O mnie
a taka sobie.
Moje dzieci
JASIENIEK (Jan)
Urodziny:
15.11.2011
15.11.2011
Imieniny:
11.08
11.08
Ostatnie wpisy na blogu
Ostatnie wypowiedzi na forum:
-
13-12-2013 15:56:50
W ósmym miesiącu bardzo dobrze się czułam 15.10.2011 - dokładnie miesiąc przed rozwiązaniem wzięłam ślub cywilny - najszczęśliwszy dzień w moim życiu - pełno wzruszeń, dużo pozytywnych emocji. Decyzja o zawarciu węzła małżeńskiego przyszła bardzo spontanicznie , bo 2 miesiące i kilka dni przed rozwiązaniem - pewna byłam razem z swoim partnerem że jest to słuszna decyzja- której nie należy odkładać. Strój mój musiał być bardzo wygodny, dla mnie i dla maluszka ale wydaje mi się, że bardzo ładnie wyglądałam - a to podwójne szczęście- bycie żoną, i mamą wręcz biło od mojej osoby, i rozświetlało moją osobę. Bycie w ciąży nie oznacza ciągłego odpoczywania i zanudzenia się, w moim przypadku były to aktywne dość miesiące, które wspominam bardzo miło. Przez cały okres ciąży nie mogłam usiedzieć na miejscu - choć wszyscy próbowali "uziemić" mnie. Jestem zdania że rozsądne spędzanie czasu wolnego - na spacerach zwłaszcza- pływa bardzo pozytywnie, niż ciągłe siedzenie i jedzenie. A właśnie apetyt miałam też bardzo duży, tak samo jak siły, które obudziły się wręcz we mnie. Wszystko mi smakowało, nawet rzeczy, które wcześniej wydawały mi się mało smaczne. Kiedy patrzę wstecz na ten okres w moim życiu, wiem, że jest to najbardziej cudowny okres, w którym mogłam być. Ludzie mi bliscy otaczali mnie wsparciem, miłością. Ta drzemiąca siła we mnie, wtedy, jak i teraz może pochodzić właśnie od nich. Bliska już rozwiązaniu, byłam zrelaksowana, czułam maluszka jak mocno kopie i wiedziałam tym samym, że wszystko pójdzie tak jak należy. Miałam świadomość, że ja jestem kochana i maluszek. Psychiczne zrelaksowanie jest najważniejsze, bo tylko nasze podejście przyszłych mam ma znaczenie jak to będzie na porodówce, jak i później w domu. Otaczajmy się dużą dawką miłości- to recepta na nasz spokój. Pozdrawiam wszystkie mamy. Mój Jaś ma już skończone 2 lata, ale wracam myślami jak to było kiedy był w brzuszku - wspomnienia super - i to życzę i wam- zero stresu- 100 % uśmiechu. -
13-12-2013 15:44:00
W ósmym miesiącu bardzo dobrze się czułam 15.10.2011 - dokładnie miesiąc przed rozwiązaniem wziełam ślub cywilny - najszczęśliwszy dzień w moim życiu - pełno wzruszeń, dużo pozytywnych emocji. Decyzja o zawarciu wezła małżeńskiego przyszła bardzo spontanicznie , bo 2 miesiące i kilka dni przed rozwiązaniem - pewna byłam razem z swoim partnerem że jest to służna decyzja- której nie należy odkładać. Strój mój musiał być bardzo wygodny, dla mnie i dla maluszka ale wydaje mi się, że bardzo ładnie wyglądałam - a to podwójne szczęście- bycie żoną, i mamą wręcz biło od mojej osoby, i rozświetlało moją osobę. Bycie w ciąży nie oznacza ciągłego odpoczywania i zanudzenia się, w moim przypadku były to aktywne dość miesiące, ktore wspominam bardzo miło. Przez cały okres ciązy nie mogłam usiedzieć na miejscu - choć wszyscy próbowali "uziemić" mnie. Jestem zdania że rozsądne spędzanie czasu wolnego - na spacerach zwłaszcza- pływa bardzo bardzo pozytywnie, niż ciągłe siedzenie i jedzenie. A właśnie apetyt miałam też bardzo duży, tak samo jak siły, które obudziły się wręcz we mnie. Wszystko mi smakowało, nawet rzeczy, które wcześniej wydawały mi się mało smaczne. Kiedy patrze wstecz na ten okres w moim życiu, wiem, że jest to najbardziej cudowny okres, w którym mogłam być. Ludzie mi bliscy otaczali mnie wsparciem, miłością. Ta drzemiąca siła we mnie, wtedy, jak i teraz może pochodzić właśnie od nich. Bliska już rozwiązaniu, byłam zrelaksowana, czułam maluszka jak mocno kopie i wiedziałam tym samym, że wszystko pójdzie tak jak należy. Miałam świadomość, że ja jestem kochana i maluszek. Psychiczne zrelaksowanie jest najwazniejsze, bo tylko nasze podejście przyszłych mam ma znaczenie jak to będzie na porodówce, jak i później w domu. Otaczajmy się dużą dawką miłości- to recepta na nasz spokój. Pozdrawiam wszystkie mamy. Mój Jaś ma już skończone 2 lata, ale wracam myślami jak to było kiedy był w brzuszku - wspomnienia super - i to życze i wam- zero stresu- 100 % uśmiechu. -
20-02-2013 14:40:39
najlepiej pamiętam gotowanie z moją mamą. do dyspozycji miałam miałam garki i bezpieczne przybory kuchenne. mama robiła dla naszej rodziny objad, a ja dla swoich lalek. Dziadek był stolarzem i specjalnie dla mnie zrobił małą stolnice, wałek, łyżke, tłuczek . Kiedy mama wyrabiała ciasto na pierogi, ja też dostawałam nieduży kawałek i mogłam sama wałkować i wykrawać placki. Oczywiście moje dzieła kuchenne też były gotowane, i chwalone
Znajomi i przyjaciele
Znajomi (0)
Użytkownik nie ma jeszcze żadnych znajomych. |
Przyjaciele (0)
Użytkownik nie ma jeszcze żadnych przyjaciół |
- O mnie
- Dane kontaktowe
- Dzieci (1)
- Tablica
- Galeria (13)
- Blog (1)
- Forum (3)
- Kuchnia (1)
- Weź w tym udział (0)
- Polecam na eBobas (0)
- Inni o mnie (0)
- Ja o innych (0)
- Znajomi (0)
- Przyjaciele (0)
- Moje konkursy (9)
- Filmy (0)
- Mój Bazarek (0)
- Przygotowania do powitania (0)
- Moje suwaczki (0)
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Spodnie dresowe dziecięce
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...
Znamiona pod lupą
Znamiona to te miejsca na ciele, w których skóra ma inny kolor, najczęściej ciemniejszy....
Co piją dzieci? A co pić powinny?
Woda powinna być podstawowym napojem dziecka. Ważne, by była dobrej jakości i przeznaczona...
- Karmienie niemowląt do 12 miesiąca życia. Porady eksperta
- Idealna mama?
- Najpopularniejsze imiona 2016 roku. Jakie imię dla dziewczynki, jakie imię dla chłopca?
- Czy będzie całkowity zakaz korzystania z solariów przez dzieci?
- Dziecięce lęki. Ciemny pokój, rozstanie z mamą
- Skóra w ciąży. Jak dbać o skórę w ciąży?
15-10-2013 00:00:00
kisiel fantazja
Przygotuj kisiel brzoskwiniowy zgodnie z opisem na opakowaniu. Na osobnej miseczce umyte i obrane jabłko zetrzyj na tarce na dużych oczkach. Kisiel trochę przestudzony nakładaj do...
cały wpis