powrót do bloga

rss wpisy: 106 komentarze: 222

Mamy oko

Jestem mamą. I mam oko na różne sprawy - te związane z dziećmi, z rodziną, z tzw. polityką prorodzinną. Będę o nich pisać tak, jak je widzę. Ten blog to takie "mamy oko" ;)

Utworzono: 2010-03-18

Pensja dla babci? Czy ja wiem...?

Młode mamy powinny móc wrócić do pracy. To fakt. Taki sam prawdziwy jak ten, że decyzji o powrocie do pracy i oddaniu dziecka do żłobka (czy nawet przedszkola) wcale nie jest łatwo podjąć. Choćby dlatego, że przynajmniej w pierwszym roku maluch niejednokrotnie więcej przebywa w domu (z mamą, biorącą „opiekę”) niż w przedszkolu. A to niekoniecznie musi się pracodawcy podobać. W dodatku – dostać miejsce w publicznym przedszkolu czy żłobku nie jest wcale łatwo. Na prywatną placówkę mało kogo stać. Podobnie zresztą jak na opiekunkę.

 

Prawdziwa kwadratura koła. Spróbują ją rozwiązać posłowie – grupa parlamentarzystów (PiS, SLD, PSL) proponuje, by budżet państwa zapłacił za opiekę nad najmłodszymi… babciom. To babcie mają, zdaniem posłów, umożliwić mamom powrót na rynek pracy, wnuki otoczyć troskliwą opieką, w zamian otrzymując niewielką (padają sumy 200-300 pln) gratyfikację. Posłowie zamierzają przedstawić projekt ustawy, liczą że poprze go również Platforma Obywatelska (co w perspektywie wyborów, jakie czekają nas w tym i przyszłym roku nie jest wykluczone, choć oznacza kolejne wydatki z kasy państwa).

 

Sama nie wiem, co sądzić o tym pomyśle. Z jednej strony – dlaczego nie? Opieka nad dzieckiem (nawet ukochanym wnukiem) to ciężka praca. Dla niejednej babci-emerytki dodatkowe pieniądze na pewno miałyby znaczenie. Dla części rodziców, tych mniej zamożnych, pomoc państwa byłaby odciążeniem domowego budżetu. A dla dziecka – opieka babci niemal zawsze jest „najlepsza po opiece mamy”, trawestując nieco reklamy mleka modyfikowanego.

 

Ale… Lista tych „ale” wydłuża mi się, im więcej myślę o „pensji dla babci”.  

Po pierwsze, jak to się ma do założeń polityki edukacyjnej, zgodnie z którymi za kilka lat do przedszkoli pójdą niemal wszystkie czterolatki i większość trzylatków? (Pięciolatków już teraz obejmuje „obowiązek przedszkolny”). Oczekiwałabym od polityków, że skupią się na pomysłach jak zrealizować ten ambitny cel.

 

Po drugie, jeśli już mówimy o pieniądzach nie mogą być one żałośnie małe. Babcia (lub dziadek), podejmując się całodziennej opieki nad wnukiem zrezygnują z możliwości dorabiania sobie do emerytury. 200 pln im tego nie zrekompensuje. Bułgaria (na ten przykład powołują się nasi posłowie) wypłaca takie dodatki w wysokości 120 euro. To znacząca różnica.

 

Z drugiej strony – jeśli budżet miałby do wydania takie pieniądze (powraca pytanie, czy będzie miał) – dlaczego nie przeznaczyć ich dla matek na urlopie wychowawczym. Przecież o powrocie do pracy najczęściej decyduje dziura w domowym budżecie. Już wiem, co odpowiedzą pomysłodawcy „pensji dla babci”: mamy mają wrócić na rynek pracy. Tyle że teraz (i pewnie jeszcze przez następne dwa, trzy lata) wrócić wcale nie jest łatwo, a mówiąc dosadnie – nie ma do czego. Pracy brakuje, pracodawcy nadal zwalniają i tną koszty. A za te 2-3 lata miejsc w przedszkolach już powinno być pod dostatkiem (patrz: „po pierwsze”).

 

Po trzecie, jaka będzie granica wieku dziecka, nad którym opiekę miałaby sprawować babcia „z dodatkiem”. Najlepsza babcia nie zastąpi przedszkola. Nie powinna, w każdym razie.

 

Po czwarte, jeśli państwo chciałoby pomóc mamom (rodzicom) w powrocie do pracy, to nie powinno dyskryminować tych, którzy z różnych względów nie mogą skorzystać z opieki babci. Choćby dlatego, że mieszkają kilkaset kilometrów od swoich rodzin. W innych krajach (Francja, Niemcy, Wielka Brytania) państwo – w ramach polityki prorodzinnej – wypłaca rodzinom pewne pieniądze z tytułu posiadania dziecka niezależnie od wysokości dochodu rodziny, choć większość zasiłków trafia oczywiście do tych rodzin, w których dochody są niższe, i najczęściej pracuje tylko jeden z rodziców. U nas, poza epizodycznym becikowym, i ulgi prorodzinnej (z której nie wszyscy rodzice mogą w pełni korzystać) nie ma takiego wsparcia. Na zasiłek rodzinny – kilkadziesiąt złotych na dziecko - mogą liczyć wyłącznie osoby o niskich dochodach.

 

Być może naszego kraju nie stać na rozwiązania rodem z Niemiec czy Francji, może nie tędy droga. Ale na moje oko pomysł „pensja dla babci” jest tak skomplikowany i budzi tyle wątpliwości, że pozostanie na papierze.  

Komentarze

  • mamusia | 18-03-2010 12:38:12 | zgłoś naruszenie

    A ja wiem - jestem przeciw. Jeśli ktoś miałby dostawać kasę za opiekę nad dzieckiem, to mama. Chory pomysł!!
  • erka | 18-03-2010 12:58:17 | zgłoś naruszenie

    No tak. Moimi Kluskami babcie się nie zajmą, bo obydwie pracują zawodowo i jeszcze przez kilka dobrychlat nie będą emerytkami... ja chcę iść do pracy, ale od jakiegoś czasu szukami i nic... więc dla mnie rząd nic nie przygotował... poza zasiłkiem rodzinnym 67 zł na dziecko - zabawna suma, tak na margoinesie. Nie wiem czy mam za to kupić pie]luszki czy chusteczki...starczy chyba tylko na to drugie...
  • toja51 | 18-03-2010 13:49:33 | zgłoś naruszenie

    Tak, prosciej i lepiej te pienadze dac mamom. W wysokosci co najmniej 120 euro, skoro juz posłowie sie powołują na Bułgarie:)) Oczywiste jest, ze w dzisiejszym swiecie babcie i dzadkowie czesto sa poza zasiegiem, bo mieszkają daleko
  • toja51 | 18-03-2010 13:50:59 | zgłoś naruszenie

    erka nie byłaś na Kilerze? 76 zł to na waciki!
  • laska | 18-03-2010 13:57:16 | zgłoś naruszenie

    Zgadam się. Pomysł budzi wiele wątpliwości. My mamy obie babcie daleko od nas i nam nie pomogą na odległośc. A jestem na wychowawczym i nic nie dostaję, bo męża zarbobek przekroczył o kilka złtych na naszą 4 osobową rodzinkę. Więc wolałabym dostać tę kasę do ręki i dalej siedzieć z dziećmi, a nie martwić się, co obecnie mam zrobić z dziećmi. Bo mogłabym wrócić do pracy, ale z kim zostawię dzieci?
  • julka | 18-03-2010 14:46:49 | zgłoś naruszenie

    absurdalne przedwyborcze rozdawnictwo!

    najwięcej na tym zyska armia urzędników przewracających papierki
  • erka | 18-03-2010 18:29:02 | zgłoś naruszenie

    toja51 no tak, racja:)
  • ptysiowa_mama | 19-03-2010 07:23:06 | zgłoś naruszenie

    Julka ma rację, przecież to wymagałoby nie wiadomo jakich korowodów papierowych - udowadnianie, że babcia zajmuje się wnukiem, kontrole - czy na pewno tylko to robi (a nie np. wnuczek bawi się na podłodze w kiosku ruchu, gdzie babcia dorabia)...
  • karlita | 22-04-2010 10:11:56 | zgłoś naruszenie

    Też jestem za tym by pieniążki przeznaczyć dla młodych mam!! u nas obydwie babcie pracują i nie ma możliwości by zostały z naszą córeczką.
  • trfr | 23-10-2011 20:13:43 | zgłoś naruszenie

    a ja sie nie zgadzam z wami!to fajny pomysl zeby pozostawic dziecko pod opieka babci a samej isc do pracy no ale jak ktos jest leniem to za te marne 200zl bedzie w domu siedzial!ja akurat mam mame blisko.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj