Mam nadzieję, że to będą krótkie zapiski z dnia codziennego. O tym jak życie nas zaskakuje i jak my zaskakujemy życie.

Utworzono: 2010-03-30

Być kobietą, być kobietą...

Oj, wychodzi z Wiktorii kobieca natura. Jeszcze niedawno nie było mowy o zakupach z dzieckiem. I nie ma tu na myśli wielkich zakupów w hipermarketach. Raczej błyskawiczną wizytę w osiedlowym sklepiku by zakupić bochenek chleba. A dziś wybraliśmy się do Galerii by zrobić mała zakupy. Już w drodze dzieliliśmy się kto wchodzi do środka, kto zostaje na zewnątrz z Małą. Jednak mój Małż, jak to chłop, on tez musi wejść i coś zobaczyć. Gdybyśmy szły na ciuchy to bym go siłą nie zaciągnęła, ale że na „spożywkę” to nie ma mocnych, on musi iść. Zła powiedziałam tylko, ze jeśli Wiki zapłacze to ja ze sklepu wychodzę i po zakupach. A przez następne dni on gotuje z tego co dziś kupimy. Siostra się tylko uśmiechnęła i tyle. Wie, że ja tak gadam, odgrażam się a potem robię za wszystkich i wszystko. Gdy wchodziliśmy do sklepu Mała spała, ale oczywiście jak tylko kołami przekroczyliśmy próg Galerii oczy jak pięciozłotówki i po spaniu. Kurczę, ona chyba jakiś termostat ma wszczepiony ;) I tu dziś mieliśmy niespodziankę. Wędrujemy między półkami, pakujemy koszyk i ja nie ukrywam, że z niepokojem spoglądam na Wiktorię i patrzę kiedy broda zacznie drżeć a usteczka drzeć ;) A tu cisza. Nawet smoczek został wypluty, Mała zabrała się za gaworzenie i w zasadzie całe zakupy w spokoju. Dopiero tuż przed kasą zaczęła pojękiwać to Małż się z nią ewakuował a my z siostrą do kasy i nie ma zmiłuj się płac i płacz ;) I teraz tak sobie myślę, że ona albo przewidziała ten rachunek albo stwierdziła, że znów nic jej nie kupiliśmy ;) Tak czy inaczej Mała, jak to kobieta, zaczyna lubić zakupy, więc może po świętach wybierzemy się po buty dla mamy i jakiś drobiazg dla Wiktorii. Pod warunkiem, że mamie doradzi ;)

Dziś rano po przebudzeniu trochę marudziła bo ileż można leżeć i nic nie robić? ;) Dlatego wstałam i dałam jej przytulankę owieczkę. Szok! Cisza przez ponad pół godziny. Gdyby była starsza to bym się martwiła, że coś majstruje ;) A tak to zaglądam a tam moje dziecię męczy owieczkę ciągnąc za jedną nogę i gryząc jej ucho. A potem tuliła ją do siebie i chyba zostanie jej ulubiona zabawką. Całe szczęście, że można ją bez obaw prać ;)

Moja przytulanka

Komentarze

Jeśli chcesz dodać komentarz musisz się zalogować.

Szczęśliwa żona i matka, umiarkowana kura domowa ;-)
Maj 2024
PN WT ŚR CZ PT SO ND
    01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj