Wszystko co mnie cieszy i smuci. Czyli to czym chciałabym się z Wami podzielić o mojej rodzince.

Utworzono: 2011-01-18

Dziwna wysypka.

     W piątek wieczorem, kiedy Ksawek przebierał do spania, zauważyłam, że na udach wyszła mu wysypka. Takie plamki miał tam. Ale pomyślałam, ze poczekam do następnego dnia i okaże się czy to coś zejdzie. Rano jakoś nie było mniej, tylko kilka więcej plamek się pojawiło. Już były na dole pleców. Ale te plamki wydały mi się znajome. I dlatego jakoś nie panikowałam, tylko teraz musiałam troszkę zainterweniować po swojemu. Wieczorem go wykąpałam i nasmarowałam oliwką, ubrałam w piżamkę i poszedł spać. Jednak w niedzielę wysypka była już na całych plecach, brzuchu i na nogach oraz trochę na ramionach. Mąż panikował mi przez telefon, że miałąm zaraz w piątek z nim jechać do lekarza. Ale ja, jak to ja. Uparcie twierdziłam, ze sobie poradzę. Bo najważniejsze, ze ta wysypka Ksawka nie swędziała, to się przynajmniej nie drapał. I właśnie dlatego domyślałam się co to za wysypka.

Ksawek od malutkiego jakoś tak inaczej reagował na zmianę proszku czy jak ubrałam mu nieprzeprane ciuszki ( chodzi o takie nówencej prosto ze sklepu). Wiem, wiem, tyle się mówi, że właśnie takim maluszkom, to się nie ubiera ciuchów prosto ze sklepu, tylko najpierw trzeba to choćby przepłukać. I jeśli tego się nie trzymałam, to jemu wyskakiwała wysypka na karku, a potem na plecach czy brzuchu. No i właśnie miała taki charakter, jak teraz ta obecna wysypka. Ksawuś oststni raz taką wysypkę miał chyba ze 2 lata temu. I choć przez ten czas mu starałam się ubierać ciuchy zawsze najpierw przeprane, to zdarza się przecierz, że np. kupię rajstopy i nosi je kilka dni i nic mu nie wyskakiwało. Tak samo z koszukami czy bluzkami. I przez to myślałam, że mamy już to wysypkowanie za sobą! Jednak się myliłam. Bo choć starałam się go codzinnie kąpać, smarowałam go jego oliwką, to choć kiedyś to pomagało, to tym razem słabiutko. W poniedziałek rano go obejrzałam i widać było, ze wysypka się zatrzymała i nawet może jakieś plamki zeszły, ale wolniutko to zchodziło. Więc zadzwoniłam do naszej pani doktor i zapytałam się co bym mu mogła podać bez wizyty u niej. I usłyszałam, że mogę podać wapno i syrop lub jakieś tabletki alergiczne, jeśli mam takie. Wapno mam w domu, ale po tabletki alergiczne musieliśmy podejść do apteki. Syropu nie dostałam bo jest na receptę, ale tabletki dostałam. I całe szczęście, ze są malutkie, a synkowi podaje tylko pół tabletki na dobę, rozdrobnioną z jogurtem. Więc nawet nie wie, kiedy ją zjada. I już wczoraj wieczorem było widać efekty. Wielkie plamy zamieniły się w drobniutką krosteczkę. Dziś rano krosteczka była jeszcze mniejsza, ale dziś dostał synuś jeszcze i wapno, i tabletkę. Chciałąm w sumie wczoraj z nim podjechać do pani doktor, ale my w czwartek mamy bilans 4-latka i wtedy z nią pogadam o tej dziwnej wysypce.

Bo w drodze maminej dedukcji doszłam do tego, ze wysypka wyszła mu od noszenia nowej piżamki, którą dostał w swoje urodzinki. Nosił ją z 7-8 dni, to znaczy nocy chciałam napisać, ha, ha.  Tylko dziwi mnie to, że tak długo był spokój, aż tu teraz znów się pojawiła. Co w tych ciuchach lub barwnikach ich jest takiego, że mojego synka to uczula? I to zaznaczę, ze w cale na metce nie ma napisu MADE IN CHINA. Bo niektórzy są już na samo to uczuleni, że stamtąd, to może wszystko uczulać. Jak będziemy na bilansie, to chyba zapytam się naszej doktorki czy czasem nie musiałabym synkowi zrobić testów na alergię. Albo przynajmniej się zapytam czy on z tego wyrośnie, czy może zostanie mu to uczulenie na zawsze.

Nie ma to jak dziwna mina:)

Komentarze

  • dorota74 | 18-01-2011 16:41:29 | zgłoś naruszenie

    Moje starsze dzieci też ostatnio miały wysypkę,ale przynajmniej wiem,że to wysypka o nazwie ospa.A tu rzeczywiście-masz problem.Musisz wyjaśnić z lekarzem,bo jeśli się to pojawiło po jakimś czasie,gdy już nie występowało,to może faktycznie warto zrobić testy.Przynajmniej dla świętego spokoju.A jeśli chodzi o pranie nowych ciuszków-właściwie nigdy nie piorę takich,chyba ,że kupione w ciuchlandzie.
  • laska | 18-01-2011 19:53:49 | zgłoś naruszenie

    Jak kupuję dzieciom rajstopki, majtki, koszulki, czy coś innego też w sumie nie piorę ich. I nic Ksawkowi nie wychodziło. Ale w tej piżamce musi coś takiego uczulającego być. Nie wiem co, ale pogadam z lekarką o tym.
  • b176210671 | 19-01-2011 16:51:11 | zgłoś naruszenie

    Ania a ja piorę każdy nowy ciuch, szczególnie dla dzieci, nawet jak to są spodnie, które ubiera się na rajstopy. Mieliśmy w rodzinie brzydki wypadek z uczuleniem, które przyniosło skutki uboczne-właśnie po nie wypranej odzieży. Nigdy nie odstępuję więc od zasady przeprania. W odzieży znajdują się barwniki, które mogą być szkodliwe.

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama 3 wspaniałych chłopaków oraz rosnącego w brzuszku Bąbelka :) W tym roku rodzina nam się powiększy :)
Marzec 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj