Książeczka Zdrowia jest jeszcze na etapie testów. Masz uwagi? Napisz!
Pamiętnik
(16.09.2011)
Konkurs „Wakacyjna kartka z Pamiętnika”.
Ruszyć przed siebie daleko, hen w świat,
nie widzieć po drodze najmniejszych nawet wad.
Oglądać wszystko z zachwytem pełnym wiary,
w końcu wszystko co wokół, to od Boga dary.
Znaleźć się w górach, nad morzem czy w innym terenie,
kiedy ma się przy sobie rodzinę-to żadne znaczenie!
Wymarzone nasze wakacje to takie,
których razem szukamy palcem na mapie.
Śmiejemy się przy tym pełnym sercem wszyscy,
naszych marzeń świat jest zupełnie czysty!
I tak naprawdę gdziekolwiek uda się nam wyjechać,
tych wspólnych,rodzinnych chwil nie możemy się doczekać!
Trzeba brać pełną garścią wszystko, co nam los ofiaruje,
nigdy nie wiadomo, w którym kierunku nas pokieruje.
Najważniejsze by umieć korzystać z chwili każdej,
a w rodzinnym gronie robić nam jest to raźniej.
Cieszyć się będziemy więc z wakacji każdych,
bo od wspólnych chwil z rodziną nie ma innych rzeczy ważnych!
Jednak tak głęboko w sercach mamy ukryte marzenia...
Lazurowy ocean, biały piasek i żadnego cienia.
Stopy naszej czwórki stąpające po plaży,
to nam od zawsze ogromnie się marzy.
I ta nasza bliskość niczym nieskażona
to by była dla Nas chwila jedyna, piękna i upragniona!
POZDROWIENIA Z UDANYCH WYMARZONYCH I SPEŁNIONYCH WAKACJI!
nie widzieć po drodze najmniejszych nawet wad.
Oglądać wszystko z zachwytem pełnym wiary,
w końcu wszystko co wokół, to od Boga dary.
Znaleźć się w górach, nad morzem czy w innym terenie,
kiedy ma się przy sobie rodzinę-to żadne znaczenie!
Wymarzone nasze wakacje to takie,
których razem szukamy palcem na mapie.
Śmiejemy się przy tym pełnym sercem wszyscy,
naszych marzeń świat jest zupełnie czysty!
I tak naprawdę gdziekolwiek uda się nam wyjechać,
tych wspólnych,rodzinnych chwil nie możemy się doczekać!
Trzeba brać pełną garścią wszystko, co nam los ofiaruje,
nigdy nie wiadomo, w którym kierunku nas pokieruje.
Najważniejsze by umieć korzystać z chwili każdej,
a w rodzinnym gronie robić nam jest to raźniej.
Cieszyć się będziemy więc z wakacji każdych,
bo od wspólnych chwil z rodziną nie ma innych rzeczy ważnych!
Jednak tak głęboko w sercach mamy ukryte marzenia...
Lazurowy ocean, biały piasek i żadnego cienia.
Stopy naszej czwórki stąpające po plaży,
to nam od zawsze ogromnie się marzy.
I ta nasza bliskość niczym nieskażona
to by była dla Nas chwila jedyna, piękna i upragniona!
POZDROWIENIA Z UDANYCH WYMARZONYCH I SPEŁNIONYCH WAKACJI!
(11.06.2011)
Nabiłem sobie guza/skaleczyłem się
Biegałem, rodzice upominali mnie, ale wciąż robiłem swoje i co? Upadłem i uderzyłem główką w szafę, na moim czole wyskoczyła wielka i bardzo boąca sliwa, miałem nauczkę :(
(10.06.2011)
Zostałem ochrzczony
Chrzest odbył się gdy miałem niespełna miesiąc, to był wspaniały dzień
(23.05.2011)
Jechałem samochodem
Pierwsza podróż samochodm to droga ze szpitala do odmu kiedy mialem 3 dni
(28.04.2010)
Jeżdże na dwóch kółkach!
