....wspomnienia, smutki i wielkie radosci - kazdy z nas ma ''swoja historie''... o tych chwilach warto pamietac...
  • Utworzono: 2012-05-01

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Tornister juz jest! :)

     

    Wczoraj udalo sie nam juz kupic TORNISTER z podstawowym wyposazeniem do szkoly (cena niestety szokuje, ale to juz szczegol a radosc w oczach dziecka Bezcenna!! :) Niech tylko dobrze jej sluzy, a bedziemy wszyscy szczesliwi..:) ..Oczywiscie Claudia miala wolny wybor, w koncu to ona bedzie go codziennie nosila...(mam taka nadzieje:) Teraz przynajmniej ma motywacje aby udzwignac te slodkie ciezary (moze podgoni w jedzeniu??) ...ojj jest co dzwigac...Plecak wydaje sie masywny, ale takie tutaj sa w modzie i dostepne w sklepach...Powiem szczerze, ze z mezem juz wczesniej ogladalismy plecaki i...wiedzialam, ze spodoba sie jej akurat ten..Maz ze zdumieniem pytal: ''Skad wiedzialas, ze akurat ten ''?? .No jakze moglabym nie wiedziec co lubi i kocham moja coreczka:) .Otoz jest  motyw z konikiem, jest blyszczacy i ma dodatki w ulubionym Claudii kolorze...rozowym ...To wszystko Claudia uwielbia, takze zadanie to bylo dosc latwe do odgadniecia :)

     

    Plecak juz jest, radosc ogromna jak widac :) Przed nami jeszcze zakup...biurka i urzadzenie'' kacika nauki'' w pokoju :) No i zanim na dobre zacznie sie szkola...czekaja nas  oczywiscie WAKACJE :)

  • Utworzono: 2012-04-20

    ...cos sie konczy, cos zaczyna...

     

     

    ...coraz blizej SZKOLA! Moja 6cio latka juz odlicza i pyta coraz czesciej: ''Kiedy szkola, Mamo..?!''

    W tym roku akurat Claudia zacznie szkole we wrzesiu, tak jak to w Polsce przypada. Uslyszy pierwszy dzwonek, pozna nowych ''szkolnych kolegow'', z ktorymi spedzi kolejne lata juz w szkolnej lawie...a nie na zabawie...


    Jak to w zyciu bywa, cos sie konczy a cos zaczyna...Juz za chwile i konczymy przedszkole, szybko minely nam tam spedzone chwile... 3lata a tak wiele sie zmienila, nie tyle fizycznie, chodz sporo podrosla-''wydoroslala''...!

    ''Jaka jest teraz Claudia?? Czy jest juz gotowa aby zasiasc w szkolnej lawie: sluchac i uczyc sie?'' To jest moje pytanie...Sama sie nad tym mocno zastanawiam...Tyle w niej dzieciecej radosci, ufnosci i dociekliwosci...Duzo z nami dyskutuje, ma juz pewne upodobania, konkretne ma nawet zdania na pewne tematy... :) Taka juz mala-nasza madrala :) Ciekawa jest swiata, ciagle zadaje pytania...


    Akurat tutaj wyboru nie mamy i pojsc juz do szkoly musi, gdyz urodzila sie w tej akurat polowie roku, kiedy to obowiazek szkolny juz przypada na 6cio latkow. Nasza coreczka bedzie w klasie rowniez z 7io latkami, bo taki maja tutaj system ''mieszany wiekowo'' :) Jednak dla nas to juz nie powinna byc taka nowosc...Przeciez w przedszkolu byla juz w grupie mieszanej...W jej grupie byly 3latki,4latki,5latki i 6latki (starszaki) zaskakujace polaczenie i pamietam, ze rowniez mialam przed tym obawy...''Czy da sie funkcjnowac, w tak roznorodno- wiekowo grupie?''  Juz po miesiacu chodzenia Claudii do przedszkola...wiedzialam, ze jednak mozna i tak funkcjonowac w grupie. Jak chyba we wszystkim, sa ''dwie strony medalu''...widoczne sa plusy i zarazem doszukamy sie tych minusow.. :) Co zauwazylam w przedszkolu...dzieki mojej coreczce?? To ze mlodsze dzieci chetnie obserwuja ''starszaki'' i je nasladuja.. probuja dorownac, starsze natomiast umialy zajac sie mlodszymi kolegami i sprytnie ''nimi manipulowaly'';)Byli przeciez ''starsi'' .

     

    Mysle, ze takie polaczenie powstalo z tego, iz coraz mniej jest tutaj dzieci ''rownych wiekowo''-widac to na kazdym niemal kroku...aby wypelnic te braki i luki-laczy sie dzieci nierowno wiekowo...

    Teraz moge, to smialo powiedziec, ze taki uklad moze faktycznie calkiem normalnie funkcjonowac...wystarczy umiejetne ''prowadzenie'' takiej grupy, Pan, ktore maja juz spore doswiadczenie w tej pracy. Oczywiscie byly i te drobne minusy...tej roznorodnosci..Bo jak wytlumaczyc 3latce, ze pewne przyjemnosci ja teraz omina...musi zaczekac az przyjdzie ''ta'' chwila...Claudia czesto pytala, dlaczego ona musi spac a starszaki nie spia...dlaczego oni wychodza z przedszkola, gdy ona ubiera pizamke i musi ''polezakowac''?. Widzialam to rozczarowanie i pretensje w jej glosie....Jednak pewnych rzeczy przeskoczyc sie nie da...i trzeba sie dopasowac.


    W mej ''glowie kolejne pytania sie rodza''...i ta niepewnosc...''Jak bedzie w szkole'' Czy ten rok roznicy bedzie az tak widoczny miedzy dziecmi?'' I nie mysle tutaj o wygladzie fizycznym, ale o nastawieniu ich psychicznym...
    Kolejna ''nowosc'' w naszym zyciu..i ta niewiadoma..''Czy Claudia jest juz na to gotowa?''

     

    Z pewnoscia kazda mama ma taki dylemat...nawet i mamy siedmio latkow...Ja moge powiedziec, znajac swoja coreczke, ze ta zmiana akurat w jej przypadku, nie powinna byc wiekszym problemem..Codziennie ja obserwuje, znam jej zachowanie w roznych juz sytuacjach, jest bardzo ciekawa swiata i zbytnio leku przed czyms nowym nie ma...Zadaje madre pytania i chetnie podejmuje z nami dyskusje, wiele juz umie, kontakty z dziecmi ma rowniez swietne! Jest bardzo lubiana, grzeczna a nawet opiekuncza... :) Jestem bardzo dumna, ze swietnie radzi sobie w roznych przedszkolnych zadaniach: umie bardzo dobrze liczyc, zna dwa jezyki: j.polski i j.niemiecki, ktorym posluguje sie na codzien, ma w sobie ta chec nauki i poznawania ciagle czegos nowego...Cwiczymy razem alfabet, zna wiekszosc juz literek, pisac umie coraz to dluzsze wyrazy...Tego juz sie w przedszkolu i w domu nauczyla...

    Jednak wiem rowniez, ze jest z poczatku niesmiala, czasami niepewna swej wiedzy, ktora juz spora posiada...potrzebuje chwili aby nabrac pewnosci...Moze to taki wiek, ale bardzo nie lubi przegrywac...i drobne porazki ja zniechecaja...Musimy nad tym pracowac, razem, tlumaczymy ze w zyciu nie zawsze mozemy wygrywac i byc najlepsi ...Poznac musimy rowniez smak i gorycz porazki... 


    Za nami juz dwa spotkania organizacyjno-sprawdzajace, na ktorych bylismy. Wrazenia Claudii sa  bardzo dobre i doczekac sie kolejnego nie moze...juz w czerwcu ostatnie spotkanko z 1szo klasistami :)  Powoli juz rozgladamy sie za potrzebnymi przyborami szkolnymi...najwazniejszy to wybor plecaka :) Juz niedlugo ruszamy wykonac to wazne zadanie!! :)

  • Utworzono: 2012-04-06

    Wielkanoc :)

    Niechaj Święta Wielkiej Nocy
    Będą pełne Boskiej mocy
    Aby zdrówko dopisało
    I jajeczko smakowało!
    Niech to będzie czas uroczy:
    Życzymy miłej Wielkiej Nocy, Niech Zmartwychwstanie,
    które niesie odrodzenie,napełni Was pokojem i wiarą, niech da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.....

    Milego-Rodzinnego Swietowania :)

     

     

     

  • Utworzono: 2012-03-29

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    ... nagle-''pozegnanie'' SMOKA? :)

     Juz drugi caly dzien i noc jestesmy bez smoczka...powoli w duchu ciesze sie z tego malutkiego sukcesu...Lilka dzielnie znosi przymusowa rozlake...Czasami w ciagu dnia zawola ''Monio-smociek'' po czym sama sobie odpowie: ''Nieee ma go-nie ma smocka...''  W tej chwili gdy go wola i wspomina zaczynamy odwracac jej uwage....widze, ze to nawet dziala!! Zagadujemy, pokazujemy cos ciekawego, aby tylko nie ciagnela dalej tego tematu o braku smoka....A zniknal tak niepodziewanie...Nie, to nie nasza sprawka tym razem...;) Tak po prostu sama Lilka go gdzies schowala, ''porzucila'' w naszym domku (jak widac w dobre miejsce!;)) no i odnalezc go juz nie umiala..Jak widac ciezkie zadanie! Szukala Mama, szukal i tata....nawet dziadek  w wszystkie katy zagladal! Nikomu sie nie udalo...zgube odnalezc..... .

     

    Wracajac z pracy juz w drzwiach Lilka smutnie mi oznajmila: ''Nie ma smocka'', nie sadzilam, ze przepadnie bez sladu i obejdzie sie bez placzu, bo w glosie Lilki jedynie smutek mozna ''wyczuc'', gdy wypowiada te slowa....Kilka razy juz mielismy podobne akcje, ale zawsze udalo nas sie go odnalezc...Jednak nie tym razem...Przepadl gdzies w domu...i to mnie wlasnie martwi,  bo przeciez moze go Lilka odnalezc! A to jeszcze zbyt krotki czas bez smoczka aby cieszyc sie tym rozstaniem....


    Musze przyznac, ze balam sie pierwszej i drugiej nocki...z Claudia nie bylo tak latwo, nawet w nocy sie wybudzila i kilka razy  go wolala...Z Lilka jest inaczej, druga nocka i ladnie zasypia w swoim lozku i nie budzi sie w nocy!...Moze tak juz zostanie?...Choc licze, ze jeszcze nadejdzie ''kryzys'' obysmy go przetrwali...;) i sie nie poddali...Tylko, kto pierwszy odnajdzie zgube????  Oby nie Lilka tym razem :]

  • Utworzono: 2012-03-20

    jest Wiosna! ☼ Frühling ist da!! ☼

    Dzis juz u nas jest WIOSNA !! Cieszy sie ''duzy'' i cieszy sie ''maly'', ze juz Wiosne mamy!! :) Jak w przedszkolnej piosence...' 'Ku-ku, ku-ku juz cieply wiatr...Tanczymy wkolo bo nam wesolo, Wiosna-Wiosna idzie przez swiat....''


    U nas Dzien Wiosny jest-byl juz Dzis :) Od kilku dni mamy wymarzona pogode-wiosenna :) Sloneczko juz od samego rana swieci i pozytywny nastroj mamy :) Zacheca aby jak najszybciej wyjsc z domu. Tak wlasnie, to jest ten czas, kiedy wszystko budzi sie do zycia...a my czujemy, ze zyjemy! Uwielbiam ten czas, kiedy przebieramy sie w duzo lzejsze rzeczy...jakbysmy chcieli ''zrzucic z naszych barkow ten ciezar''-dluuugiej zimy ;) (choc w tym roku byla u nas dosc lagodna i malo sniezna!!). Budzimy sie i my, z ''dlugiego- zimowego snu''. Zaczynamy wiosenne porzadki, aby oczyscic nie tylko nasze otoczenie, ale i nasza dusze... Mysli bardziej optymistyczne mamy w glowie, bo przeciez czas radosny mamy. Teraz widzimy, jak wazne i potrzebne jest Slonce w naszym zyciu...Tak, sloneczko zrodlo naszej energii i mocy :) Grzejemy sie w jego promieniach i ''ladujemy nasze akumulatorki'', bo przeciez teraz bedziemy na pelnych obrotach!! Dzien mamy coraz to dluzszy :) Dlugie i ciemne zimowe dni odchodza juz w daaaal...i przynajmniej na kilka miesiecy o nich zapominamy :)


    Dziewczynki tej wiosny doczekac sie juz nie mogly...A przyszla, jak zwykle- niespodziewanie, tak nagle- Zaskoczenie i radosc z niedowierzaniem!! To juz...to ONA, nie przyszla sama...W towarzystwie pierwszych ''spiewajacych'' ptaszkow, z wiosennymi kwatkami w dloni... :) Usmiecha sie i ''slonce nam daje na dloni''... Korzystamy z tych slonecznych dni, dziewczynki biegaja, ciesza sie i sa szczesliwe, bo nareszcie swoja energie moga rozladowac na swiezym powietrzu, a nie w domu :)

  • Utworzono: 2012-03-16

    Urodzinowo...(16.03.1984) :)

    Dzis obchodze swoje kolejne Urodziny, pogoda jakby na zamowienie! Pieknie-slonecznie sie zrobilo...Wiosna jakby juz Dzis do nas zawitala :)

     

    ...Zyczenia od najblizszych przyjmuje juz od wczoraj...Jak milo na sercu sie robi, gdy starsza coreczka spiewa mi ''Sto Lat, Mamusiu'', sciska i caluje tuz przed spaniem...! Mlodsza wola ''Mojaaaaa Mama'' i rowniez tuli sie do mnie :) Najpiekniejsze zyczenia jakie mozna sobie wymarzyc! Dziwne uczucie, moje Urodziny...lat przybywa, a ja nadal czuje sie jakbym miala z 19scie lat...Niby czlowiek z kazdym rokiem dojrzewa, madrzeje...a moze starzeje sie?? ...Ja czuje sie ciagle, prawie tak samo :) Mam wspaniala rodzine i jestem szczesliwa, pewnie to dlatego, ich zasluga! Spelnily sie moje marzenia, o rodzinie, ktora kocham nad zycie i tylko tego mi bylo trzeba :) Czuc sie kochana, potrzebna, ta najwazniejsza Zona i MAMA... Czego sobie zyczyc, jedynie ZDROWIA i aby bylo tak jak jest, bysmy razem byli szczesliwi i mogli spokojnie wychowywac nasze Coreczki, ktore bardzo nas potrzebuja :)

     

    Fotka przedstawia nasze 1sze Urodziny...moje-najbardziej Bobasowe-Claudia i Lilka :)

  • Utworzono: 2012-02-17

    ''Mam 6 lat''

      Dzis sa Twoje Urodziny, kochana Coreczko...juz ''Mam 6lat'' dumnie mowilas od samego rana :)  

    Swietujemy od rana, wspominamy-nasze pierwsze wspolne chwile-skladajac Ci zyczenia i wreczajac upragniony prezencik :) ...Niezwykle to przezycie, kiedy Cie pierwszy raz trzymalam w mych raminach...w mym sercu pozostana te chwile...na zawsze!  Bylas taka malenka, jak calineczka...Dzis juz ledwo moge Cie uniesc w mych ramionach- tak nagle wyroslas...:) Te wspolne lata, mijaja nam bardzo szybko...Czas pedzi nieublaganie i nagle zatrzymujemy sie w TEN dzien - kiedy mozemy Swietowac-Twoje kolejne Urodziny....

    Kocham Cie, Coreczko najdrozsza- chcialabym abys byla szczesliwa i zdrowa, aby spelnily sie wszystkie Twoje marzenia i bys wiedziala, ze zawsze bedziemy przy Tobie

    ...twoja kochajaca Mama 

  • Utworzono: 2012-02-14

    ♥ 14ego♥ lutego ♥

    Kocham cie Kochanie moje...za wszystkie dni spedzone we dwoje, DZIEKUJE za Twoja milosc , za usmiech, za troske, za to ze jestes blisko- tak blisko mnie ...!! 

     Mimo iz ''walentynki'' swietowalismy dawno temu tego dnia (jeszcze jako nastolatkowie;))...milo jest kolejny raz powiedziec KOCHAM CIE , kazdego  kolejnego dnia ..:) Przeciez ''walentynki'' mozna obchodzic niemal codziennie, spedzony razem dzien, usmiech czy przytulenie-mozna traktowac jako ''wspanialy prezent', dany nam od serca'... :) Duzo milosci, szczescia i wzajemnej ufnosci! Na kazdy kolejny-wspolny dzien roku... dla wszystkich, ktorzy KOCHAJA, sa Kochani  i dla tych co czekaja ciagle na milosc..

     

     

  • Utworzono: 2012-02-11

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    ...*huhu* ha...przyszla zima zla *...

    Nareszcie zawitala do nas -prawdziwa-zima-taka ze sniegiem i mrozem-strasznym mrozem....brrrr  :) W tym roku snieg jak nigdy wczesniej, nie pojawil sie u nas tak pozno...bo dopiero od kilku dni mamy tyle sniegu, ze mozna korzystac z zimowych atrakcji :) Sanki mozna juz wyciagac choc i tak juz ''dobrze kurzem zarosly'' ;) Przyznam szczerze, ze juz wyczekiwalam bardziej- ''wiosny'' ;)) ...Ale jak widac, do wiosny mamy jeszcze daaaaleko...

     

    Mrozy towarzysza nam juz od jakiegos czasu...brakowalo tylko sniegu, na ktory bardzo czekaly dzieci..Styczen (miesiac konkretnie sniezny i zimowy) byl raczej lagodny w tym roku...bez sniegu i z dodatnia temperatura...czasami popruszylo delikatnie sniezkiem, ale zanim opadl na ziemie-to juz go nie bylo..;)  Ott i tyle ze sniegu  u nas bylo...:)  Claudia w pewnym momencie, zrezygnowana, bo doczekac sie sniegu nie mogla...stwierdzila, ze..ZIMA sie na nas obrazila... Jest OSZUKANA..no bo jak tu mowimy, ze zima, a sniegu nie ma.

     

    Nam doroslym brak sniegu raczej nie przeszkadza, choc i SNIEG ma swoj niepowtarzalny urok, ktory sprawia, ze choc przez chwile mozemy poczuc sie pownownie jak DZIECI...bo wspolna zabawa na sniegu, lepienie Balwana- to czasy dziecinstwa, ktore przypomina sie z sentymentem. Te chwile chetnie ''powtarzamy'' z naszymi pociechami i wspolnie korzystamy z zimowych atrakcji.

     

    Claudia jest juz uradowana, bo sniegu sie doczekala i slizga sie z gorki, zjezdza i pewnie niedlugo ulepi Balwana :) Lilka spokojnie, bez szalenstw najpierw ''bada'' teren, po ktorym stapa...To w sumie jej pierwszy snieg, po ktorym samodzielnie i pewnie chodzi. Nie straszny jej chlod, chetnie ''ciagnie'' na dwor...do sniegu... :) Jedynie mroz trzyma mocno i to jedyny ogranicznik czasowy, ktory nie pozwala na dluzsze szalenstwo na dworze.

  • Utworzono: 2012-01-25

    ''Bejbasowe'' foto zmien mi Mamo'' :)

    To sa slowa naszej Claudenki, ktore czesto wypowiadala, gdy szykowalam jej paszport do przedszkola. Jako ze mieszkamy w miescie granicznym- kazda wyprawa dzieci z przedszkola na polska ziemie- konieczne jest danie tego dokumentu.  Claudia jako juz STARSZAK czesto bywa z grupa starszakow zapraszana do polskiego przedszkola. Tam dzieci wspolnie ''integruja'' sie i np. poznaja polskie zwyczaje, ktorych tutaj nie ma...

     

    Po kazdej takiej wycieczce, jak to dzieci...ogladaja swoje ''wazne dowody'' i tutaj pojawial sie problem, bo...''ja nie jestem juz Bejbasem, Mamo''-slyszalam. Sluszna uwaga mojej juz prawie 6letniej coreczki...;) Prowadzac i drazac dalej z nia temat, dowiedzialam sie dlaczego tak bardzo chce zmienic to foto.........

    ...dla mnie jest ono cudowen-urocze- Te Twe pyzate policzki- cudne usteczka, ktore by chcialo sie tylko calowac :) No i piekne-ogromne-ciemne oczeta :) ...Dla mnie ten Twoj ''bejbasowy'' obraz jest napiekniejszym wspomnieniem tych pierwszych Twoich osmiu miesiecy, ktore spedzilismy razem...bylas bardzo spokojnym bobaskiem i wcale tutaj nie widac, ze bylas niejadkiem..:)

    ................''Dzieci sie ze mnie smialy''- posmutnialas nagle...''Dlaczego sie smialy''-pytalam Cie dalej.  ''Bo tak nie wygladam dzis i nie mam wlosow...'' Widzac  Twoj smutek, postanowilam..''wporzadku kochanie, pojdziemy i zmienimy Ci zdjecie'' :) Ucieszylas sie, ze bedziesz wygladac jak teraz....:)

    Tak wlasnie zrobilam i poszlysmy zrobic Ci Twoje drugie-paszportowe zdjecie :) Teraz widac, jak duuuzo sie zmienilas...:))


Szczesliwa ♡zonka i mamusia dwoch wspanialych coreczek:★ Claudii i Lilianny★Moja rodzina, jest moim zyciem, moja m iłością, całym moim światem ..♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj