Avatar
(22.08.2012)
Wrażenia z Juraparku...
Jestem przeszczęśliwa... ten dzień był naprawdę wyjątkowy i obfitował w niezwykłe wydarzenia... ale od początku...

tak jak wspomniałam ostatnio mama obiecała mi, że pojedziemy do parku Dinozaurów w Solcu Kujawskim... podróż z Ciechocinka trwałą około40 minut... pojechałam tam z Krzysiem, jego mamą i tatą (czyli moją ciocią i wujkiem) oraz z mamą... przy samym wejściu przywitała nas ogromna łapa dinozaura z wielkimi pazurami... nie bałam się ani trochę... tylko zrobiłam z nią sobie zdjęcie...

potem pobiegliśmy do jakiegoś budynku, który mama nazywała kinem... weszliśmy do ciemnego pokoju i na wielkim ekranie rozpoczął się film o dinozaurach... kazano mi założyć takie śmieszne okulary, ale one ciągle mi spadały, bo były za duże... trochę się bałam... te dunozaury były takie duże... w dodatku pryskała na mnie woda i wiał wiatr... poprosiłam mamę, żebyśmy wyszli, a ona wzięła mnie na ręce i zaprowadziła przed wejście do parku... wtedy zaczęła się najciekawsza część wycieczki...

sam spacer był super! szłam z Krzysiem po lesie... naokoło nas stały różne dinozaury prawdziwych rozmiarów... robiłąm sobie z nimi zdjęcia... niektóre można było pogłaskać albo nawet usiąść... stały tam takie ogromneeee dinozaury z długim ogonem i te całkiem malutkie wyglądające jak dzikie koguty :) kiedy ścieżka się skończyła poszliśmy na plac zabaw... czego tam nie było, mówię wam... ale o tym opowiem jutro, bo już muszę iść spać... jestem zmęczona, a jutro przede mną wycieczka na tężnie...

dobranoc!
Mamusia: Dotusia

Co sądzisz o tym, by każda kobieta mogła zażądać porodu w drodze cesarskiego cięcia?



Zobacz wyniki ankiety, skomentuj