powrót do bloga

rss wpisy: 5 komentarze: 9

Czekanie

Utworzono: 2013-03-04

Nowy dzień...trzeba się podnieść

Wczorajszy dzień spędziłam spokojnie i starałam się zrelaksować. odwiedziliśmy znajomych. Postanowiłam, że tym razem nie pójdę na zwolnienie lekarskie. Nie chcę jak poprzednio leżeć w domu i gapić się w sufit. To było zbyt depresyjne.

Rano poczułam przypływ sił i chęci. Wzięłam kąpiel, umalowałam się, żeby wyglądać jak człowiek, a nie jak zombie i pojechałam do pracy. Jakoś dałam radę przetrwać ten dzień, co prawda swoję efektywność oceniam na ok. 50%, ale jak nie ma szefowej na karku, to można pościemniać :P.

W każdym razie załatwiłam parę spraw w pracy i zajęłam myśli czymś produktywnym.

Koło 11 zadzwoniła moja Pani doktor. Do kontroli mam przyjść po kolejnej miesiączce. W międzyczasie muszę się udać do szpitala po kolejną dawke immunoglobuliny.

Próby dzidziusiowe musimy odłożyć na półke na kolejne 3 miesiące, aż mój organizm zregeneruje się po stracie.

Ponadto zarówno mnie, jak i męża czekają badania w celu postawienia diagnozy. Jedno poronienie można nazwać przypadkiem, ale dwa z rzędu... nie chcę jednak myśleć o najgorszym.

Zbieram się w sobie pomału. I do przodu :-)

 

 

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Luty 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
          01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj