Kochaniutki...

                                ...długo do Ciebie skarbie nie pisałam bo nie miałam internetu...ale po malutku sprubuje wszystko nadrobić i napisać Ci o wszystkim-mam nadzieję,że mi się uda :O)

Przez ostatnie dni mieliśmy świetną pogodę-ciepło,sucho i nawet słonko wyglądalo za chmurek rozświetlajac przyjemnie wszystko dookoła ;o) Mogło by się wydawać,że wiosenka juz do nas zaszła-no ale od wczoraj ciągle pada i temperaturka spadła ;o(  Ale w te śliczne dni nie marnowalismy czasu i spacerowaliśmy ile sie dało ;o) Kilka dni temu wybralismy sie na przechadzkę z Gabi i jej synciem Bartusiem - oczywiście musiałeś włączyć się w rozmowy i dyskutowałeś najgłosniej z nas ;o)))) My co prawda nie wiele z tego rozumiałyśmy ale Skarbie było nam strasznie miło,że chciałes z nami pogadać :oD

Spodobalo Ci się Okruszku również "kuchcenie" ;oD Kiedy gotuję obiadek itp muszę trzymać Cie na rączkach-przyglądasz się wtedy każdej czynności z ogromną uwagą i zaciekawieniem ^^ A kiedy czegoś próbuje ty otwierasz buźkę i słychać tylko "amamam" ;o)))

Nieustannie ćwiczysz chodzenie za rączki,a w łóżeczku już starasz sie stać "bez trzymanki" ;o) No ale większość prób kończy się wywrotką...;oD Co nie znaczy ,że wszystkie-po malutku jużwiesz,że tracąc równowagę trzeba szybko złapać się strzebelków ;o))

Nauczyłeś się Misiaczku robić "kosi-kosi" i wychodzi Ci to prześwietnie bo podczas  zabawy nie znika Ci uśmiech z buźki ^^ Ale jaki usmiech hihi -pokazujesz wszystkie  ząbki razem z dziąsełkami w całej okazałości zaciskając przy tym oczka -tak zabawnie wtedy wyglądasz,że niesposób sie nie roześmiać Kochanie <3  "'Kosiłapki"  robisz tylko wtedy kiedy ktos mówi : "Kosi-kosi łapki jedziemy do babci,a od babci do dziadka -zobaczymy Kudłatka" Odrazu wiesz jak zareagować na te słowa ;o))))

Nowe ząbki narazie się nie pojawiają-chyba,że ja nie zauważyłam ;o( Więc tutaj narazie bez zmian ;o)

Niech pomyślę Syneczku co jeszcze Ci napisać...A wiesz Słonko chyba całkowicie zrezygnuję z podawania Ci tak zwanych "słoiczków" dla bobasków ;o) Od kąd zasmakowałeś w domowych prawdziwych obiadkach ,tamte nie zabardzo chcą przejść Ci przez gardełko... czasami aż Cię "cofa"...Oczywiście nie mam zamiaru narzucać Ci niczego-wkońcu masz już swoje zdanie hihihi ;o))))Ty moje Szczęście kochane <3 ;o**** Ale kiedy dam Ci ćwiarteczkę jabłuszka lub banana to wcinasz z ogromnym smakiem ;o)))

Na tym będę kończyła Myszko-całuję Cię mocno i tule do serduszka <3

                                                                              Kocham Cię...

                                                                                                               ...mama<3 ;o*