rss wpisy: 29 komentarze: 1
  • Utworzono: 2011-09-14

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Dzień jak co dzień...

    Mama, niania, tata, babcia... dzisiaj pilnowało mnie tyle osób, że hej... ale to jest fajne! z każdym bawię się inaczej, nie nudzi mi się i mogę poznawać nowe zabawy...

    trochę tęsknię za Krzysiem... Krzyś chodzi do przedszkola i nie ma go prawie cały dzień w domu... wprawdzie jest jeszcze Piotruś, ale on jest nawet młodszy ode mnie i niewiele mówi... pozostaje mi zabawa z dużymi ludźmi... :)

  • Utworzono: 2011-09-13

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Odkrycie...

    dzisiaj zbierałam kasztany z mamą w parku... wiecie jakie one są super? pierwszy raz je widziałam! w zeszłym roku też bawiłam się w parku, ale byłam zbyt malutka i nie pamiętałam, jak wyglądają kasztany... są rewelacyjne... można nimi rzucać jak piłeczkami, układać jak klocki... a mama mówi, że nawet można z nich robić ludziki... ciekawe jak one chce to zrobić?

    dzisiaj zpędziłam z nianią prawie cały dzień... mama długo była w pracy... wcale nie płakałam, tylko bawiłam się z nianią Martą wspaniale w dom, rysowałyśmy i czytałyśmy książki... potem poszłam z mamą na spacer... bardzo dłuuuugi... spotkałyśmy ciocię i ciocia dała mi prezent - taki bez okazji... moja ciocia jest super!! a wiecie, co mi dała? prześliczną poduszkę z "hello Kitty"... dzisiaj będę na niej spać...

    późno już, więc zabieram soją Kitty i idę do łóżeczka... jutro mamy robić z mamą ludziki kasztankowe... już się nie mogę doczekać...
  • Utworzono: 2011-09-12

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Zaprzyjaźniam się z nianią...

    za nami ostatni ciepły weekend... spędziłam go z rodzicami na spacerkach, oglądaniu kaczek nad wodą i jedzeniu lodów... było super... niestety dzisiaj już mama wróciła do pracy i siedziałam z babcią Martą... zaczynam ją coraz bardziej lubić... ciekawie się ze mną bawi, rysujemy i czytamy bajki... tylko czasami jak mamy długo nie ma to bardzo za nią tęsknię...
    no cóż... musi zarabiać na pieluszki i zabawki... ja to rozumiem, bo jestem coraz większa... :)
  • Utworzono: 2011-09-05

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Jestem pociągająca...

    Sobotnia zabawa w wesołym miasteczku bokiem mi wyszła... a raczej nosem... mam straszny katar, łzawią mi oczy i generalnie fatalnie się czuję... mama mówi, że jestem marudna, ale weź tu nie bądź marudnym, gdy nawet dobrze oddychać nie można... mam nadzieję, że wizyta u pani doktor okaże się niepotrzebna...

    liczę, że jutro będzie lepiej... bo inaczej szlaban na sacey, a przecież to ostatnie podrygi lata... nie chcę stracić okazji do wyjścia na dwór... zobaczymy jutro, co się z tego wykluje...
  • Utworzono: 2011-09-04

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Ostatni weekend lata...

    Tak jak pisałam Mama obiecała zabrać mnie na karuzelę do wesołego miasteczka... Najpierw jednak pojechaliśmy do babci na działkę, aby po raz ostatni tego lata powygłupiać się z chłopakami... skakliśmy po pompowanym placu zabaw, jeździłam moim wózeczkiem i jednliśmy pyszne maliny prosto z krzaczka... Krzyś strasznie podrapał sobie buzię i wyglądał jakby się z kimś bił :)

    Kiedy komary stawały się już nazbyt uciążliwe, pojechaliśmy do miejsca, gdzie mieszka babcia, aby pobawić się w wesołym miasteczku... Jeździłam na karuzeli i w samochodach pneumatycznych... te ostatnie nie bardzo mi przypadły do gustu... strasznie się bałam, mimo iż Tata trzymał mnie mocno... to ostatnia zabawa tego lata, dlatego przesyłam letnie pozdrowienia i idę smarować się płynem od komarów, bo inaczej zadrapię się na śmierć :)
  • Utworzono: 2011-09-02

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Pierwszy dzień bez Mamy...

    dzisiaj pospałam sobie trochę dłużej... obudziłam się bardzo wyspana... wołam Mamę jak zwykle, a tu - NIESPODZIANKA... zamiast mamy wchodzi do pokoju Babcia Marta... Mama jednak dobrze mówiła.. dzisiaj wraca do pracy...

    nie płakałam w ogóle... babcia Marta jest bardzo sympatyczna i fajnie się z nią można pobawić... byłyśmy na spacerze... jadłam drożdżówkę i lody, chociaż mama nie bardzo pozwala :) może jednak nie będzie tak źle i dam radę wytrzymywać te kilka godzin bez rodziców?... idę podrzemać... mama wróciła, mogę się do niej przytulić, a potem wezmę Kitty i złapię popołudniowego drzemaka...

    do jutra... jutro sobota i mama jest w domu!! obiecała, że pojedziemy na karuzelę... będzie super i może wrzucę jakieś zdjęcia :)
  • Utworzono: 2011-08-31

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Koniec...

    ... ale tylko WAKACJI... nie mojego Pamiętnika :)

    moja mama powiedziała, że jutro wraca do pracy... ciekawe z kim będę siedziała w domku, podobno z babcią Martą (babcią tylko z nazwy, tak naprawdę mówią na nią Niania)... nie znam jej zbyt dobrze i zapewne będę tęsniła do rodziców... na szczęście mama mówi, że postara się jak najszybciej wracać do mnie do domku...

    ech, dlaczego te wakacje nie mogą trwać wiecznie...
  • Utworzono: 2011-08-29

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Powrót do rzeczywistości...

    Wczoraj wróciłam do domku... bardzo się cieszę, bo tęskniłam już za moimi zabawkami, za moim pokojem, no i przede wszystkim za moimi braćmi ciotecznymi... bez nich szybko się nudzę, no bo z dorosłymi inaczej się bawi niż z rówieśnikami...

    powrotna droga nie obyła się bez przygód... nabawiłam się rozstroju żołądka i strasznie bolał mnie brzuszek... było mi niedobrze i niestety pod wpływem bujania samochodu podczas jazdy zwróciłam obiadek... do tej pory boli mnie strasznie brzuch, a mama zatyka nos jak zmienia mi pieluszkę...

    jutro mama wraca do pracy... będzie mi bez niej smutno w ciągu dnia, bo przyzwyczaiłam się przez te wakaje, że mama jest cały dzień w domu... cóż, ma taką pracę a nie inną i musi wracać uczyć duże dzieci...

    obiecała, że w weekend pojedziemy do zoo, gdy podoga dopisze... to będzie wyjazd na pożegnanie lata... a potem nadejdzie jesień... ech, już tęsknię za wakacjami... :(
  • Utworzono: 2011-08-26

    Nikt nie skomentował jeszcze tego wpisu. skomentuj

    Anulka: Wycieczka do Trójmiasta...

    Rodzice dbają o to, bym się nad tym morzem nie nudziła... no bo ile można robić babki z piasku? wymyślają przeróżne atrakcje, a wczoraj zabrali mnie na wycieczkę do Gdańska...

    to bardzo piękne miasto... mają tam bardzo dużo statków i kolorowych domków połączonych ze sobą... spacerowałam po uliczkach, oglądałam wpływające do portu statki i zjadłam ogromne lody...

    spotkała nas też jedna niezbyt miła przygoda... otóż dziadek nam się zbugił... a pech chciał, że nie wziął telefonu... odłączył się od nas i potem nie mogliśmy go znaleźć... babcia się bardzo denerwowała... na szczęście wszystko się dobrze skończyło, bo dziadek czekał na nas przy samochodzie...

    dzisiaj byłam na plaży... słoneczko pięknie grzeje... jutro też ma być ładnie... trzeba korzystać, ponieważ w niedziele rano wyjeżdżamy do domku... mama wraca do pracy i będę miała nowa nianię... dużo zmian mnie czeka, więc korzystam z chwili odpoczynku... :)
  • Utworzono: 2011-08-23

    Anulka: Nadmorskie wiadomości...

    nad morzem juz się całkowicie zadomowiłam... jest super! pogoda wprawdzie w kratkę, ale nie jestem tu po to by się ciągle opalać... rodzice i dziadkowie zabierają mnie w różne ciekawe miejsca... byłam w porcie, który okazał się być bardzo ciekawym miejscem, tylko zapach jest tam nieciekawy :) rodzice popłynęli w rejs statkiem, ale mnie zostawili na lądzie... babcia się bała, że wypadnę za burtę :) tego samego dnia wieczorem poszliśmy znowu na plażę, tym razem na zachód słońca... po raz pierwszy odważyłam się wejść do wody... dowód na to załączam formie zdjęcia :)

    koleje dwa dni padało... pod parasolką chodziłam z babcią po bułki, a potem cały dzień nudziłam się w pokoju... plaża i babki z piasku musiały na mnie poczekać aż do dzisiaj :)

    wczoraj natomiast pojechaliśmy na wycieczkę do Helu... byłam na samym cypelku Półwyspu Helskiego... strasznie tam wiało, trudno mi było nawet otworzyć oczy...

    a dzisiaj jak już wcześniej pisałam pogoda dopisała... całe przedpołudnie spędziłam z rodzicami na plaży i bawiłam się w piasku... uwielbiam patrzeć na morze, ale już znowu boję się do niego wejść, ponieważ straszne fale obijają się o brzeg i mogą mnie przewrócić... jutro mamy znowu jechac na wycieczkę... ciekawa jestem gdzie :)

    jak wrócę to dam znać, a tymczasem idę spać, by nabrać sił na nowy dzień wakacyjnych przygód... pa!
123

szczęśliwa mama Anulki... nauczycielka z powołania i zawodu :)
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj