Utworzono: 2010-12-06

Mikołajki

Coś skrzypi ta nasza podłoga,  a może to drzwi już takie stare i tak trzeszczą..hmm, przez moment noc wydawała się jeszcze czarniejsza, niż była w rzeczywistości, wiatr wiał mocniej i równie mocno padał śnieg, Biały puch pokrył dachy i drzewa, księżyc rzucał leniwe światło na pogrążoną we  śnie ulicę. Przez moment było słychać jakby cichy dźwięk dzwoneczka, nagle drzwi lekko się otworzyły i wyłoniła się czerwona rękawiczka, postać była duża i miała wielką czapkę na głowie, powoli zbliżyła się do rządku równo ustawionych maleńkich bucików i zaczęła tam wrzucać słodycze i zabawki, wtem księżyc ożywił się i rzucił w nasze okno lśniacy blask, który ujawnił cała prawdę....przy bucikach stał święty Mikołaj, który roztragniony światłem księżyca w pośpiechu dokończył wrzucanie prezentu do Tośkowych bucików i zniknął, nim zdążyłam zapytać  czy to tylko mi się śni....rano pobiegłam do przedpokoju i cóż widzę, buciki stoją napełnione po brzegi prezentami...czyli to nie był sen:)

Samych radości dla Was i waszych pociech od Tośkowej mamusi

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Kwiecień 2025
PN WT ŚR CZ PT SO ND
  01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30        

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj