Utworzono: 2012-09-24
14 września
Plamię cały czas, jutro wesele ja piękę na nie i na nie idziemy. Boże co mam robic. Telefon do przyjaciółki położnej : Renia: przyjedź natychmiast mam dyżur podejdziemy do gabinetu niech cię tu zbadają.
Telefon do męża wracaj szybko z pracy, ja pod prysznic, zbieramy menele i jedziemy z Miko bo z kim go zostawic.
W szpitalu się naczekaliśmy, na korytarzu spotykam moją lekarkę kochaną która mi prowadziła Mikołaja, z troską spytała co się dzieje i biegiem do gabinetu. Weszłam zrobiła mi USG. Na fotel do badania i twierdza że mam nadżerkę :( nic nie wiedziałam. Chwile pogadałyśmy i wyszła ze mną na korytarz do Męża poinformowała nas że ciąża się źle rozwija że dzidziuś malutki ale daje nam 50% szans. Ze mam nadal brac luteinę i wrazie czego się z nią kontaktowac. Z nadzieją jedziemy do domku smutni i pełni obaw ale opełni nadziei że będzie dobrze. Wróciłam do domu skończyłam ciasta, praca zabija u mnie stres i przygotowywałam nas do wesela. Dostałam dyspensę mogę iśc bo nie mam leżec ale się oszczędzac. Mąż już chciał zrezygnowac ale nie mogliśmy zawieśc przyjaciół...
Listopad 2024 | ||||||
PN | WT | ŚR | CZ | PT | SO | ND |
01 | 02 | 03 | ||||
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
Komentarze
Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.