Utworzono: 2011-01-20
Wprowadzenie...
W pierwszym wpisie przybliżę swoja postać. Jestem mega szaloną, żoną i matką dla dwóch adopcyjnych chłopców. Takich dzikusek jak ja nie ma wiele, zapewniam. W swoim życiu przeszłam już chyba wszystko, a teraz nadszedł czas by zacząć czerpać radość z życia. Moja droga aż do teraz była bardzoooo długa, bardzo szybko musiałam stać się dorosła-kiedy miałam 12 lat zmarła moja mama. Wychowywał mnie tata i rodzeństwo bez taryfy ulgowej, ale jestem im za to wdzięczna J Wpoili mnie zasady które do dziś wyznaje, które zrobiły ze mnie dobrego człowieka :) Oczywiście nie było wcale tak kolorowo, bo wpadłam w anoreksje dość głęboko, ale udało mi się wyjść właśnie dzięki tacie, a z czasem przyszłemu teściowi. Chwilę po ślubie zaczęły się poważne rozmyślania nad dzieciątkiem, no ale i tu życie było brutalne, mój kochany D miał niewystarczająco dobry materiał genetyczny :( Była inseminacja – bez powodzenia, były bolesne badania – bez skutku. W końcu się pogodziliśmy z tym faktem, a co tam przecież w domach dziecka jest masa dzieci J No i tak przyjeliśmy w nasze progi Adrianka miał 16 dni kiedy do nas trafił. Później był Krzyś pół roczny bąbelek i w takim gronie byliśmy do listopada 2010 :) Nawiąże do niezdolności płodności... Lekarze z dwóch renomowanych klinik byli zdania że szans nie mamy bo to nasienie nie dobre. No dobrze tak myśleliśmy 9 lat więc nie zabezpieczaliśmy się bo i po co :) ??? W listopadzie 2010 roku nie dostałam miesiączki, ale nie żebym się denerwowała czy o ciąży pomyślała, to była ostatnia rzecz o jakiej bym pomyślała. Dwa tygodnie później mdliło mnie przy każdej okazji, zapach dobijały jeszcze bardziej, piersi bolały – pomyślałam no co jest ??? Kilka dni później byłam u lekarza który ze zdziwieniem patrzył na mnie, zapytał o test ??? No to zapytałam a po co test ??? Przecież my nie zdolni... No to zbadał, i mówi pani Aniu kolor wskazuje na wczesną ciąże, ale proszę zrobić test bo to za wcześnie na usg. Leciałam do domu na złamanie karku, po drodze test kupiony, w domu zaraz po wejściu wykonany – szok dwie brunatne krechy :) :) Mówię mężowi a ten na mnie jak na wariatkę... No co jestem w ciąży... Riposta – pryma aprylis już był :)Wiec przez kolejne 4 tygodnie byłam ja i moja ciąża sama :( 1 grudnia dostałam plamienie i proszę męża żeby pojechał ze mną na pogotowie, ukochany zamiast brać kluczyki i śmigać wpadł w płacz i błagał o wybaczenie. Na pogotowiu dreptał w te i w tamte J Ja w tym czasie widziałam nasze cudo, słyszałam bicie serduszka J Odlot totalny. Chwilę później byliśmy już u naszego stałego gina zapytać jak to ????? Poweidział żeby mieć jasność zrobimy badanie nasienia J Dwa dni później wyniki i szok się potwierdził – mąż a właściwie materiał się ozywił :) :) Takim o to cudem ja szalona 31 letnia wariatka jestem w ciązy, jak dobrze pójdzie to urodzę sobie prezent na imieniny :) :)
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
-
Urodziny: 08.06.2005
Imieniny: 5.3
-
Urodziny: 22.01.2008
Imieniny: 25.7
-
Nelcia Korniczek Pchełka (Kornelia)
Urodziny: 20.06.2011
Imieniny: 31.3
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
diogeneska | 20-01-2011 18:56:31 | zgłoś naruszenie