Kiedy kochamy się, stajemy się nieśmiertelni i niezniszczalni jak bicie serca, jak deszcz lub wiatr, a o cóż więcej chodzi...?

CO znaczy słowo mama? To szept miłości i oddania, to chwile smutku ale i radości, to łzy które sprawiaja że świat należy własnie do mnie.

Od kiedy Klaudia pojawiła sie w moim życiu wszytsko zmieniło swoje barwy, całe dotychczasowe moje jestestwo stało się zupełnie nie ważne. Liczy się tylko ona. Maleńka istotka, która patrzy we mnie najpiękniejszym spojrzeniem na świecie.  Mama, to słowo sprawia, że każde zmęczenie, każda nieprzespana nocą odchodzą w zapomnienie. I mimo, że czasami cierpliwości mi brak, to i tak jestem szczęśliwa. Duma i zakochana bez pamięci w swoim dziecku. 

Bycie mamą to praca na pełny etat przez 24 godziny na dobę, bez urlopu, chorobowego i taryfy ulgowej. Bez względu na samopoczucie, ból głowy czy trudne dni, muszę być dyspozycyjna i wiecznie uśmiechnięta, bo właśnie ona takiej mnie potrzebuje. 
I kiedy przybiega na tych swoich małych nóżkach, przytula się, daje buzi i mówi "mamo" jestem właśnie spełniona i dumna z tego że jestem MAMĄ!

CO znaczy słowo mama? To szept miłości i oddania, to chwile smutku ale i radości, to łzy które sprawiaja że świat należy własnie do mnie.

Od kiedy Klaudia pojawiła sie w moim życiu wszytsko zmieniło swoje barwy, całe dotychczasowe moje jestestwo stało się zupełnie nie ważne. Liczy się tylko ona. Maleńka istotka, która patrzy we mnie najpiękniejszym spojrzeniem na świecie.  Mama, to słowo sprawia, że każde zmęczenie, każda nieprzespana nocą odchodzą w zapomnienie. I mimo, że czasami cierpliwości mi brak, to i tak jestem szczęśliwa. Duma i zakochana bez pamięci w swoim dziecku. 

Bycie mamą to praca na pełny etat przez 24 godziny na dobę, bez urlopu, chorobowego i taryfy ulgowej. Bez względu na samopoczucie, ból głowy czy trudne dni, muszę być dyspozycyjna i wiecznie uśmiechnięta, bo właśnie ona takiej mnie potrzebuje. 
I kiedy przybiega na tych swoich małych nóżkach, przytula się, daje buzi i mówi "mamo" jestem właśnie spełniona i dumna z tego że jestem MAMĄ!

 Pierwsza miłość, czy mozna takie uczucie nazwać miloscia? Moze raczej zauroczenie, bezgraniczna chęć akceptacji, a może po prostu pierwsze młodzieńcze uczucie, które owszem powoduje motylki w brzuszku, ale krótkotrwałe (chociaż w moim przypadku az 4 lata tam siedzialy), to takie uczucie dzieki ktoremu z młodej niewinnej dziewczynki stałam się kobietą, która poznała swoją wartość i wyzbyła się kompleksow. 

Moja pierwsza milość wybuchła niespodziewanie, zapukała do serca drzwi i znalazła wejście. Pamiętne wesele... od tamtej pory piosenka windą do nieba kojarzy mi się z jednym. Dlatego dzis juz raczej jej nie słucham. Potem wspólne spacery, pierwszy pocałunek, pierwsze wyznania. Tak wtedy byłam, że kocham, że to juz na całe zycie. Ze razem możemy tak wiele. 

I pękło. Wtedy były łzy, ale dziś wiem że tak miało być. Dzis kiedy moje zycie nabralo tempa, kiedy tak wiele się zmieniło, on nadal pozostał ten sam. Teraz moge powiedziec że kocham, prawdziwie calym sercem, bez starchu i obawy o dzien jutrzejszy.

A on, no coz, kiedy patrze na niego to wydaje mi sie ze nawet nie byl przystojny. Coś mu zawdzieczam? Tak dzieki temu ze sie rozstalismy zrozumialam jak wiele zyskalalam. Kiedy nasze drogi sie rozeszly bylo mi zal, ale dzis wiem ze bez potrzeby dzis wiem, ze on nie byl wart zadnej, nawet najmniejszej lzy. Ale dzieki niemu poznalam Prawidzwa milosc. To wlaśnie on otworzył mi oczy i serce, abym tego ktory byl mi przeznaczony wpuścila do bram swojego wnetrza. Więc mogę mu powiedziec DZIEKUJĘ. Dziekuje za dar najpiekniejszy, za to ze kiedy opadly rozowe okulary Pierwszej milosci zauwazylam ta prawdziwa. Ta dla ktorej moje zycie w koncu zyskalo sens!!1

 Każda kobieta chyba marzy aby zostac matką, przynajmniej tak mi sie wydaje. To takie normalne, kiedy budzą się w nas instynkty. Kiedy przygotowywałam się do ślubu, nawet nie myślałam o dziecku. Przecież trzeba gdzieś mieszkać, przydaloby się gdzieś pracować.  W końcu jestem młoda i mam jeszcze czas. No cóż tak własnie myślałam. A potem?? Ślub, szybko znaleźliśmy swój domek, wystarczyło tylko troszkę się postarać. I bardzo szybko odkryłam że ja też chcę być matką. No i stalo się. Pierwsza próba i trafiony zatopiony. Na teście pojawiły się dwie magiczne kreseczki. 

Na początku były prawie niewidoczne, ale ja już czułam że mam pod sercem maleńką istotkę. Pobiegłam do lekarza, ale było jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek stwierdzić, mimo tego już wiedziałam...Będę matką!!! 

Już w tym momencie kochałam Cię kruszynko całym sercem!!!

W maleńkiej obrączce uczuć świat cały
Miłość, obowiązek i wzniosłe ideały.
Maleńka obrączka, a znaczy tak wiele
na całe życie włożona w Kościele...

Niby tak niewiele, a zmienia całe zycie. Jedna chwila jeden moment. Pamiętam doskonale, kiedy stałam przed ołtarzem, a nasze dlonie oplecione stułą złączyły się na zawsze. Nie zadrżał mi głos, kiedy wypowiadałam słowa świętej przysięgi. Nie popłynęły łzy, a i tak ta chwila miała swój niepowtarzalny urok. Wpatrzona w Twoje oczy widziałam w nich tylko miłość, "Musicie być silni miłością, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, tą miłością, która nigdy nie zawiedzie." 

W tej jednej chwili czas się zatrzymał. Byliśmy tylko my dwoje, a cała reszta przestala istnieć. Kocham tak to slowo może wiele, to słowo sprawia, że świat staje na głowie, a my jestesmy niebiańsko szczęśliwi. Tak tez było w tym jednym momencie. 

Miałam to szczęście, że ślubu udzielał nam nasz znajomy. Wiedziałam więc że każde słowo, jakie ks. Piotr do nas kierował było szczere, przemyślane i wypowiedziane z myslą o nas...