Moje pierwsze wakacje spędziłem nad morzem. Władysławowo-Chłapowo. W terminie 31-07.2011 do 12-08-2011 tak były zaplanowane, niestety skończyły się tydzień wcześniej pobytem w szpitalu. Bo zjadłem metalową sprężynkę z klamerki na pranie. Na całe szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Turlanie idzie mi coraz lepiej, czasem jednak muszę się nieźle wysilić.

Mama podciągnęła mnie do pozycji siedzącej, a potem na chwilę sam siedziałem. Fajnie jest siedzieć wszystko tak fajnie widać, robię wtedy wielkie ciekawe oczy:)

Zjadłem trochę zupki jarzynowej, ale jednak wole mleko. A tak ogólnie to łyżeczka jest blee.

Mama uczy mnie jeść z łyżeczki, jak narazie to jeszcze za bardzo nie umiem ale przy małym wysiłku trochę kaszki trafia do mojego brzuszka.