpieszczania dzieci przez dziadków. Moi rodzice bardzo często kupują maluszkom prezenty, nie tylko z okazji Urodzin, Dnia Dziecka, czy rozmaitych Świąt. Miło jest zobaczyć uśmiech na twarzy dziecka, kiedy o czymś marzy a jego marzenie się spełnia. Rozpieszczanie to nie tylko dobra materialne, dla mnie to również czas jaki rodzice poświęcają moim dzieciom, wyjścia do kina, na basen, do parku rozrywki, a nawet wspólny wyjazd na wakacje. Dzięki mamie i tacie zwiedziłam kawał świata. Podróże kształcą, inspirują. Marzę o tym, aby moim dzieciom pokazać te wszystkie miejsca, do których ja miałam okazję podróżować. Dziadkowie kochają wnuki. Rozpieszczają je przytulaniem, całusami, niespodziankami. Nie mam nic przeciwko temu, oczywiście w granicach rozsądku. Nie przepadam kiedy moje maluchy wcinają słodycze, ale to taka ich słodka tajemnica z dziadkami i umówiłam się z rodzicami, aby takie "słodkie dni" nie zdarzały się zbyt często, albo najzwyczajniej, aby częściej podsuwały dzieciom owoce zamiast słodkości. Wiele razy obserwuję jak moim rodzicom wiele frajdy sprawia zabawa z moimi dziećmi, czytanie im bajek, układanie z Nimi klocków, kupowanie im prezentów. Oczywiście wyrażam swoją opinię, jeżeli uważam, że na obecny moment dzieci nie potrzebują kolejnego misia, czy klocków. Moi rodzice nigdy się nie gniewają i zawsze starają się wziąć pod uwagę moje sugestie. Kiedy starają się doradzać, wiem że robią to ze szczerych intencji i z serca; nigdy jednak nie ingerują w wychowanie dzieci i nie starają się narzucać nam schematów, czy gotowych, sprawdzonych rozwiązań. Bardzo cenię sobie rady moich rodziców w różnych kwestiach, zawsze je szanuję i za nie dziękuję. Nie wcielam wszystkich w życie, bo mam własną wizję wychowania potomstwa, niemniej jednak mam świadomość tego, że moi rodzice wychowali mnie i mojego młodszego brata na wspaniałych ludzi. Cieszę się z faktu, że moi rodzice tak bardzo kochają moje dzieci, że zawsze mają dla Nas czas i okazują moim dzieciom miłość, troskę i oddanie na wiele sposobów: od przytulania po prezenty i różne ciekawe niespodzianki.

  

  cały wątek