powrót do bloga

rss wpisy: 32 komentarze: 124

Jestem mamą, jestem sobą

O ciąży, macierzyństwie, emocjach, o poszukiwaniu równowagi i drogi do siebie.

Utworzono: 2011-04-05

Nie uczymy dzieci, co to śmierć

 Wszyscy boimy sie śmierci. Ze strachu przed nią, także naszym dzieciom udzielamy błędnej informacji na jej temat. Zaprzeczamy obecności śmierci, stosujemy eufemizmy mówiąc o niej. Opowiadamy dzieciom o niebie, aniołach, o odejściu, zaśnięciu czy długiej podróży.   Badania pokazują, że dzieci wcześnie zaczynają zdawać sobie sprawę ze śmierci i boją się o życie własne oraz najbliższych. Przeżywają silny lęk a poradzenie sobie z nim jest ważnym zadaniem rozwojowym. Śmierć jest naturalną częścią życia i dzieci stykają się z nią widząc martwego owada czy doświadczając śmierci domowego zwierzaka.    Strata i śmierć zawsze są bolesne a zniekształcając rzeczywistość i udając, że ona nie istnieje, nie zmniejszamy wcale dziecięcego bólu. Po śmierci zwierzaka maluch będzie odczuwał smutek, ale powoli wróci do równowagi i będzie w stanie pokochać nowego. Nie musimy go oszukiwać, wciskając na siłę inne zwierzę. Ta śmierć może być dla dziecka bolesnym ale pouczającym doświadczeniem, może mu pomóc oswoić się ze zjawiskiem śmierci.   Warto być z dzieckiem szczerym, na tyle, na ile to możliwe. Ono i tak wiele rzeczy zauważa i domyśla się a więcej lęku czuje, gdy musi na ten temat fantazjować, niż gdy zapewniający wsparcie dorosły opiekun wszystko mu wyjaśni.  

Komentarze

  • laska | 06-04-2011 19:34:01 | zgłoś naruszenie

    W sumie racja. Niedawno zmarł chrzestny męża i co prawda nasze dzieci nie były na pogrzebie, ale tłumaczyliśmy im, że ten wujek u którego byliśmy niedawno zmarł. Zdziwiło mnie trochę pytanie Ksawka: mamo to co się teraz z wujkiem dzieje? Hmmm... Chciałam mu tak wytłumaczyć by zrozumiał i powiedziałam, że jego ciało zostało pochowane na cmentarzu i będziemy odwiedzać teraz jego grób. Ksawek zrobił poważną minę jakby zrozumiał co właśnie mu tłumaczyłam.
  • psycholog | 06-04-2011 23:38:21 | zgłoś naruszenie

    Dobrze, ze nie uciekasz od tematu, ze maly moze zawsze przyjsc do Ciebie i zapytac, dostac wiedze i wsparcie. Czasem pytaja, bo maja jakies obawy, moga sie bac o mame i tate, o siebie. Wtedy wystarczy zapewnic, ze wszystko z wami jest ok. Warto sprawdzic intencje, o co dziecko pyta.
  • mamusia | 07-04-2011 10:58:07 | zgłoś naruszenie

    No sooorrry. Dla znacznej części osób śmierć oznacza odejście, przejście do innego życia - czy to się naszej psycholog podoba, czy nie. Dla mnie np. opowieści o aniołach i niebie nie są żadnym eufemizmem, tylko częścią mojej wiary, którą będę dziecku przekazywać, niezależnie czy będę rozmawiać z 4-latkiem czy 10-latkiem - choć w tym drugim przypadku na pewno inaczej rozłożę akcenty. I to nie jest ucieczka od tematu, bo jeśli chodzi o emocje i o zdolność uniesienia tematu śmierci bez poddania się totalnej żałobie - nie ma chyba lepszego sposobu niż pokazanie, że nic się nie kończy na 100 procent, bo bliska osoba wciąż żyje - przede wszystkim w nas, w naszej pamięci i sercu. Ale dziecku na pewno jest raźniej żyć wiedząc, że kochana babcia nie leży w zimnej trumnie, tylko jest w lepszym świecie.
  • Raźny | 07-04-2011 11:04:34 | zgłoś naruszenie

    Oczywiście, że Anioły, Bozia, dla kogo innego reinkarnacja itd, to sprawa wiary. Oczywiście, że o śmierci trzeba mówić, trzeba pozwolić dziecku opłakiwać śmierć pieska zanim podsunie się mu nowego. Ale nie widzę powodu dlaczego czterolatkowi, nie powiedzieć, że z pieskiem teraz na spacery w niebie będzie chodzić nieżyjąca prababcia. Myślę że Psycholog nie chodziło o to, by opowiadać dziecku o rozkładzie ciała po śmierci, ale przyznaję, że nie przemyślała wpisu. A szkoda, bo temat ważny
  • psycholog | 07-04-2011 23:29:31 | zgłoś naruszenie

    Oczywiscie, ze nie chodzilo o straszenie dzieci zimna trumna czy rozkladem kosci, to byloby zbyt okrutne. Zawsze warto rozmawiac z dzieckiem, mozna sie razem z nim zastanawiac co sie dzieje po smierci, pokazac, ze ludzie roznie o tym sadza i nikt tego nie wie na pewno. To kwestia wiary i o tym tez jak najbardziej mozna rozmawiac.
    Jeśli otwarcie i szczerze wytłumaczymy co się stało, na czym polega śmierć, bez niedomówień i niepotrzebnego straszenia, jeśli damy dziecku odpowiednie wsparcie i nie pozostawimy samego, będzie się krócej bało i szybciej wróci do równowagi po stracie.
    Oczywiscie pomysl, zeby uswiadomic dziecku, ze bliska osoba nadal zyje w naszym sercu i pamieci, jest jak najbardziej sensowny.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Jestem psychologiem i psychoterapeutką ale również mamą trzylatka Filipa. Wspieram inne mamy w ich nowej życiowej roli. Prowadzę konsultacje psychologiczne, warsztaty indywidualne dla przyszłych mam, dla mam niemowląt w Centrum Medycznym LuxMed oraz w Ośrodku Psychoterapii i Rozwoju "Strefa Zmiany". Publikuję w mediach m.in. w Twoim Stylu, Sensie, i Charakterach. Ekspert w parenting.pl, Mamo to ja, M jak Mama. Więcej szczegółów o mnie, na stronie: www.psychoterapia-klos.pl
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
  • Avatar

    Fisiek (Filip)

    Urodziny: 27.01.2009

    Imieniny: 6.5

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj