Koty to maja takie cos, ze jak bedziesz 9 miesiecy w ciazy to Twoje dziecko umrze. Wyrzuc kota, bo on jest brudny, smierdzi i chodzi po meblach gdzie ty gotujesz, i to jest niezdrowe. Koty siadaja na twarzach niemowlakow bo czuja mleko i dusza dzieci. Koty rzucaja sie dziecia na grdyke!

Takie historie oraz wiele, wiele innych niemalze codziennie do mnie dochodza.

Mam kota, Belle. Bella ma ok. 10 miesiecy i jest po prostu przeslodka. W momencie kiedy dowiedzialam sie, ze bedzie dziecko, od razu sprawdzilam co i jak z kotem. Wszystko ok, kot moze zostac. Jedyne co trzeba zrobic to nie wymieniac kuwety i po prostu wytrzec wszystkie blaty i stoly przed jedzeniem czy gotowaniem. Kiedy dzidzius sie juz pojawi, nie zostawiac malenstwa sam na sam z kotem... to wszystko:)

Najbardziej podoba mi sie historia o grdyce. Widzial ktos kiedys niemowle, ktoremu widac grdyke???

Dobijaja mnie ludzie zacofani do tego stopnia aby wierzyc w te wszystkie banaly. Oczywiscie, okty moga roznosic toksoplazmoze. Ale wystarczy kota zbadac. NIe trzeba od razu biedactwa na prog wyrzucac.  Kolejna sprawa, to po prostu utrzymywanie higieny. Myj rece po zabawie, nie caluj kota, nie bierz kota do lozka i nie dopuszczaj, zeby kuweta byla brudna. Toksoplazmoza w kocie kupie uaktrtwnia sie dopiero po 48godzinach na powietrzu.

Kocham moja Belle i zostanie ona z nami jak dlugo bedzie chciala:)