Wszystko co mnie cieszy i smuci. Czyli to czym chciałabym się z Wami podzielić o mojej rodzince.

Utworzono: 2010-11-06

I co dziecku odpowiedzieć????

Wczoraj spędziłam cały dzionek tylko z synami, bo mąż był w pracy i wrócił dopiero dziś rano. I jakoś po południu wkurzyłam się na Ksawka i dostal ode mnie w dupcię. Nie jestem z tego zadowolona, ale stało się. Synuś rozpłakał się i uciekł do sypialni. Po jakimś czasie poszłam zobaczyć, co on tam robi? A Ksawek leżał w łóżku. Gdy podeszłam do niego zrobił ustka w podkówkę i oczka mu zalśniły od łez. Spojrzał na mnie i powiedział : ŻE CHCIAŁBY MIEĆ INNYCH RODZICÓW!!! Wiecie jak mnie zatkało?????????!!!!!!!!!!!!!!!! Wyżalił się, że nie lubi, jak  Patryś go bije, jak rodzice na niego krzyczą i jak dostaje od nas czasem klapsa. Ale jak już mi mowa wróciła, bo na początku to mnie zatkało, to powiedziałam mu, ze co do Patryka to jest niesprawiedliwy! Bo on też bije brata, a nie tylko brat jego! A rodzice po prostu są wybuchowi i wiedzą, ze źle robią i przykro nam, ze tak postępujemy z nim, ale on też ostatnio więcej pyskuje do nas, nie słucha nas i dlatego my się denerwujemy. Niby to zrozumiał, ale za chwilę zaczął porównywać swoje życie do życia bohaterów z bajek. A z tym było mi ciężko walczyć i tłumaczyć! Chodzi mi o to, ze mówił, że ten czy tamten bohater ma takie fajowe zabawki, których on nie ma, że Olinek Okrąglinek z bajki ma w domku fajny garaż, w którym czasem bawi się z tatą, a my nie mamy garażu ( my w ogóle nie mamy swojego domku, bo wynajmujemy mieszkanko w bloku).  Że to czy tamto w bajce mu się podoba itp, itd. Starałam się mu tłumaczyć, że bajka, to bajka, fikcja, coś wymyślonego. A my żyjemy nie w bajce, tylko w prawdziwym życiu. Tylko jak tu mu wytłumaczyć - co to jest to prawdziwe życie? Z natury jestem gadułą, ale w tym momencie zabrakło mi słów! Bo nie wiedziałam jak mu to wytłumaczyć! I po prostu go przytuliłam, powiedziałam, że i braciszek i rodzice baaaaardzo go kochają i postaramy się uspokoić i nie denerwować się tyle. A poza tym on też ma nas słuchać. I prosiłam by więcej nie mówił, ze chciałby mieć innych rodziców, bo i tacie i mamie jest bardzo przykro słuchać takich słów.

Komentarze

  • psycholog | 06-11-2010 23:08:56 | zgłoś naruszenie

    Och, to mieliscie powazna dyskusje... Dobrze, ze go przeprosilas i zapewnilas o swojej milosci.
    O o trudnych sprawach rozmawiac najlepiej jak najbardziej szczerze, bez sciemniania i wprost, ze np. nie na wszystko sa pieniadze. dzieci sporo potrafia zrozumiec. Piszę o tym w rzeczpospolitej-on line w tekscie " Dziecko zrozumie". www.rp.pl dzial: zdrowie, psychologia
    Pozdrawiam Aniu!
  • laska | 07-11-2010 23:16:06 | zgłoś naruszenie

    Adriano dzięki za pocieszenie i za adres. Na pewno zajrzę i przeczytam tekst!!
  • dorota74 | 08-11-2010 19:10:31 | zgłoś naruszenie

    Muszę przyznać,że moje dzieci też czasem potrafią tak powiedzieć,zazwyczaj,gdy coś jest nie po ich myśli.Do tego był czas,że córka twierdziła,że jej nie urodziłam,tylko adoptowałam...Było mi przykro,i nie wiem czy do tej pory tak dalej twierdzi,czy już nie...Długo musiałam ją przekonywać,że to nieprawda,tłumaczyłam jej,ale do niej nie docierało,a jeden z argumentów jej to był "to dlaczego nie masz ani jednego zdjęcia jak byłaś ze mną w ciąży albo ze szpitala?"...zatkało mnie; bo faktycznie -nie mam,a z Łukaszem tak...i co ja miałam powiedzieć?
  • laska | 09-11-2010 20:09:15 | zgłoś naruszenie

    Doroto fakt, też niezła sprawa. Oj te nasze dzieciaczki potrafią zranić do żywego! Ale co by nie powiedziały, to my i tak bardzo je KOCHAMY!!!

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama 3 wspaniałych chłopaków oraz rosnącego w brzuszku Bąbelka :) W tym roku rodzina nam się powiększy :)
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj