Jestem już w domu. Możecie wierzyć lub nie, ale każdego dnia będę was zadziwiać. I ja też będę się dziwić – skąd wiem, jak obrócić się z brzuszka na plecy, że warto złapać kolorowy przedmiot i nim potrząsnąć, bo to moja grzechotka. Jak to się dzieje, że pewnego dnia odkrywam, że mam rączki i potrafię się nimi bawić? A potem przyjdzie kolej na stopy… Pewnego dnia po raz pierwszy wsiądziemy razem do pociągu, a może nawet do samolotu. Albo – po prostu, wpadniemy na obiad do pobliskiej knajpki. Mama i tata zjedzą spaghetti, a ja będę tylko ciamkać chrupkę kukurydzianą, bo w menu dla dzieci nie ma niczego dla niemowlaka. Ale i tak będzie fajnie.
Mamo, Tato – utrwalcie te chwile w pamiętniku. Wydaje się wam, że zapamiętacie je na zawsze, ale to nieprawda. Następne dni przyniosą tyle nowych zdarzeń, że w końcu te pierwsze kamienie milowe zatrą się w pamięci. Do zapisanych – zawsze będziemy mogli wrócić, razem.
- Ważę 9,7 kg, mam 76 cm wzrostu.
Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?
Zobacz wyniki ankiety, skomentuj
Dom babci i dziadka to miejsce, gdzie czas płynie wolniej, a wspomnienia przybierają...