Jedno z największych wydarzeń w życiu naszego trzy latka.
Wydarzenie o którym my rodzice długo jeszcze będziemy mówić z dumą na twarzy i z radością w głosie :)
Nasz synuś, mając niespełna 3 latka pozbył się bocznych kółek w swoim rowerku :)
Przez około 2 tygodnie na rowerek swój nie chciał nawet spojrzeć, a mi powtarzał, że jest na mnie zły i chce z powrotem swój rowerek z czterema kółkami. Ponieważ matką jestem upartą, chciałam aby Olaf chociaż spróbował usiąść na rowerek z dwoma kołami, do niczego jednak nie namawiałam synka.
W pewien wczesny poranek, mój synuś oznajmił, że chce nauczyć się jeździć na rowerku.
Nie zastanawiając się ani chwili, przyniosłam do domu pozostawiony na balkonie sprzęt.
W domu jednak szans na naukę nie było, ale widziałam, że bardzo chce spróbować.
Ubraliśmy się więc na spacer i na trawniku okazało się, że Olaf nie musi uczyć się jeździć...
Popchałam go dwa razy trzymając za siodełko, po czym pchnęłam go i Olaf zaczął jechać!
Nie mogłam uwierzyć!
Niespełna 3 latek, nauczył się w kilka minut jazdy na dwukołowym rowerku.
Po godzinie Olaf sam ruszał z miejsca, zatrzymywał się.
Nie mogłam przestać o tym mówić, nie mogłam przestać się cieszyć!
Duma bije ze mnie do tej chwili, choć Olaf już od dwóch miesięcy sprawnie jeździ na swoim rowerku :)
Wydarzenie o którym my rodzice długo jeszcze będziemy mówić z dumą na twarzy i z radością w głosie :)
Nasz synuś, mając niespełna 3 latka pozbył się bocznych kółek w swoim rowerku :)
Przez około 2 tygodnie na rowerek swój nie chciał nawet spojrzeć, a mi powtarzał, że jest na mnie zły i chce z powrotem swój rowerek z czterema kółkami. Ponieważ matką jestem upartą, chciałam aby Olaf chociaż spróbował usiąść na rowerek z dwoma kołami, do niczego jednak nie namawiałam synka.
W pewien wczesny poranek, mój synuś oznajmił, że chce nauczyć się jeździć na rowerku.
Nie zastanawiając się ani chwili, przyniosłam do domu pozostawiony na balkonie sprzęt.
W domu jednak szans na naukę nie było, ale widziałam, że bardzo chce spróbować.
Ubraliśmy się więc na spacer i na trawniku okazało się, że Olaf nie musi uczyć się jeździć...
Popchałam go dwa razy trzymając za siodełko, po czym pchnęłam go i Olaf zaczął jechać!
Nie mogłam uwierzyć!
Niespełna 3 latek, nauczył się w kilka minut jazdy na dwukołowym rowerku.
Po godzinie Olaf sam ruszał z miejsca, zatrzymywał się.
Nie mogłam przestać o tym mówić, nie mogłam przestać się cieszyć!
Duma bije ze mnie do tej chwili, choć Olaf już od dwóch miesięcy sprawnie jeździ na swoim rowerku :)
(16.01.2010)
Powiedziałem: Tata
Kiedy tatuś wrócił do domu, po dwutygodniowej nieobecności, nie miał pojęcia jaka niespodzianka na niego czeka :)
Ja jego niespełna ośmiomiesięczny wtedy synuś powiedziałem widząc go 'tata;,
ależ był ze mnie dumny...
Ja jego niespełna ośmiomiesięczny wtedy synuś powiedziałem widząc go 'tata;,
ależ był ze mnie dumny...
(23.08.2009)
Literka 'r'
Tak samo jak z trudnością żadną przyszły mi pierwsze słowa, tak samo bez trudności wypowiedziałem swoje pierwsze w życiu 'r'.
Miałem wtedy 2 latka i 3 miesiące :)
Rodzice nie mogli się nachwalić takim wyczynem :)
Miałem wtedy 2 latka i 3 miesiące :)
Rodzice nie mogli się nachwalić takim wyczynem :)
(16.06.2008)
Rysowałem kredkami
Kredki opanowałem bardzo szybko, lubie je po dzis dzien :)
(11.06.2008)
Postawiłem pierwsze kroczki
Chodzić za bardzo mi się nie chciało, ale w końcu się zdecydowałem podnieść i zrobić swoje pierwsze kroki. Właściwie nie wiem czy nazwać to krokami czy biegiem, bo odkąd się nauczyłem utrzymywać równowagę na nóżkach to przez około miesiąc biegałem :)
(02.05.2008)
Stanąłem przy szczebelkach/meblach
Chodzić mi się nie chciałlo, wstawać tez nie zacząłem zbyt szybko, ale mama była ze mnie bardzo dumna :)
(26.04.2008)
Raczkowałem
Raczkowanie przychodziło mi z wielką trudnością, mamusia myślała już, że to w ogóle mnie ominie, ale w końcu się udało, gdy skończyłem 11 miesięcy...
(16.04.2008)
Jadłem sam palcami/łyżeczką
Jedzenie nie było moją mocną stroną, ale robiłem co w mojej mocy :)
(16.03.2008)
Powiedziałem: Inne
Mowa przyszła mi łatwo, szybko zacząłem mówić pełnymi zdaniami :)
(05.03.2008)
Stałem samodzielnie
Mama chyba nigdy nie zapomni tej chwili, kiedy zobaczyła mnie stojącego w łóżeczku.
Kiedy udało mi się zrobić to po raz pierwszy, później robiłem to coraz szybciej i sprawniej. Bardzo spodobały mi się takie ćwiczeni :)
Kiedy udało mi się zrobić to po raz pierwszy, później robiłem to coraz szybciej i sprawniej. Bardzo spodobały mi się takie ćwiczeni :)
(21.01.2008)
Usiadłem samodzielnie
Mając dokładnie 8 miesięcy, udało mi się samodzielnie usiąść :) Rodzice byli ze mnie baaaardzo dumnie :)
(13.11.2007)
Powiedziałem: Mama
Mowa to dopiero prosta czynność, już jako niespełna 6 miesięczny maluszek powiedziałam mama, baba, a miesiąc później dziadzia. Kolejne słowa powtarzałem z wilkiem zachwytem :) Wspaniała rzecz!
(21.10.2007)
Wyszedł mi pierwszy ząb
Miałem wtedy pięć miesięcy...
(07.07.2007)
Chwyciłem grzechotkę
Dokładnie w Dniu urodzin mojego Tatusia, po raz pierwszy chwyciłem do rączki grzechotkę i ślicznie się nią bawiłem :)
(05.07.2007)
Byłem za granicą
Piątego sierpnia, kiedy miałam zaledwie 2, 5 miesiąca rodzice zabrali mnie w bardzo daleką podróż, do Włoch.
Byłem bardzo grzeczny i dzielny, niepotrzebnie się martwili...
Byłem bardzo grzeczny i dzielny, niepotrzebnie się martwili...
(29.06.2007)
Zagugałem
Wczesny poranek, leżałem na łóżku z rodzicami, kiedy nagle zacząłem wydobywać z siebie śmieszne odgłosy, dla rodziców to było coś pięknego, a dla mnie sama radość...
(19.06.2007)
Samodzielnie wypiłem herbatkę/wodę/soczek z but...
Picie z butelki przyszło mi szybciutko, łatwe zadanie więc z czym tu się męczyć :)
Mam już: 17 latek, 6 miesięcy, 2 dni
To ja, Oliś (Olaf)!
Imieniny obchodzę 27 lipca
Jak wyglądam?
- Ważę 3,4 kg, mam 56 cm wzrostu.
- Moje wlosy są proste i brązowe.
- Moje oczy są brązowe.
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Spodnie dresowe dziecięce
Ulubione spodnie dzieci? Wiadomo, że dresy! Dzieci mają tu upodobania zbieżne z...