Najlepiej maluje się po różnych książeczkach chociaż rodzice nie pozwalają ale po kartkach zeszytu długopis nie chce tak malować jak w książeczce.Czasami malunki można przenieść na własne raczki ciekawie nawet to wygląda.

Czasami lubię naśladować postacie z filmów.Właśnie oglądając z tatusiem film pod tytułem"Janosik"spodobał mi się Kwiczoł.Więc zacząłem go naśladować i udało się z resztą zobaczcie sami.

Lubię sobie pojeść,a nie mówiłem że praktyka czyni mistrza.Teraz sam idę biorę z lodówki to co lubię i zajadam z apetytem,jak na przykład tabliczkę czekolady z orzechami.Pychotka!!!

Ciężka sprawa jeść samemu.lepiej było jak mamusia mnie karmiła.Ale zachowam się jak dżentelmen i udowodnię wszystkim domownikom że potrafię sam się najeść.Jeszcze troszkę popróbuję i będzie mi szło co raz lepiej.Przecież praktyka czyni mistrza.

Ale nie wiedziałem co mój brat bliźniak dostaje do picia czy to samo co ja czy może coś lepszego .Więc postanowiłem sam sprawdzić,pijąc z dwóch butelek na raz,ze swojej i brata.No cóz jednak dostał to samo.Pyszny soczek!!!

Powiem szczerze łatwo nie było usiąść samemu ale po małym wysiłku udało się.

Dosyć mam picia soczku,czy herbatki przez smoczek .To dobre dla niemowlaczków a nie dla rocznego mena.Z kubeczka niekapka lepiej smakuje.

To moje pierwsze kroczki,zacząłem je stawiać w wieku 11 miesięcy.Przecież jestem facetem więc nie pasuje chodzić cały czas trzymając się za rękę.Chyba że na spacerze wtedy chodzenie za rączkę jest jak najbardziej wskazane.