Jeden z najpiękniejszych dni w życiu kobiety. Taki, który pozostaje w sercu na zawsze i musi kojarzyć się dobrze. Mój taki był. Wszytsko było perfekcyjne. Kościół, mimo remontu, przygotowany przez cudownych księży idealnie. Pogoda jakby zamówiona, piękne lipcowe słońce swoimi promieniami wręcz krzyczało: WSZYSTKEIGO NAJ. Fryzura, makijaż, i ja, piękna panna młoda. W ten dzień rzeczywiście tak wygladałam. 

Błogosławieństwo rodziców, jeszcze tylko chwila i sakramentalne TAK połączy nas już na zawsze. Wcodząc do Kościoła czułam wzrok wszytskich gości właśnie na sobie. Wiedziałam ze oni wszyscy przyszli dla nas, aby być swiadkiem tego, jak miłość może zmienić ludzkie zycie, taka miłość prawdziwa, bez warunków, bez grymasów, miłość pełna poświęcenia i oddania. Miłość, która łączy serca, dłonie sprawia, że życie ma tylko barwy lata.