Gabikątek :)

Od wczoraj pada śnieg ...

patrząc za okno ma się ochotę wyjść i porobić orzełki ;) mimo iż nie ma za oknem słońca - jest pięknie wszystko jest pokryte białym puchem ...

Gdy wczoraj wyszłam z Gabi na spacer - była jej pora spania- pomyślałam odetchnie zimnym powietrzem będzie się jej dobrze spało. Wyciągnęłam zimowe okrycia wózka i wyruszyłyśmy na spacer ... jakie było moje zdziwienie jak te malutkie oczka zaczeły wodzić za spadającymi płatkami śniegu. Mała cały czas się śmiała i popiskiwała - zdecydowanie nie było spania ;)

i tak dwie godzinki mały aniołek rozbawiał mnie swoją fascynacią pierwszym śniegiem :)

niby to taka mała istotka :) a potrafi dać tyle szczęścia... tyle rozumie :)

kolejny dzień szary, brzydki i ponury przypomina mi się bajka z dziubalem burym :)

hmmm muszę poszukać tych bajek co mam na czarnych płytach może są gdzieś do kupienia na płytach CD - bardzo fajne bajki :) miło do nich wracać :)

żałuję żę nie ma już naszej poslskiej złotej jesieni ... brakuje mi tego by pójść do parku, powodzić nogami w stosach liści :D taaaak to była jesień :) daaaawno to było :)

a teraz wstajesz rano, patrzysz w okno ... mgła, szaro, mokro!! człowiekowi nie chce się wstawać z łóżka, czasami mam ochotę zakopać się w kołderkę i pospać aż do wiosny ;) co w przypadku młodej mamy jest niemozliwe :D bo z łóżeczka dochodzą różne dzwięki i trzeba wstać : )  ale wystarczy popatrzeć na ten uśmiech, na te śliczne oczka co zerkają no nie wiem jak Wy ale ja jestem bezbronna ;) mój mąż się tak zapierał ze On to będzie odporny na takie spojrzenia aha już to widze ;) już teraz się rozpływa jak Gabi strzela minki ;) faceci ;)

na dzisiaj polecam herbatę z imbiru z miodem pyyycha :)