powrót do bloga

rss wpisy: 60 komentarze: 56

Krystianek

Opisujemy tutaj co się u nas dzieje:) Dzielimy się radościami, smutkami (oby tych ostatnich jak najmniej).

Utworzono: 2011-02-16

Tęsknota

Ogarnia mnie coraz większa tęsknota za krajem, za rodziną, zaczęło się kiedy urodził się Krystian. Wcześniej pracowałam, bawiłam się, teraz troszkę zmieniło się moje patrzenie na świat, na przyszłość.

Mój synek w przyszłym tygodniu kończy 6 miesięcy a swoją babcię, dziadka i kuzynów widzi tylko na monitorze. Chcę do domu, do Polski!! Tutaj nie mamy gdzie pójść, nie mam aż tak dobrych znajomych, którzy posiadają dzieci, by mój szkrab mógł pobyć w innym towarzystwie jak tylko moje i męża.

Wiem że na początku będzie ciężko, ale musimy wrócić, ja tutaj się duszę.

Zrobiłam się nerwowa, ciągle jestem niezadowolona, mężowi ciągle robię wyrzuty o wszystko...

Tak być nie może!!!

A teraz zmiana tematu. Parę słow o brzdącu:-) Rośnie zdrowo, choć dalej w ciągu dnia marudny (myślę że to troszkę moja wina, dziecko czuje że jestem poddenerwowana). Od ok. 3 tygodni karmię go jedzonkiem ze słoiczka. Zajada sie marchewką, ziemniaczkami jabłkiem, kolejny krok to brokuły, kukurydza, kalafior i oczywiście mięsko :-) nie chce natomiast jeść kaszek. Próbowałam dać mu kleiku, sam nie dobry, z jabłkiem też nie, kaszka też niedobra... raz w tygodniu próbuję...kupię teraz malinową, może ta mu podejdzie, jak nie, to odpuszczę na dłuższy czas, sama zjem:-)

Dzisiaj byliśmy na spacerku, pogoda u nas coraz ładniejsza. Poszliśmy po męża do pracy, to też moja praca, 10 kwietnia trzeba będzie się uśmiechnąc i wrócić na stare śmiecie. Przed tym rozmowa z kadrową.

3 tygodnie zostały do przyjazdu teściowej. Z mężem jednego dnia będziemy musieli pojechać do londynu wyrobić małemu paszport (do polski na wakacje jedziemy 16 sierpnia - na 10 dni), pewnie zejdzie nam pół dnia, samej drogi autobusem 4 godziny w jedną stronę, ale pojedziemy o 5 rano, jak najwcześniej by teściowa za długo sama z młodym nie siedziała. Nie żebym jej nie ufała, ale wiecie, pierwszy raz zostawię go na tak długo. Boję się tego dnia strasznie!! Wiem że mu nic nie będzie, ale mimo wszystko!

Zmykam, Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze maluszki!!!

Komentarze

  • AntZ | 24-02-2011 16:39:28 | zgłoś naruszenie

    Dzięki za komentarz. Jestem cierpliwa i cóż - pranie faktycznie - najdalej co 2 dni. Choć najlepiej by było robić je codziennie :/
    Człowiek z reguły dostaje tysiąc dobrych rad i jest to przytłaczające i denerwujące. U Ciebie niestety całkowicie w drugą stronę. Życzę więc powrotu do naszego kraju. Jest jak jest, ale ja nigdy nie chciałabym żyć na obczyźnie. Pozdrawiam
  • jowita | 24-02-2011 17:01:27 | zgłoś naruszenie

    Oj,trudna sprawa...i życie na obczyźnie i zostawienie maluszka pod opieką kogoś innego. Mam nadzieję,że niebawem wszystko nabierze nowych barw i spokojnie,z radością będziecie przeżywać każdy dzień. A Tobie mamusiu-UŚMIECHU :))
  • Paulina87 | 24-02-2011 23:18:13 | zgłoś naruszenie

    Kochana wiem co czujesz bo sama od 2 lat mieszkam w UK sama z narzeczonym. Jest bardzo ciezko bez rodziny, przyjaciol, znajomych. Potwierdzam. Trzymaj sie cieplo. Do ambasady polecam jechac we wtorek chyba wtedy jest najmniej ludzi i byc juz tam przed otwarciem bo sa duze kolejki. Zreszta sprawdz na stronce albo zadzwon tam powiedza Ci w jaki dzien najlepiej przyjechac. My juz mamy to za soba ;)

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Mama, żona...pracująca na pół etatu
Listopad 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
        01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30  
  • Avatar

    Niuniek (Krystian Dominik)

    Urodziny: 22.08.2010

    Imieniny: 25.10

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj