....wspomnienia, smutki i wielkie radosci - kazdy z nas ma ''swoja historie''... o tych chwilach warto pamietac...

Utworzono: 2011-08-04

19 maja- ta date juz znalam!! :)

Termin mojego drugiego porodu byl wyznaczony na 29maja...Jednak podczas jednej z ostatnich wizyt kontrolnych, lekarz prowadzacy moja kolejna ciaze zdecydowal, ze...''przyjdziesz na swiat szybciej, tak jak Twoja Siostrzyczka!''. W pierwszej chwili ucieszylismy sie bardzo, ze juz tak blisko i bedziesz z nami i ze swoja Siostrzyczka, co doczekac sie Ciebie nie mogla!  Mozna by powiedziec, ze bylismy ''szczesciarzami'', bo znalismy TA date: Dnia Twoich Narodzin....

Jednak intuicyjnie znowu pojawil sie strach i niepokoj w mym sercu, o Ciebie Coreczko, bo skoro chcieli Cie szybciej na swiecie, to oznaczalo jedno...ze jest Ci zle we mnie i juz nie tak bezpiecznie jak wczesniej bylo, ze nie jest tak, jak byc powinno!!  :(

Historia lubi sie powtarzac...o zgrozo!! I w tym przypadku ponownie przezylismy chwile grozy i strachu, zanim pojawilas sie na tym swiecie...

 

19 maja 2010 roku, ta date juz znalam i jej kazdego dnia z bijacym sercem wyczekiwalam (jedynie godzina dla nas pozostala...TAJEMNICA!), odliczalismy kazdy dzien, godzine i tylko jedno w mym sercu bylo...''Aby wszystko bylo dobrze, bys byla silna i zdrowiutka! Bo to najpiekniejszy prezent jaki mozna sobie wymarzyc: Narodziny Drugiego Naszego Dzieciatka!! Urodzilas sie tydzien, po urodzinach Tatusia!! Tym razem, jak nigdy wczesniej, nie swietowalismy Jego kolejnych  Urodzin...Zdecydowalismy poczekac na Ciebie, Coreczko!!

 

Nadszedl ten Dzien, Dzien Twoich Narodzin...Z samego rana stawilismy sie razem z Tatusiem na oddzial..Tak i tym razem rowniez byl z Nami: ze mna i z Toba ,Coreczko!! Nie moglo byc przeciez inaczej...dokladnie wiedzielismy co nas czeka, jednak bylo inaczej niz za pierwszym razem...

Z bijacym sercem czekalismy na Twoje wyniki ''ktg'', bo to od nich zalezalo, jak dalej potoczy sie wszystko...!! Byly niestety ZLE!! W tej oto chwili pojawil sie strach, kolejny raz, ktory ''przyslonil'' nam radosc, ktora czulismy w sercu od samego rana...''Juz dzis Cie ujrzymy, Coreczko!''-myslalam uradowana!!

Choc ja intuicyjnie i z wiara, nadzieja w sercu, wiedzialam, ze nie bedzie tak zle..bo jakos trzymac sie dzielnie musialam!! Widzac strach w oczach Tatusia i przerazenie, czulam ze ja nie moglam myslec inaczej...!Wymuszonym usmiechem, staralam sie go pocieszac, dodac otuchy, ze bedzie z Coreczka wszystko dobrze!!'' Napewno Lilianna spala...''-dodalam...

Bylo juz dobrze po 11ej godzinie...gdy wszystko sie zaczelo...Wiedzialam, ze i tym razem musze byc ''przytomna'' aby widziec i slyszec wszystko, co sie z Toba Coreczko dzieje...! Nie moglam ''przegapic'' Twojego pojawienia sie po drugiej stronie brzuszka...Dziekuje Bogu, ze moglam wybierac, bo przeciez nie kazdemu, jest to dane... :)

 

12:07 ..(to TA godzina!!)....czulam, jak Cie juz nie ma w mym ciele Coreczko, dziwne to bylo uczucie, szarpneli raz...i juz Cie tam nie bylo. Zapadla cisza....i nagle Twoj glos uslyszalam- zadrzalam z RADOSCI!! ''JESTES juz z Nami''- pomyslalam...

Tym razem....dali mi Ciebie niemal od razu!! Taka nagusienka, malutka..i umorusana!! Placzaca polozyli mi Ciebie, przy samej mej szyi..na mej klatce piersiowej lezalas!! Bylas tak bliziutko mnie..a ja placzac z tej radosci...Cie calowalam, gdzie tylko moglam i gdzie dostalam!!...To w  owlosiona Twa glowke, w malenkie otwarte usteczka!! To byla Nasza Chwila...ktorej sie nigdy nie zapomina!! Trzesaca sie reka Ciebie dotknelam...bylas taka gladziutka i okazalas sie rowniez ZDROWIUTKA!! Dlatego mi Ciebie od razu dali!! :) ..Spojrzalas na mnie i chwile umilklas..''Witaj Liliannko''- sie przywitalam :)

 

Tatus rowniez byl obok...i chyba nie spodziewal sie, tego  ze dadza nam Ciebie tak od razu... Wzruszony tulil sie do mnie i glaskal Ciebie po malenkiej glowce! Lzy splywaly nam po policzkach, lzy radosci i dumy,  ze jestes juz z NAMI......  i teraz mozemy Swietowac, bo od tej chwili bedziecie RAZEM Obchodzic  Urodziny...:)

 

Lilianna...wazyla 2770 grama i mierzyla 47cm dlugosci :)

 

 

 

 

 

lilianna.jpg

Komentarze

  • efas | 10-08-2011 21:44:47 | zgłoś naruszenie

    Piękne wspomnienie... Cudnie opisujesz te chwile:)
    Pozdrawiam...

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczesliwa ♡zonka i mamusia dwoch wspanialych coreczek:★ Claudii i Lilianny★Moja rodzina, jest moim zyciem, moja m iłością, całym moim światem ..♥♡♥♡♥♡♥♡♥♡♥
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj