Utworzono: 2011-09-14

Jesień tuż tuż

Nieubłaganie zbliża się jesień. W niedzielę korzystając z ostatnich promieni słońca wybraliśmy się we trójkę na spacer do parku. No i niestety widać tam koniec lata. Pożółkłe liście spadają już z drzew.

Ogólnie jesień toleruję, ale taką piękną, złotą polską jesień. Ma tyle pięknych barw. Lubię wtedy spacerować po parku i podziwiać mieniące się w słońcu kolory liści. Ale gdy jest zimno, deszczowo, wietrznie i szaro to najchętniej zamknęłabym się w domu pod kocem z ciepłą herbatą. Ale ta jesień będzie pod pewnym względem wyjątkowa - bo pierwsza z naszą Kruszynką! Oby pogoda dopisała i zdrowie do spacerów. No i na dobre się jeszcze nie zaczęła, a ja już choruję. Gardło mnie boli, nos zatkany a najgorsze w tym wszystkim jest to, że mogę zarazić Anulkę.

Oto moje domowe sposoby pozbycia się wirusa:

Płukam gardło przegotowaną letnią wodą z łyżeczką sody oczyszczonej. Działa przeciwzapalnie, łagodzi ból i dezynfekuje. (Mi to pomaga)

Piję herbatki z sokiem malinowym własnej roboty.

Robię sobie inhalacje z soli kuchennej.

Muszę jeszcze dokupić sobie imbir by zrobić napar. Pokrojony w plasterki należy zalać 0,5l wody i gotować przez około 20 min. Następnie należy przecedzić i dodać sok z malin (lub łyżkę miodu - ale miód chyba nie jest wskazany przy karmieniu - nie jestem pewna). Niezawodnym sposobem (przed karmieniem piersią) było ciepłe mleko z miodem, łyżeczką masła, odrobina pieprzu i przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Smakowało obrzydliwie ale działało! Teraz ze względu na czosnek i mleko nie mogę zastosować rodzinnej mikstury.

Będąc w ciąży stosowałam podobną kurację i udało mi się pozbyć wrednej infekcji. Oby tym razem też tak było.

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj